Weekend z dartem – UK Open: występy Polaków

Piąty dzień marca to kolejne zmagania w darcie. Dziś rozpoczynamy trzydniowy turniej UK Open. W tych rozgrywkach wystąpi aż trzech Polaków, a my na bieżąco będziemy relacjonować każde spotkanie. 

Czym jest UK Open? 

Jest to rankingowy turniej darterski organizowany przez federację PDC. Jest on dość specyficzny, ponieważ jest jedynym turniejem w całym kalendarzu, podczas którego nie ma rozstawionych zawodników, a drabinka każdej rundy jest losowana oddzielnie. Kto będzie bronił tytułu? Mistrzem z poprzedniego roku jest jest Holender Michael van Gerwen, który w 2020 roku pokonał w finale Gerwyna Price’a 11–9.

Kto z Polaków? 

W tegorocznym turnieju UK Open będziemy śledzić zmagania aż trzech Polaków. Nasz najlepszy aktualnie rodak, czyli Krzysztof Ratajski rozpocznie zmagania dopiero od czwartej rundy. Wcześniej, bo w drugiej rundzie po awans powalczy drugi Polak z kartą Pro Tour – Krzysztof Kciuk. W pierwszej rundzie wystąpi nasz młody talent. Mowa tu o Sebastianie Białeckim dla którego będzie to pierwszy turniej na dużym ekranie. Najmłodszy wiekiem Polak rozpocznie zmagania w pierwszej rundzie, ponieważ występował w kwalifikacjach Q-School, ale nie udało mu się wywalczyć karty w PDC. 

I runda 

Sebastian Białecki 6:2 Jim McEwan

Ależ debiut Sebastiana na wielkim ekranie. Zapowiadaliśmy, że jest on utalentowanym, młodym darterem i potwierdził nasze przekonania. Nasz rodak pewnie pokonał rywala ze Szkocji. Co więcej zanotował on bardzo dobry występ, a trzeci leg zakończył dziewiątą lotką! Wielkie brawa dla Sebastiana i czekamy na kolejne występy, a kto wie, może w przyszłości będzie gwiazdą światowego formatu. 

II runda 

Krzysztof Kciuk 6:2 Ryan Murray 

Krzysztof Kciuk po dobrych występach w PDC Super Series podniósł nasze oczekiwania. Dziś zmagania rozpoczynał od drugiej rundy, ponieważ posiada kartę PDC. The Thumb, również jak poprzedni Polak, wygrał spotkanie bez większych problemów i pewnie melduje się w kolejnej rundzie. Średnia Krzyśka jest na bardzo dobrym poziomie, a wynosi 93.9.

Sebastian Białecki 6:3 Jitse Van der Wal 

W drugiej rundzie Sebastian trafił na Holendra Van der Wala. Nasz rodak w kolejnym spotkaniu notuje bardzo dobrą średnią. W tym pojedynku utrzymał ją na poziomie 93 punktów. Co ciekawe, tym razem to rywal Sebastiana zanotował dziewiątą lotkę, a nasz młody talent pozostaje jak na razie jedynym graczem, który był przy tarczy w każdej dziewiątej lotce dzisiejszego dnia. 

III runda 

Sebastian Białecki 6:3 Derk Telnekes

Sen młodego Polaka trwa. W trzeciej rundzie nasz rodak trafił na 72 „lotkę” w rankingu. Walka z takimi rywalami to już wyższy poziom. Jak widać, Sebkowi takie warunki i gra w wielkim turnieju sprzyja. Tym razem również melduje się w kolejnej rundzie. Początek był cięższy i przez chwilę Holender nawet prowadził, ale kolejne legi były już pod dyktando Sebastiana. Pewen zwycięstwo i średnia na poziomie 89,8 punktówm

Krzysztof Kciuk 5:6 Kim Huybrechts

Kto nie widział tego spotkania niech żałuje. Emocje porównywalne do ikonicznego już pojedynku Krzysztofa Ratajskiego z Gabrielem Clemensem. Wtedy nieprawdopodobne szczęście miał nasz rodak. Tym razem było trochę inaczej. Fortuna znalazła się po stronie Belga i to on zakończył ten mecz na plus. Krzysztof Kciuk miał swoje szanse. Był bardzo blisko awansu, ponieważ miał dziewięć lotek meczowyc. Niestety, tym razem się nie udało. Krzysztof rozegrał bardzo dobre spotkanie, notując średnią na poziomie 97,4 punktów. 

IV runda 

Sebastian Białecki 6:10 Mensur Suljovic

Ależ dużo emocje i mnóstwo radości zapewnił nam Sebastian Białecki. Młody talent w czwartej rundzie trafił na jednego z bardziej doświadczonych graczy. Rywalem Polaka był Mensur Sulijovic, którego nie trzeba przedstawiać nawet niedzielnym fanom darta. Spotkanie lepiej rozpoczął Sebastian, bo od dwóch wygranych legów. Dopiero w dziewiątej partii na prowadzenie wyszedł Austriak. Jak się okazało, prymu już nie oddał. Ba, Sulijovic był zapewne zadziwony predyspozycjami Sebastiana. The Gentle pokazał jednak jego wyższość nad młodszym rywalem, kończąc mecz rzutem za 167. 

Krzysztof Ratajski 10:5 Nathan Apinall

Niektóre pojedynki w czwartej rundzie to tzw. hity. Jednym z nich był mecz z udziałem Krzyśka Ratajskiego. Rywalizacja czternastego z dziesiątym zawodnikiem w rankingu zapowiadał się naprawdę ciekawie. Wielu ekspertów uważało, że The Polish Eagle nie miał szczęścia w losowaniu. Krzysztofa jednak było stać na zwycięstwo, a wysoka pozycja w rankingu obliguje do dobrej gry. Już od początku spotkanie układało się po myśli naszego rodaka. Pierwsze sześć legów wygrał właśnie Krzysztof i jeszcze przed przerwą zrobił sobie autostradę do zwycięstwa. Po powrocie na parkiet nastąpił mały zastój, ale Polak nie dał się dogonić. Ten pojedynek Krzysiek zakończył pewnym zwycięstwem, mając średnią na poziomie 102,5. 

Autor: Mikołaj Szczygieł 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze