Miniony sezon był w wykonaniu Genoi delikatnie mówiąc nieudany. Po odejściu Krzysztofa Piątka zespół stoczył się w dół tabeli i drżał o utrzymanie do ostatniej kolejki. Biorąc pod uwagę ich aktualne ruchy transferowe, nadchodzące rozgrywki zapowiadają się dla Gryfów jednak dużo lepiej.

O krok od katastrofy, czyli co szwankowało w ubiegłym sezonie

Jedną z głównych bolączek Genoi w zeszłym roku był brak stabilizacji. Przez ławkę trenerską zespołu z Ligurii w ciągu całego sezonu przewinęło się bowiem trzech różnych szkoleniowców. Rozgrywki rozpoczął Davide Ballardini i choć szło mu naprawdę nieźle, a Krzysztof Piątek pod jego wodzą strzelał jak na zawołanie, to Genoa nie grała kosmicznego futbolu. Mimo to udawało im się chociaż zdobywać jakieś punkty. Jak się okazało, wytrzymał na ławce zaledwie do października, a ekscentryczny właściciel Enrico Preziosi z niewiadomych przyczyn go zwolnił. Jego miejsce zajął Ivan Jurić. Zatrudnienie Chorwata było kompletnym nieporozumieniem. Genoa grała coraz gorzej i odnosiło się wrażenie, że Jurić nie miał pojęcia o tym, co robi. Ostatecznie prowadził Gryfy zaledwie przez…. dwa miesiące.  Trzecim i ostatnim szkoleniowcem Genoi został Cesare Prandelli, któremu dane było wytrzymać z zespołem do końca sezonu i uratować go przed spadkiem.

Niewiele brakowało, by Genoa pożegnała się po sezonie z Serie A.

Kolejnym problemem klubu z Ligurii była formacja obronna. Spisywała się ona bowiem wręcz tragicznie, przez co Genoa straciła wiele punktów. Defensorzy nieudolnymi interwencjami oraz błędami w kryciu wielokrotnie niweczyli wysiłek Krzysztofa Piątka oraz Christiana Kouame, którzy dwoili się i troili pod bramką przeciwnika. Należy również zwrócić uwagę na postawę ich bramkarza – Ionuta Radu. Wypożyczony z Interu Rumun świetnymi interwencjami bardzo często ratował skórę swoim kolegom z drużyny.  Biorąc pod uwagę cały miniony sezon, obrona Gryfów była jedną z najsłabszych w lidze. Więcej goli stracili tylko spadkowicze, Sassuolo oraz Parma.

Ostatnim mankamentem Genoi był brak następcy Krzysztofa Piątka. W drugiej części sezonu do kłopotów w obronie doszły także problemy z przodu. Antonio Sanabria nie udźwignął presji po odejściu polskiego napastnika i strzelił zaledwie trzy gole. Odejście Piątka mocno odbiło się również na Christianie Kouame. Iworyjczyk tworzył świetną parę z polskim napastnikiem i doskonale rozumieli się na boisku.  Wiosną po odejściu Piątka Kouame mocno przygasł i gołym okiem było widać brak chemii pomiędzy nim a Sanabrią.

Krzysztof Piątek oraz Christian Kouame stanowili świetną parę napastników.

Jak widać, drużyna Gryfów w poprzednim sezonie była jednym, wielkim zbiorowiskiem problemów i tylko cud oraz Krzysztof Piątek sprawili, że dalej występują w Serie A.  Obecny sezon zapowiada się jednak dużo inaczej, a to wszystko dzięki inteligentnym działaniom na rynku.

Mądre transfery nadzieją na lepszy sezon?

Ruchy transferowe Genoi tego lata mogą robić wrażenie. Zespół z Ligurii bardzo sprawnie działa na rynku i szybko ściąga kolejnych piłkarzy. I to nie byle jakich! Ponadto drużynę przejął Aurelio Andreazzoli, który w poprzednim sezonie prowadził Empoli.  Jak zostało wspomniane wyżej, jednym z głównych problemów Gryfów w poprzednim sezonie była formacja defensywna. W związku z tym Genoa bardzo szybko zakontraktowała Cristiana Zapatę oraz Antonio Barrecę. Kolumbijski obrońca wcześniej występował w Milanie. Jest także wielokrotnym reprezentantem kraju i z pewnością wprowadzi dużo spokoju oraz doświadczenia do swojego nowego zespołu. Barreca natomiast to boczny obrońca, który wraca na Półwysep Apeniński po nieudanej przygodzie w Newcastle. W przeszłości był piłkarzem Torino, gdzie prezentował bardzo solidny poziom.

Antonio Barreca będzie sporym wzmocnieniem defensywy Genoi.

To jednak nie koniec transferowej ofensywy Genoi. Największych wzmocnień zespół dokonał w pomocy i ataku. Niedawno informowaliśmy, że do drużyny Gryfów przeszedł półfinalista ligi mistrzów Lasse Schone. Transfer Duńczyka jest uznawany za jeden z lepszych ruchów podczas okienka w Serie A. Dziwić może sama decyzja pomocnika, który Ajax zamienia na, bądź co bądź, drużynę jeszcze niedawno walczącą o utrzymanie. Schone został jednak przekonany ambitnymi planami Genoi, a sam piłkarz będzie kluczowym elementem ich układanki. Mówiąc o środku pola, należy także zwrócić uwagę na transfer Riccardo Saponary. Włoski pomocnik to solidny ligowiec, który powinien szybko wkomponować się w środek pola klubu z Ligurii.

Wszyscy kibice Genoi martwili się także, czy klub pozyska bramkostrzelnego napastnika. Czy mu się to udało? Otóż tak. Jeszcze w czerwcu Gryfy doszły do porozumienia z Interem w sprawie transferu Andrei Pinamontiego. Włoski napastnik jest jednym z lepiej zapowiadających się młodych talentów w Serie A, a poprzedni sezon był dla niego przełomowy. Spędził go na wypożyczeniu we Frosinone, gdzie udało mu się strzelić pierwsze gole w lidze. Rozgrywki zakończył bardzo udanymi występami na Mistrzostwach Świata U-20. Poza wyżej wymienionymi zawodnikami do Genoi przyszli także Filip Jagiełło, Romulo, Francesco Cassata, Sinan Gumus oraz Paweł Jaroszyński. Klub ze stolicy Ligurii nie zamierza się jednak zatrzymywać. Zdaniem mediów Gryfy są także zainteresowane Lucasem Biglią oraz Thiago Maią.

Czy dzięki przemyślanym transferom Genoa włączy się do walki o europejskie puchary? Na ten moment nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Należy jednak przyznać, że w końcu widać jakiś pomysł na budowanie zespołu i można spokojnie zakładać, że czeka ich lepszy sezon.

Lasse Schone to z pewnością najlepszy transfer Genoi podczas letniego okienka transferowego.

Zobacz także: Nietypowy transfer Balotellego?

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Urodzony w Warszawie student i miłośnik wszystkiego co włoskie, a w szczególności piłki nożnej. Poza "calcio" w każdej postaci pasjonat języków obcych, muzyki, horrorów oraz literatury grozy.