W poniedziałek na Tarczyński Arenie, Śląsk Wrocław podejmie Wartę Poznań w ramach jedenastej kolejki PKO Ekstraklasy. 


Warciarze na Dolny Śląsk pojechali bez dwóch czołowych zawodników, którzy zostali zawieszeni z powodu nadmiaru żółtych kartek. Dawid Szulczek musi zatem zastąpić Adama Zrelaka oraz Dimitrisa Stavropoulosa. Nieobecni będą też kontuzjowani – Jakub Kiełb oraz Bartosz Kieliba. Pomimo tylu osłabień, to należy podkreślić, iż Warta jest najskuteczniejsza na wyjazdach obok Widzewa oraz Zagłębia. Wywieźli komplet punktów z Legnicy, Kielc oraz Krakowa oraz mecz w Gdańsku zakończył się podziałem punktów. 

–  Chciałbym, żebyśmy nie stracili już takich bramek, jak w dwóch ostatnich meczach. Było w tych spotkaniach dużo dobrych momentów, ale o wyniku decydowały pojedyncze sytuacje, gdy drobny błąd oznaczał stratę bramki. Bo trudno przecież powiedzieć, żeby Zagłębie czy Lech stworzyli sobie z nami ogromną liczbę sytuacji, ale gdy już dostaliśmy piłkę za plecy, zabrakło odbudowania ustawienia i przeciwnicy to wykorzystywali. Teraz chcę widzieć, że te elementy zostały poprawione – tłumaczy Szulczek. 

W kadrze Śląska zabraknie Patryka Janasika i Adriana Bukowskiego. W ostatnim okresie ograli jedynie pogrążoną w kryzysie Lechię Gdańsk (2:1), a nad strefą spadkową mają raptem dwa punkty przewagi. – Warta Poznań jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem. To cierpliwy i agresywny kolektyw. Nie możemy spodziewać się łatwej przeprawy. Świetnie radzą sobie na wyjazdach i jest to nieprzewidywalny rywal, którego stać na naprawdę wiele. Musimy być odpowiednio przygotowani i czujni – zapewnia Ivan Djurdjević. Pierwszy gwizdek na stadionie zabrzmi o godzinie 19:00. 


godz. 19:00 | Śląsk Wrocław – Warta Poznań 

UDOSTĘPNIJ