Nadchodzące spotkanie Korony Kielce w Polkowicach zdefiniuje czy drużyna, która przez pierwszą fazę sezonu szła jak burza, nadal potrafi zdobywać punkty. Innymi słowy Korona Kielce powalczy o bardzo ważne oczka na wyjeździe z Górnikiem Polkowice.
Korona Kielce początek sezonu miała naprawdę kapitalny. Świetna seria zwycięstw pozwoliła wyjść kielczanom na prowadzenie i przez długi czas utrzymywać się na szczycie tabeli. Nadszedł jednak moment zawahania, w wyniku którego wypracowana przewaga nie tylko zmalała, ale przestała być przewagą. Ostatnie pięć spotkań to dwie porażki i trzy remisy, między innymi bezbramkowy podział punktów z drużyną z końca tabeli. Nie wygląda to imponująco, a wręcz przeciwnie, w obliczu wcześniejszej bardzo dobrej formy, wygląda dość dramatycznie. Punktem zwrotnym może okazać się nadchodzący mecz, szczególnie po sromotnej porażce z obecnym liderem tabeli – Widzewem Łódź, w dodatku na własnym terenie. Taką plamę na honorze trzeba zmazać, a początek do odbudowania swojej pozycji może nastąpić już dzisiaj.
Górnik Polkowice z kolei na ten moment znajduje się wśród faworytów do spadku z 1. Ligi. Dziewięć punktów dało drużynie z Polkowic ostatnie miejsce w tabeli i nie zapowiada się, żeby miało się to zmienić. Bilans ostatnich pięciu meczów wygląda bardzo podobnie do tego, który na swoim koncie ma Korona, z tymże tutaj mamy do czynienia z dwoma remisami oraz trzema porażkami. Niemniej biorąc pod uwagę obecną formę Korony może się okazać, że to właśnie Górnik na tym skorzysta i wyjdzie z tej potyczki obronną ręką. Co prawda ostatnie zwycięstwo gospodarze zanotowali dwa miesiące temu, a od tego czasu miała miejsce raczej tendencja spadkowa, jednakże niejednokrotnie 1. Liga udowodniła, że potrafi zaskoczyć.
Wszystko okaże się już o 12:40. Arbitrem tego spotkania będzie Sylwester Rasmus.
Autor: Liwia Waszkowiak