Już w najbliższy czwartek startują Drużynowe Mistrzostwa Świata w darcie. Wśród uczestników znalazły się 32 reprezentacje, w tym Polska, którą reprezentują Krzysztof Ratajski i Krzysztof Kciuk. Pierwsze spotkania już jutro w okolicach godziny 19:00.
Z czym to się je?
World Cup of Darts to mały przedsmak indywidualnych Mistrzostw Świata. W tym turnieju mierzą się pary reprezentantów, którzy są najlepszymi, bądź jednymi z lepszych w kraju. Turniej odbywa się za naszą zachodnią granicą w mieście Jena, w centralnych Niemczech. Mistrzostwa organizowane są od 2010 roku, zaś nieprzerywanie od 2012. Pierwszymi triumfatorami byli Holendrzy w składzie: Raymond van Barneveld i Jacobus Wilhelmus. Co ciekawe, do 2018 roku Drużynowe Mistrzostwa Świata wygrywali albo Holendrzy, albo Anglicy. Passę tę w 2019 przerwali Peter Wright i Gary Anderson z reprezentacji Szkocji. Aktualni obrońcy tytułu to Walijczycy (Gerwyn Price i Jonny Clayton), zaś pula nagród to aż 350 tysięcy funtów.
Faworyci
Wśród drużyn, które wymieniane są do walki o najwyższe cele znajdziemy Holendrów, Anglików, Belgów, Szkotów czy obrońców tytułu – Walijczyków. Na wielu forach przeczytać można, że duet Holendrów w składzie Michael van Gerwen i Dirk van Duijvenbode to drużyna nie do zatrzymania. Ktokolwiek stanie na ich drodze, będzie w tym spotkaniu zespołem niżej notowanym. Wiadome jest, że van Gerwen jest obecnie w kryzysie. Jak na razie, nie zdobył jeszcze w tym roku żadnego trofeum. Na jego nieszczęściej zawsze trafiał na tych zawodników, którzy wygrywali cały turniej lub mieli popularny „dzień konia”. Mimo wszystko, wciąż jest to maszyna, która sama może zaprowadzić Holendrów do zwycięstwa. Co więcej, u jego boku będzie równie klasowy darter. Trzy z czterech triumfów na World Cup of Darts były również za sprawą van Gerwena. Wówczas jego partenrem był legendarny van Barneveld. W ostatnich latach „Mighty Mike” nie miał takiego partnera. Dopiero teraz u jego skrzydła pojawił się van Duijvenbode dla którego będzie to debiut na tym turnieju. Jeżeli między tymi zawodnikami znajdzie się chemia, nie wystąpią żadne głupie błędy to mogą oni zajść bardzo, nawet bardzo daleko.
Polacy z szansami na więcej niż pierwszą rundę
Na Drużynowych Mistrzostwach Świata nie zabraknie również reprezentacji Polski. W składzie znalazł się Krzysztof Ratajski i Krzysztof Kciuk. Są to obaj i jedyni posiadacze karty PDC z kraju nad Wisłą. Jak wiemy, w tej ekipie pociągiem napędowym będzie Ratajski, który imponował formą w turniejach telewizyjnych (UK Open czy World Matchplay). Jeżeli będzie on w słabej formie, nie możemy liczyć na dobry rezultat. Drugi z Polaków to Krzysiek Kciuk. „The Thumb” coraz bardziej oddala się od szans na utrzymanie karty Pro Tour. W tym roku nie miał on większych sukcesów i wciąż wiele brakuje mu do miejsc, które gwarantują utrzymanie karty. Jeżeli chodzi o występy Polaków to wciąż pozostaje nam niedosyt, bowiem nigdy nie udało się zajść dalej niż druga runda. Rok temu gdy pokonaliśmy RPA, drogę zastawiła nam Australia. Miejmy jednak nadzieję, a nie obawy, że forma u obu panów będzie na przyzwoitym poziomie. Liczymy na to, że uda się pokonać outsiderów, tych, co są w naszym zasięgu oraz powalczyć z najlepszymi. Gwoli ścisłości, los w pierwszej rundzie skojarzył nas z Czechami, którzy jeszcze nigdy nie wygrali spotkania na World Cup of Darts (występują od 2015 roku). Choć para Sedlacek i Gawlas to dość wyrównany zespół, to my jesteśmy faworytami.
Komplet par 1/16 finałów
Anglia | Brazylia |
Hiszpania | RPA |
Niemcy | Kanada |
Rosja | Japonia |
Belgia | Grecja |
Austria | Filipiny |
Irlandia Północna | Hong Kong |
Irlandia | Portugalia |
Walia | Finlandia |
Węgry | Litwa |
Australia | Włochy |
USA | Szwecja |
Holandia | Dania |
Gibraltar | Singapur |
Szkocja | Chiny |
Czechy | Polska |
Autor: Mikołaj Szczygieł