Podczas wyścigu o Grand Prix Portugalii, na trybunach ma zasiąść około 50 tysięcy widzów – informują organizatorzy rundy mistrzostw świata, która ma pojawić się w kalendarzu po wieloletniej przerwie.

         23 października na torze Algarve w Portimao, ma się odbyć pierwszy po 24-letniej przerwie wyścig o Grand Prix Portugalii. Ostatni wyścig w kraju z półwyspu iberyjskiego, odbył się 22 września 1996 roku w Estoril koło Lizbony. Obiekt w Portimao został otwarty w 2008 roku, a homologację F1 otrzymał rok temu.

         Tor w portugalskiej prowincji Algarve jest w stanie przyjąć 100 tys. widzów. Z uwagi na obecną sytuację epidemiologiczną, organizatorzy wyścigu, przy zachowaniu wszelkich restrykcji wymaganych przez FIA, chcą zaprosić na trybuny 50 tys. kibiców.

         Szef toru, Paulo Pinheiro przekonuje – „W Portugalii tylko do końca września obowiązuje zakaz organizowania imprez sportowych z kibicami. Od października ma zostać zniesiony, dlatego liczymy na to, że fani spragnieni Formuły będą mogli być na trybunach. Oczywiście przy zachowaniu wymaganego dystansu społecznego.

         Na oficjalne potwierdzenie będziemy musieli jeszcze jednak poczekać, choć władze portugalskiej federacji samochodowej już wystąpiły o zgodę, do władz administracyjnych regionu.

(Źródło: PAP)

 

Autor: Adam Stelmaszczyk

UDOSTĘPNIJ
Arkadiusz Bogucki
Miłośnik piłki, zwłaszcza tej we Włoskim wydaniu. Redaktor również na portalu SerieAPolonia.pl. Poza piłką nożną zafascynowany literaturą grozy, w szczególności twórczością Stephena Kinga oraz H.P. Lovercrafta.