W nocy z wtorku na środę polskiego czasu tenisowy świat obiegła szokująca wiadomość- liderka rankingu WTA Ashleigh Barty poinformowała o zakończeniu swojej kariery.
Australijka mimo młodego wieku (w tym roku skończy 26 lat) zdołała wygrać trzy turnieje wielkoszlemowe, w tym tegoroczne Australian Open oraz zdobyć olimpijski brąz w Tokio. Barty na korcie gromiła rywalki- jeśli tylko występowała, była znakomicie przygotowana i nie dawała szans oponentkom. Dwukrotnie spotykała się z Igą Świątek- oba ze spotkań zwyciężała pewnie 2:0. Decyzja podjęta przez tenisistkę z Antypodów w tym momencie sezonu jest ogromną niespodzianką, ponieważ Ashleigh znajduje się w absolutnym zenicie kariery. Australijka mistrzyni, która na szczycie rankingu znajduje się nieprzerwanie od 9 sierpnia 2019 roku, wydała oświadczenie, w którym możemy znaleźć słowa:
– Nigdy nie przestanę kochać tenisa. To była wielka część mojego życia, ale myślę, że ważne jest, abym mogła się nim cieszyć także jako osoba, nie tylko jako sportowiec”.
– To dla mnie dzień trudny i pełen emocji, ponieważ nie wiedziałam, jak to przekazać. Teraz czas jednak na gonienie innych marzeń.
Powodem zakończenia kariery przez trzykrotną triumfatorkę turniejów wielkoszlemowych miał być brak motywacji do jej dalszego kontynuowania. Jest to ogromna strata dla światowego tenisa- Barty była nie tylko liderką rankingu, ale także i wspaniałą ambasadorką tej dyscypliny.
Po gigantycznym sukcesie w postaci wygrania turnieju w Indian Wells, na drugim miejscu w rankingu znajduje się Iga Świątek. Odejście na sportową emeryturę Barty przybliży więc Polkę do objęcia prowadzenia w notowaniu. Może to się stać już po turnieju w Miami- najpoważniejszą rywalką Raszynianki jest w tej chwili Paula Badosa. Jednak aby to Hiszpanka stała się nowym numerem jeden, musiałaby zwyciężyć w turnieju na Florydzie, a Iga przegrać swoje pierwsze spotkanie- w przeciwnym razie to nasza rodaczka będzie następczynią Ashleigh Barty na tenisowym tronie. Jednakże stanie się tak tylko wtedy, gdy Australijka zostanie usunięta w rankingu, o co musiałaby poprosić (WTA bez prośby Barty mogłaby to zrobić dopiero pod koniec roku).
Jarosław Truchan