Przygody polskich drużyn, w europejskich pucharach 2018/2019 na pewno nie możemy uznać za udaną. Ostatnie polskie zespoły, odpadły już 16 sierpnia. Nigdy wcześniej nie żegnaliśmy się z Europą tak wcześnie. Sprawdziliśmy dla Was jak radzą sobie drużyny, które wyeliminowały Legię, Lecha, Jagiellonię oraz Górnik.

KRC Genk (Belgia)

Z perspektywy czasu można stwierdzić, że Lech Poznań ma najmniej powodów do wstydu. Genk gra w tym sezonie znakomicie i pewnie zmierza po mistrzostwo Belgii. Jest liderem ligi z 4-punktową przewagą nad drugim zespołem. Dodatkowo udało im się wygrać grupę I Ligi Europy, wyprzedzając takie zespoły jak Malmo FF czy Besiktas. Wyniki klubu z Belgii pokazują, że byli oni poza zasięgiem Lecha.

Spartak Trnava (Słowacja)

Zespół Radoslava Latala nie radzi sobie zbyt dobrze w lidze. Spartak zajmuje dopiero 8 miejsce w tabeli i przegrał w tym sezonie, aż 9 meczów. Nieco lepiej wygląda ich sytuacja w Europie. Po wyeliminowaniu Legii zagrali z Crveną Zvezdą Belgrad. Musieli uznać wyższość Serbów, ale odpadli dopiero po dogrywce. Następnie przyszło im walczyć w 4. rundzie eliminacji Ligi Europy z NK Olimpija Lubljana. W dwumeczu pokonali Słoweńców 3:1. W grupie zajęli trzecie miejsce, co i tak jest dużym sukcesem Słowackiego klubu. Warto wspomnieć, że pokonali takie zespoły jak Anderlecht Bruksela i Fenerbahce Stambuł.

F91 Dudelange (Luksemburg)

Porażka Legii z luksemburskim klubem odbiła się chyba największym echem w naszym kraju. W kolejnej rundzie Dudelange miało zagrać z rumuńskim CFR Cluj. Nikt nie dawał im większych szans, a jednak udało im się wygrać oba mecze (2:0 u siebie i 3:2 na wyjeździe). Był to historyczny moment dla tego zespołu. Pierwszy raz w historii mieli okazję zagrać w fazie grupowej europejskich pucharów. Zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie, ale pozostawili po sobie całkiem niezłe wrażenie. W ostatniej kolejce zdobyli punkt w meczu z Realem Betis, a wcześniej przegrali tylko 1:0 z AC Milan. Gra w Europie odbiła się nieco na rozgrywkach ligowych. Dudelange zajmuje obecnie 3 miejsce w tabeli, tracąc do lidera trzy punkty.

KAA Gent (Belgia)

Jagiellonia Białystok była ostatnim klubem wyeliminowanym przez Belgów w tej edycji Ligi Europy. Później trafili na francuskie Bordeaux. Na własnym stadionie udało się im zremisować 0:0, jednak w meczu wyjazdowym musieli uznać wyższość Francuzów, przegrali 2:0. W lidze również nie radzą sobie najlepiej. Obecnie zajmują 6 miejsce w tabeli, a w międzyczasie został zwolniony trener, Yves Vanderhaeghe.

AS Trencin (Słowacja)

Po dwumeczu z Górnikiem zagrali genialny mecz z Feyenordem, wygrali aż 4:0 u siebie. Na wyjeździe udało się im wywalczyć remis 1:1. Jednak w decydującej fazie eliminacji, nie poradzili sobie z cypryjskim AEK-iem Larnaka (0:0 u siebie, 0:3 na wyjeździe). W lidze radzą sobie bardzo słabo, zajmując dopiero 9 miejsce w tabeli (na 12 zespołów) . Fatalne wyniki przyczyniły się do zwolnienia Ricardo Moniza (który ostatnio był blisko podpisania kontraktu ze Śląskiem Wrocław).

Po wynikach tych zespołów widać, że odpadaliśmy z na prawdę przeciętnymi zespołami. Zgodzę się, że belgijskie zespoły to dla nas zbyt wysoka półka, ale nie mamy prawa odpadać z drużynami ze Słowacji czy Luksemburga. W polskiej lidze musi się coś zmienić. Nie wiem, czy pomysł z przymusowym graniem młodzieżowca jest dobry, ale dobrze, że zmienia się cokolwiek.

fot. Legia.com

UDOSTĘPNIJ