Tym razem bardzo szybko, bo już dzisiaj rozpoczniemy 7 kolejkę zmagań Futsal Ekstraklasy, gdzie na samym początku czeka nas prawdziwa gratka – Mistrz Polski podejmie czwartą drużynę w tabeli. Zapraszamy na przedsmak tego, co czeka nas w najbliższych spotkaniach!
PIĄTEK 09.11
Rekord Bielsko-Biała – Clearex Chorzów
Aktualni mistrzowie Polski na własnej hali stawią czoła drużynie, która jako jedyna w poprzednim sezonie znalazła sposób na urwanie 3 punktów ekipie z Bielska-Białej. Rekord w tym sezonie już raz punkty zgubił – ulegając w Toruniu 1:2. Clearex z kolei obecny sezon rozpoczął fatalnie – przegrywając aż 0:6 z Red Dragons Pniewy. Drużyna z Chorzowa zajmuje aktualnie 4 miejsce w tabeli z dorobkiem 11 punktów po 6 meczach, z kolei Rekord plasuje się na pozycji wicelidera z dorobkiem 12 punktów po 5 rozegranych spotkaniach. Kto okaże się zwycięski? Początek spotkania o 19:00.
SOBOTA 10.11
MOKS Słoneczny Stok Białystok – KS Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice
Beniaminek z Jelcza-Laskowic świetnie radzi sobie w obecnym sezonie. Po 6 spotkaniach zgromadził tyle samu punktów co Rekord Bielsko-Biała (12) i zajmuje 3 miejsce. Co innego drużyna z Podlasia – MOKS z dorobkiem 7 punktów zajmuje 8 lokatę. Można wywnioskować, że Acana jedzie do Białegostoku w roli faworyta? Niekoniecznie. MOKS zremisował w poprzedniej koleje z chorzowskim Cleareksem na ich hali 3:3, co pokazuje, że podopieczni Adriana Citki potrafią walczyć o punkty z każdym. Jak po podróży przez całą Polskę poradzą sobie zawodnicy z Jelcza-Laskowice? Pierwszy gwizdek o godzinie 18:00.
Pogoń ’04 Szczecin – Piast Gliwice
Mecz, w którym remis nic nie daje obu zespołom. Trapiony kontuzjami Piast Gliwice nie zdobył jeszcze punktu, a Pogoń zdołała zgromadzić tylko dwa oczka. Oba zespoły zajmują odpowiednio ostatnie i przedostatnie miejsce w tabeli, więc można oczekiwać walki o 3 punkty do ostatniej minuty. Czy podopieczni Klaudiusza Hirscha zdołają przełamać niemoc i zdobyć pierwsze punkty w obecnym sezonie? Mecz rozpoczniemy o godzinie 18:00.
AZS UG Gdańsk – Gatta Active Zduńska-Wola
Akademicy z Gdańska po raz kolejny zajmują miejsce w dole tabeli, a o kolejne punkty będzie bardzo ciężko, bowiem nad morze zawita wicemistrz Polski ze Zduńskiej-Woli. Zduńskowolanie na pewno nie rozpoczęli sezonu tak, jakby sobie to wymarzyli – 8 punktów po 5 meczach i 6 miejsce w tabeli to na pewno nie ich szczyt ambicji. Jak wysoko zawieszą poprzeczkę podopieczni Jacka Burglina? Początek o 18:00.
FC Toruń – AZS UŚ Katowice
Brązowych medalistów z Torunia czeka trudne zadanie, bowiem na ich halę zawitają akademicy z Katowic, którzy w obecnym sezonie grają jakby byli zupełnie inną drużyną niż rok temu. Po wpadce w pierwszej kolejce z Red Devils Chojnice, gdzie ulegli beniaminkowi 1:3 było tylko lepiej. Zwycięstwo 1:0 z Gattą (Drużyna ze Zduńskiej Woli nie zdobyła bramki w meczu ligowym po raz pierwszy od 2014 roku!), czy rozbicie 7:2 MOKSu pokazuje, że podopieczni Miłosza Kocota potrafią zarówno świetnie bronić, jak i skutecznie atakować. Toruń z kolei przewodzi póki co w tabeli z dorobkiem 13 punktów, a zwycięstwo 2:1 z Rekordem Bielsko-Biała dało do zrozumienia, że w tym sezonie będą walczyli o mistrzostwo. Czy Katowiczanie po raz kolejny sprawią niespodziankę? Na to arcyciekawe spotkanie zapraszamy od godziny 19:00.
NIEDZIELA 11.11
Red Dragons Pniewy – Red Devils Chojnie
7 kolejkę rozgrywek zakończy potyczka „Czerwonych Smoków” z „Czerwonymi Diabłami”. Pniewy po kapitalnym rozpoczęciu sezonu (6:0 z Clearexem Chorzów) trochę zwolnili tempo. W poprzedniej kolejce zremisowali na własnej hali z AZSem Katowice 3:3, a wcześniej ulegli Rekordowi aż 6:0. Beniaminek z Chojnic z kolei dość niespodziewanie pokonał Acanę Jelcz-Laskowice 4:2, a w pierwszej kolejce rozprawił się z akademikami z Katowic na ich hali 3:1. Czy Pniewy wrócą do pierwszej szóstki, czy może to drużynie z Chojnic uda się przeskoczyć „Smoki” w tabeli? Ostatnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00
Szczególnie ciekawie zapowiadają się spotkania w Bielsku-Białej oraz Toruniu. Czy obecna kolejka przyniesie nam kolejne niespodzianki? Nie wiadomo – jedno jest pewne, na pewno będzie na co popatrzeć!
Bartosz Gruszczyński
