Po tygodniu przerwy powraca Liga Narodów siatkarek. Podopieczne Stefano Lavariniego po udanym turnieju w Antalyi rywalizować będą w Hong Kongu.
Do drugiego tygodnia rozgrywek Polki przystępują jako liderki fazy zasadniczej. Występ w Antalyi dał nam nie tylko komplet zwycięstw, choć ze straconym w meczu z Kanadą punktem, ale też awans na ósme miejsce w światowym rankingu. O odbiór tak dobrych wyników na samym początku sezonu reprezentacyjnego zapytaliśmy trenera Stefano Lavariniego:
Jesteśmy całkowicie świadomi, że z jednej strony musimy dać dużą wagę wynikom, ze względu na ranking i naszą potrzebę zdobywania punktów. A z drugiej strony jesteśmy świadomi, że to taki moment sezonu, w którym wyniki trzeba brać pod właściwą rozwagę. Wszystkim drużynom brakuje balansu, więc czasami zyskuje się na tym przewagę, a czasami nie – wręcz przeciwnie. Jesteśmy w pełni gotowi na to, aby pokonywać problemy podczas kolejnych meczów, ale najważniejszym dla nas jest znalezienie regularności w tym, jak reagujemy w dobrych i gorszych momentach, i na tym, aby nie pozwolić im wpływać na nasze skupienie na ulepszeniu i udoskonalaniu naszej gry oraz naszego systemu.
Drugi tydzień Ligi Narodów będzie wyzwaniem dla naszych siatkarek, które w 20-godzinnej podróży przekroczyły sześć stref czasowych. Pierwszymi rywalkami Polek w Hong Kongu będą Dominikanki – drużyna, która wygrała z Biało-Czerwonymi zarówno w ubiegłorocznej Lidze Narodów, jak i w grupowym meczu mistrzostw świata. Podopieczne Stefano Lavariniego pałają zatem podwójną żądzą rewanżu, ale też i selekcjoner nie spuszcza wzroku z celu długofalowego, jakim jest wejście naszej reprezentacji na poziom olimpijski.
W tym okresie sezonu, jako że tak naprawdę nie mieliśmy zbyt wiele czasu, aby przygotować się do rywalizacji, musieliśmy zatroszczyć się o wszystko, o każdy element gry. Staraliśmy się kłaść największy nacisk na nasz atak, bo to atakiem możemy zdobywać punkty – i to jest baza gry. Dlatego też mamy kilka tematów, priorytetów w side-oucie i w przejściu z defensywy do ataku – to są elementy, które możemy poprawić w kilka dni przed powrotem do dalszej rywalizacji. Oczywiście, nawet grając prawdziwe mecze, można wprowadzić pewne innowacje do swojego stylu gry, ale wynik meczu jest najważniejszy, stąd może bardziej polega się na tym, co jest już dobrze znane i w czym czujesz się bardziej komfortowo i pewnie. Dlatego trzeba poczekać na czas, kiedy można więcej pracować nad nowym systemem, nowymi rozwiązaniami. Kiedy zaczynasz z dobrymi wynikami, to daje też więcej pewności siebie, ale też odwagę do szukania nowych rozwiązań w pewnych elementach gry.
Liderką naszych rywalek będzie Brayelin Martínez – druga w klasyfikacji najlepiej punktujących zawodniczek pierwszego tygodnia Ligi Narodów. Ponadto do drużyny dołącza jedna z najlepszych libero na świecie, Brenda Castillo, nieobecna w Nagoi. Dominikanki w pierwszym tygodniu odniosły dwa zwycięstwa po tie-breakach – z Bułgarkami i Holenderkami.
Spotkanie rozpocznie się o godz. 11:00 czasu polskiego. Relacjonować je będziemy na kanale 1. Radia GOL.
fot. FIVB