Na Etihad „Obywatele” po rozgromieniu Lipska, będą gościć najlepszy zespół Championship. Burnley jest drużyną niepokonaną od osiemnastu spotkań. „The Clarets” są najskuteczniejszym zespołem pod względem zdobytych bramek. Ekipa Kompanego ma już 74 trafienia na zapleczu Premier League, a przewaga nad drugim Sheffield United to trzynaście punktów. Zespół ten jest również najlepszą defensywą ligi, o czym świadczy zaledwie 29 straconych bramek. W samych superlatywach po losowaniu cwierćfinałów o trenerze Burnley wypowiadał się Pep Guardiola:
„Poprowadzenie City jest przeznaczone Vinniemu. To się stanie. Nie wiem kiedy, ale na pewno do tego dojdzie”- przyznał Katalończyk. Guardiola zwraca też uwagę na równą dyspozycję Burnley: „Robi na mnie wrażenie ich równa forma. Przy takiej liczbie spotkań to bardzo trudne, wręcz niebywałe. Są blisko powrotu na najwyższy szczebel. Jestem zachwycony ich sukcesem. Wszyscy cieszymy się, że znowu go zobaczymy. To wielka szansa na zagwarantowanie sobie wyjazdu na Wembley i zrobimy wszystko, żeby utrzeć nosa Vinniemu i jego drużynie” – stwierdził trener City.
Ostatnio forma Manchesteru City była ciągle podważana przez kibiców i ekspertów angielskiej piłki. Szczególnie dużo zarzucało się Erlingowi Haalandowi, który pomimo bramki z Crystal Palace nie prezentował się najlepiej na boisku. Norweg jednak zamknął usta wszystkim w meczu rewanżowym z Lipskiem, gdzie do siatki trafił pięciokrotnie. „Obywatele” zwyciężyli wówczas 7:0, a Haaland po 25 meczach w Lidze Mistrzów ma 33 gole.
Spotkanie ćwierćfinałowe pomiędzy Manchesterem City, a Burnley rozpocznie się o 18:45. Spotkanie na kanale 2. Radio GOL skomentuje dla Państwa Mateusza Menkina.
Krzysztof Czerwik
