Virgil van Dijk został wybrany przez ekspertów UEFA najlepszym piłkarzem finału Ligi Mistrzów. Holender nie uważa się jednak za kandydata do wygrania Złotej Piłki. Jego faworytem jest Leo Messi.

Van Dijk ma za sobą kapitalny sezon. Najpierw został wybrany najlepszym zawodnikiem roku w Premier League, a wczoraj  eksperci UEFA uznali go za najlepszego piłkarza finału Ligi Mistrzów.

Mohamed Salah, Divock Origi, a nawet Juergen Klopp bez wątpienia trafią na nagłówki gazet, ale Van Dijk był sercem kolejnego pokazu The Reds. Jego spokój przenikał całą linię i bez wątpienia odegrał ogromną rolę w kolejnym czystym koncie – czytamy na uefa.com.

Holender bez wątpienia zasłużył na miano bohatera Liverpoolu w zakończonym sezonie. Obrońca od wielu miesięcy utrzymuje bardzo wysoką formę i zdaniem wielu ekspertów może nawet powalczyć o wygranie w plebiscycie Złotej Piłki. Sam zainteresowany ma na ten temat odmienne zdanie.

Messi jest najlepszym piłkarzem na świecie i powinien zdobyć Złotą Piłkę. Nie ma znaczenia, że w tym roku nie grał w finale. Sam nie myślę o swoich szansach. Ale jeśli wygram, to na pewno przyjmę nagrodę – stwierdził z uśmiechem.

Van Dijk myśli już o kolejnym sezonie. Zawodnik ma nadzieję, że będzie on jeszcze bardziej owocny dla Liverpoolu.

Musimy nadal być głodni sukcesów. Sezon zakończyliśmy wygrywając w Lidze Mistrzów, ale w lipcu wszyscy startują od zera. Musimy rzucić wyzwanie Manchesterowi City. Jesteśmy ambitni. Chcemy przeżywać takie wieczory kilka razy w roku – podkreślił.

Holender w ubiegłym sezonie rozegrał 50 spotkań w barwach „The Reds”, w których zdobył 6 bramek i zaliczył 4 asysty.

Zobacz również: Bartłomiej Drągowski trafi do Premier League? Transfer na ostatniej prostej

UDOSTĘPNIJ