Znamy takie zjawisko jak „efekt nowej miotły” w sportowej szatni. Okazało się, że następnym dzierżącym berło sprzątacza będę ja — Patryk Ganiek. Zastanawia mnie tylko, co tu sprzątać? Naczelny — Mateusz Dziopa i jego zastępca —Krystian Mekka, pozostawili szatnię czystą, poukładaną, zgraną. W takim razie co zrobimy MY: Mateusz Kowalski, Piotr Przybyłowski i Patryk Ganiek? Weźmiemy do ręki szmatę i zaczniemy froterować podłogę, aż zacznie się błyszczeć. Przybijemy haczyki, żeby wszystko wisiało na swoim miejscu i po dłuższych rozmowach ze swoimi zastępcami wiem, że na ścianach pojawi się kilka niestosownych plakatów. A co!
Szefostwu, które przez ostatnie kilka miesięcy w ryzach trzymało całą redakcję, wypada przekazać tylko jedno słowo —DZIĘKUJEMY— my wszyscy, cała redakcja.
Mam nadzieję, że nie będę zmienny jak Diego Maradona w ostatnich miesiącach. Wolałbym być jak Ferguson, choć nie sądzę, że moja kadencja będzie aż tak długa. Co łączy mnie i Sir Alexa? Pewnie w trakcie dowiadywania się o swojej nowej funkcji byłem tak samo zdziwiony jak on, kiedy oglądał grę Federico Machedy.
Drodzy słuchacze: NIE ZAWIEDZIEMY WAS. Zapraszamy do nowej szatni.
