Miesiąc temu Jose Mourinho został zwolniony z Manchesteru United. Portugalczyk ma duże pretensje do zarządu klubu. Uważa, że nie otrzymał takiego wsparcia, jak jego najwięksi rywale w Premier League Josep Guardiola i Jurgen Klopp.

„The Special One” trafił do Manchesteru w maju 2016 roku. Od tamtej pory do klubu trafili między innymi tacy piłkarze jak Paul Pogba (105 mln euro), Henrikh Mkhitaryan (42 mln euro), Eric Bailly (38 mln euro), Romelu Lukaku (85 mln euro), Nemanja Matić (45 mln euro), Alexis Sanchez (34 mln euro), Victor Lindelof (35 mln euro), Fred (59 mln euro), Digo Dalot (22 mln euro). Łatwo można policzyć, że klub wydał w tym czasie prawie 500 milionów euro na transfery. Mimo to Mourinho twierdzi, że nie otrzymał wystarczającego wsparcia od władz klubu. Dla przykładu przywołał sytuację w Liverpoolu oraz Manchesterze City.

W pierwszym sezonie Guardiola nie zdobył mistrzostwa, i to było bardzo trudne, ponieważ ludzie oczekiwali zwycięskiego Manchesteru City. Oni mieli już za sobą taki okres, zdobywali tytuł z Mancinim i Pellegrinim. Niektórzy z zawodników byli już dwukrotnie mistrzami – Aguero, Kompany, wielu z nich – wspomniał w rozmowie z beIN Sports.

W drugim sezonie Pep podjął wspaniałe decyzje, ale te decyzje miały wsparcie. Dla przykładu – nie chciał Zabalety, Sagni, Kolarova i Clichy’ego, sprzedał latem czterech bocznych obrońców i dostał czterech nowych. Dostał Walkera, Danilo, Mendy’ego i nie pamiętam, Zinchenko albo Delpha. Miał zatem wsparcie – zaznaczył.

Spójrzmy na Liverpool. Ilu piłkarzy tam już było, zanim przybył Jurgen? Nie było Alissona, Van Dijka, Robertsona, Salaha, Firmino, Mane, Fabinho, Wijnalduma czy Keity. Tu została wykonana solidna praca – stwierdził.

Jeśli jesteś menedżerem i masz w rękach możliwość wyboru piłkarzy, którzy mają podążać za twoim piłkarskim pomysłem, albo pomysłem, który uważasz, że jest najlepszy, by wygrać konkretne puchary, to jest jedna rzecz. Inną rzeczą jest to, kiedy nie masz możliwości, by robić takie rzeczy – zakończył Jose Mourinho.

Źródło: beIN Sports, meczyki.pl

 

UDOSTĘPNIJ