A więc nadszedł czas. Angielski klasyk. Rozgrywany od 1894 roku, kiedy to Liverpool wygrał 2-0 z Manchesterską drużyną Newton Heath. W ostatnich latach Anfield było twierdzą Liverpoolu w Bitwach o Anglię. W ostatnich 10 derbach ich domowy bilans bramkowy wyniósł aż 32-4. Pamiętamy mecze tamtego sezonu, kiedy to w ligowym dwumeczu The Reds wygrali aż 9-0. Dziś jednak to Manchester United jest wyżej w tabeli oraz wygrali ostatnie derby. Czy to Diabły są faworytami? Czy Liverpool podtrzyma dobrą passę na Anfield? Zapraszam na moją zapowiedź!

Wrócić do formy.

Liverpool jest oczywiście w słabszej formie w tym sezonie. Mimo to niedozwolona jest jakakolwiek zniewaga tej ekipy, szczególnie w meczu z Manchesterem United. Z Anfield trzech punktów nie wywieźli przecież nawet Manchester City, Chelsea, Newcastle czy kapitalne Napoli. Oczywiście pamiętamy fatalny mecz z Realem Madryt w Lidze Mistrzów, jednak Królewscy w Champions League wchodzą na wyższy niż w jakichkolwiek innych rozgrywkach poziom. Mimo dopiero 6. miejsca w lidze drużyna The Reds może pochwalić się zaledwie jedną porażką u siebie, notabene także z rywalem United, Leeds. W ostatnich czterech meczach ligowych Liverpool nie przegrał ani jednego, notując przy tym bilans bramkowy 8-0. Optymizmem może kibiców napawać także powrót Joty, który wciąż czeka na gola po kontuzji, coraz lepsza forma Nuneza i Gakpo, czy też powrót do dobrej dyspozycji weteranów- Van Dijka i Fabinho, który razem z młodziutkim Bajceticiem wprowadza jakość do środka pola drużyny. The Reds są w niezłej dyspozycji zarówno boiskowej, jak i kadrowej. A to na pewno będzie ich wielki atut w BItwie o Anglię.

Wygrać na Anfield.

Manchester United jest jednak w jeszcze lepszej formie. 3. miejsce ligowe i walka o mistrzostwo Anglii. Nie przegrali od 22 stycznia, kiedy to Arsenal pokonał ich na Emirates. W tym sezonie pokonali jednak choć raz całe BIg Six angielskiej ligi. Także zwycięstwo z rozpędzoną Barceloną wydaje się dużym sukcesem ekipy Ten Haga. Ostatnia wygrana w Carabao Cup również napawa nadzieją kibiców United. Bilans ligowy Czerwonych Diabłów na wyjeździe to 6-2-4, jednak w tym roku przegrali zaledwie jeden mecz we wszystkich rozgrywkach- wcześniej wspomniane spotkanie z Kanonierami. Sytuacja kadrowa wydaje się być jeszcze lepsza niż w drużynie Kloppa. Brak Eriksena jest w każdym meczu świetnie tuszowany przez Freda czy Sabitzera, gotowi mają być zaś Shaw i Sancho, którzy nie wystąpili z West Hamem w ostatnim meczu FA Cup. Kapitalna forma zawodników takich jak Rashford, który strzelił najwięcej goli w 2023 roku, biorąc pod uwagę top 5 lig, jak Bruno, który razem z Casemiro wprowadza jakość zarówno z tyłu, jak i z przodu. Czerwone Diabły na pewno nie będą się poddawać i powalczą z Liverpoolem całe 90 minut!

Kacper Czerwonka.

UDOSTĘPNIJ