W drugiej kolejce duńskiej ekstraklasy Kamil Wilczek strzelił bramkę przeciwko swojej byłej drużynie. Nie wystarczyło to jednak do zwycięstwa, gdyż Broendby wygrało to spotkanie 2:1 po golu w doliczonym czasie gry.

         W Broendby Wilczek niewątpliwie posiada status legendy. Z 92 bramkami pozostaje najlepszym strzelcem w historii tego klubu. Zimą tego roku zdecydował się opuścić duńską drużynę, na rzecz tureckiego Goeztpe. Latem powrócił na półwysep Jutlandzki, jednak nie do Broendby, tylko do ligowego rywala FC Kopenhagi. Tym samym wbił sztylet w serca kibiców jego byłego klubu.

         Już w drugiej kolejce duńskiej ekstraklasy Wilczek miał okazję zagrać przeciwko Broendby w barwach Kopenhagi. W 12 minucie Polak wykorzystał podanie Karlo Bartoleca i pewnym strzałem głową dał prowadzenie stołecznej ekipie. Kilkanaście minut później Broendby wyrównało za sprawą Jaspera Lindstorma. Wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem, jednak w doliczonym czasie gry zwycięstwo gościom zapewnił Mikael Uhre.

         Tym samym FC Kopenhaga po dwóch kolejkach pozostaje bez punktów, gdyż w pierwszym meczu przegrali 2:3 z Odense. Wilczek w tamtym spotkaniu zdobył dwie bramki.

(Źródło: sport.tvp.pl)

Autor: Adam Stelmaszczyk

UDOSTĘPNIJ
Arkadiusz Bogucki
Miłośnik piłki, zwłaszcza tej we Włoskim wydaniu. Redaktor również na portalu SerieAPolonia.pl. Poza piłką nożną zafascynowany literaturą grozy, w szczególności twórczością Stephena Kinga oraz H.P. Lovercrafta.