W swoim pierwszym meczu w tegorocznej edycji Ligi Narodów Biało – Czerwoni pod wodzą Nikoli Grbicia pokonali mistrzów olimpijskich Francję 3:1!
Zarówno wicemistrzowie świata, jak i tryumfatorzy Igrzysk Olimpijskich występują w japońskiej Nagoi w eksperymentalnym składzie. Po wyrównanym początku pierwszej partii Polska uzyskała przewagę – gdy asem popisał się Kamil Semeniuk, było 11:7. Trójkolorowi odrobili straty i doprowadzili do remisu (17:17). Wyrównana walka trwała do końca seta, a jego losy rozstrzygnęły dwie ostatnie akcje.
W drugiej partii przy stanie 14:17 inicjatywę przejęli Francuzi. Kolejna punktowa seria właściwie rozstrzygnęła tę partię (16:23). Polacy popełnili aż dziesięć błędów własnych, mieli problemy ze skończeniem ataków, czym ułatwili zadanie rywalom. Seta skutecznym atakiem z drugiej linii zakończył Tillie (18:25).
Trzeci set miał niecodzienny przebieg. Polacy szybko zaczęli budować przewagę, a później pokazali swoją dominację. Przy stanie 19:10 wydawało się, że Biało – Czerwoni wygrają bardzo pewnie. Tymczasem Trójkolorowi ruszyli do odrabiania strat i wygrali siedem kolejnych piłek! Rozpędzeni Francuzi odrobili straty (20:20) i pierwsi mieli piłkę setową po ataku Tille (23:24). Chwilę później rozpoczęła się gra na przewagi. Niezwykle emocjonującą partię punktowym blokiem zamknął Kamil Semeniuk (35:33).
Polacy ostatnią partię jak się okazało spotkania otworzyli udanie, po dwóch asach Butryna prowadzili 4:1. Rywale jeszcze złapali kontakt, ale tym razem podopieczni Nikoli Grbicia nie pozwolili na stratę punktową. Końcówka seta toczyła się już pod dyktando Polaków. Skuteczny atak Butryna dał piłkę meczową, a chwilę później Biało – Czerwoni zatrzymali Trójkolorowych blokiem i zakończyli to spotkanie.
Autor: Paweł Ziobro