Świątek się nie zatrzymuje! Podsumowanie niedzieli na turnieju w Miami

W niedzielę oraz w nocy z niedzieli na poniedziałek rozegrano kolejne mecze niezwykle prestiżowego turnieju tenisowego na Florydzie. Swój pojedynek łatwo wygrała Iga Świątek, która wręcz zmiażdżyła rywalkę.

Raszynianka w nieco ponad godzinę pokonała reprezentantkę gospodarzy Madison Brengle 6:0,6:3. To zwycięstwo tylko potwierdza wielką formę naszej rodaczki i to, że nieprzypadkowo to właśnie ona już za tydzień stanie się oficjalnym numerem jeden kobiecego tenisa. W kolejnej rundzie zameldowała się także inna faworytka do końcowego triumfu w turnieju- Paula Badosa. Hiszpanka pokonała w dwóch setach Julię Putincewą 6:3,6:2 i znalazła się w gronie tenisistek, którym udało się awansować do czwartej rundy. Tego dnia kibice śledzący zmagania w Miami byli również świadkami bardzo nieeleganckiej, żeby nie powiedzieć skandalicznej sytuacji. Owe sceny działy się podczas konfrontacji Lindy Fruhvirtovej- młodej, zaledwie szesnastoletniej, aczkolwiek niezwykle utalentowanej Czeszki- z Victorią Azarenką. Doświadczona Białorusinka w akcie desperacji oraz niemocy (przegrywała już 2:6,0:3) zaczęła zachowywać się karygodnie- rzucała cierpkie słowa w kierunku swojego boxu oraz poddała swoje spotkanie. Jest to zachowanie, które nie przystoi takiej zawodniczce- wygrywać jest przyjemnie, ale prawdziwa sztuka to umieć godnie przegrać.

Męska rywalizacja w niedzielę była na szczęście pozbawiona tak burzliwych scen. Swoją świetną dyspozycję w Miami potwierdził Nick Kyrgios- Australijczyk bez większych problemów pokonał Włocha Fabio Fogniniego 6:3,6:2. Świetne widowisko na florydzkich kortach zapewnili Pablo Carreno-Busta z Jannikiem Sinnerem. Niezwykle zacięty mecz, obfitujący w piękne wymiany oraz zwroty akcji zakończył się zwycięstwem Włocha 5:7,7:5,7:5. Jeżeli mowa o spotkaniach, w których tenisiści szli łeb w łeb, warto przytoczyć również konfrontację Denisa Kudly z Thanasim Kokkinakisem. Amerykańsko-australijskie starcie zakończyło się po trzech setach, z czego dwa z nich rozstrzygane były w tie-breakach. Ostatecznie do kolejnej rundy rozgrywek awansował zawodnik z Antypodów. W niedzielę jednym z najbardziej niespodziewanych rozstrzygnięć było odpadnięcie z turnieju Gaela Monfilsa. Doświadczony Francuz nie miał szans w starciu z Francisco Cerundolo i przegrał z Argentyńczykiem 6:2,6:3, po zaledwie godzinie i dziesięciu minutach spędzonych na korcie.

Poniedziałek na turnieju w Miami z pewnością może zostać nazwany polskim dniem- swoje mecze rozegrają zarówno Hubert Hurkacz, jak i Iga Świątek. Przed Raszynianką stoi trudne zadanie- rozegranie dwóch spotkań dzień po dniu nie jest łatwe, lecz przed znajdującą się w tak świetnej dyspozycji Igą nie ma rzeczy niemożliwych. Jej oponentkom będzie młoda i niezwykle utalentowana Amerykanka Cori Gauff. Ta konfrontacja rozpocznie się o bardzo dogodnej porze dla polskiej publiczności- tenisistki wyjdą na kort nie przed 21:00 naszego czasu. Jeszcze wcześniej (nie przed 18:30) swój pojedynek rozegra Hubert Hurkacz- kolejnym rywalem na drodze Wrocławianina do obrony tytułu wywalczonego przed rokiem będzie Asłan Karacjew. Nie pozostaje więc nic innego, jak śledzić zmagania za oceanem, kibicując przy tym biało-czerwonym.

Jarosław Truchan

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze