Napoli w tym sezonie jest drużyną nie do poznania, dominują w lidze, a w fazie grupowej stracili punkty tylko z Liverpoolem. Na dodatek drużyna spod Wezuwiusza przystępuje do dzisiejszego meczu z dwubramkową zaliczką wywiezioną z Niemiec. Jednak powiedzenie “Napoli, Napoli, kupon Ci …..” nie wzięło się znikąd, gdyż drużyna z południa Włoch znana jest z przegrywania meczów w najmniej spodziewanym momencie, a dzisiejszy Frankfurtu byłby jednym z bardziej zaskakujących rezultatów tego sezonu.
Napoli jak walec w Serie A
Drużyna Luciano Spallettiego przystępowała do sezonu 2022/2023 w mocno odchudzonym składzie. Podczas letniego okienka z klubu odeszli między innymi Dries Mertens, Kalidou Koulibaly, Fabian Ruiz, Lorenzo Insigne, czy David Ospina i wielu ekspertów wróżyło, że walka o Ligę Europy to będzie maksimum jaki Neapol wyciągnie z tego sezonu. Tymczasem, za sprawą między innymi genialnego Khvichy Kvaratskhelii oraz Victora Osimhena, drużyna nie ma sobie równych i na 12 kolejek przed końcem sezonu Serie A, ma już 18 punktów przewagi nad drugim Interem. W Lidze Mistrzów również można mówić o sensacji w ich wykonaniu, Napoli nigdy wcześniej nie przeszło etapu ⅛ finału, a w tym sezonie wygrali grupę zdobywając 15/18 punktów i są na najlepszej drodze do tego aby zameldować się wśród czołowej ósemki Europy.
Frankfurt z problemami w lidze
Eintracht Frankfurt jest sensacyjnym zdobywcą tytułu Ligi Europy z poprzedniego sezonu, pokonując na swojej drodze takie drużyny jak Real Betis, FC Barcelona, West Ham, a w finale pokonując Rangers F.C, czym zapewnili sobie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W grupie przyszło im się zmierzyć z Tottenhamem, Sportingiem CP oraz Marsylią, a awans z drugiego miejsca sprawił że w losowaniu trafili na Napoli. Eintracht w tym sezonie nie radzi sobie najlepiej w Bundeslidze, regularnie tracąc punkty z niżej notowanymi drużynami. Na 8 kolejek przed końcem strata do pierwszego miejsca to aż 12 punktów, jednakże walka o Ligę Mistrzów jest na wyciągnięcie ręki, ponieważ czwarty Union Berlin ma tylko 5 oczek więcej Frankfurtu, a już w najbliższą kolejkę drużyny spotkają się w bezpośrednim starciu i różnica ta może stopnieć do tylko 2 punktów.
Dwubramkowa zaliczka Neapolu
W pierwszym meczu, rozgrywanym w Niemczech, goście nie pozwolili Eintrachtowi praktycznie w żaden sposób zagrozić swojej bramce i bardzo zdominowali spotkanie, strzelając 2 gole i oddając aż 10 strzałów na bramkę, podczas gdy gospodarze tylko raz zmusili Alexa Mereta do obrony. Co więcej, w 58 minucie czerwoną kartkę obejrzał Kolo Muani, którego zabraknie w rewanżowym spotkaniu. Dla każdej z dwóch drużyn byłby to historyczny sukces, jednak to lider Serie A zdaje się być faworytem w tej konfrontacji.
Atmosfera w Neapolu jest gorąca od rana, a około godziny 17 doszło w mieście do starć kibiców Eintrachtu Frankfurt z policją. Jak podaje La Gazetta Dello Sport, 600 ultrasów Frankfurtu, wspieranych przez kiboli Atalanty Bergamo zdemolowało liczne kawiarnie na jednym z placów, oraz podpaliło znajdujące się w pobliżu samochody.
Przewidywane składy:
Eintracht Frankfurt: (3-4-2-1) – Trapp; Tuta, Jakic, Ndicka; Knauff, Rode, Sow, Max; Gotze, Kamada; Borré.
Napoli: (4-3-3) – Meret; Di Lorenzo, Rrahmani, Kim, Mario Rui; Anguissa, Lobotka, Zielinski; Politano, Osimhen, Kvaratskhelia.
Jan Kawecki
