Dwa lata i starczy, Bartosz Zmarzlik oddał koronę króla Grand Prix Rosjaninowi Artiomowi Łagucie. Ostatni tegoroczny turniej GP padł co prawda łupem odchodzącego mistrza, niemniej jednak wobec piątkowych strat okazało się to za mało na Rosjanina.

Łaguta jest pierwszym mistrzem świata pochodzącym z Rosji, tym bardziej należy mieć świadomość historyczności odchodzącego już do przeszłości sezonu.

Wczorajsze ściganie to była swoista przejażdżka kolejką górską dla Rosjanina. Słabe wejście w turniej oznaczało niepotrzebne nerwy. Niemniej jednak Łaguta utrzymał je na wodzy, wjechał najpierw do półfinału, a potem wywalczył sobie także finał. W nim obok dwójki głównych bohaterów sezonu mieliśmy okazję oglądać także Janowskiego oraz Emila Sajfutdinowa. Ostatecznie wygrał Zmarzlik, przed Sajfutdinowem. Podium uzupełnił Janowski.

UDOSTĘPNIJ