Grzegorz Rasiak, czyli menadżer 17-letniego Oskara Sewerzyńskiego, określił ofertę Korony Kielce jako bandycką. Ile miałby zarabiać młody piłkarz, który nie zagrał ani minuty w Ekstraklasie? Korona Kielce wydała w tej sprawie oficjalny komunikat.

Wg oświadczenia Oskar Sewerzyński dostał propozycję kontraktu na trzy lata. W pierwszym roku wynagrodzenie proponowane to 3000 zł miesięcznie plus premie. (1000 zł za każdy punkt, jeśli zawodnik przebywa na boisku lub 500 zł jeśli pozostaje rezerwowym). W drugim roku 4000 zł miesięcznie+ premie, a w trzecim 5000 zł+ premie. To właśnie tę ofertę Grzegorz Rasiak nazwał „bandycką”.

Jaką ofertę złożył menadżer piłkarza? Wynagrodzenie zasadnicze miałoby wynosić 5000 zł miesięcznie. Pensja rosłaby regularnie. Do 7500 zł gdy zawodnik wystąpi 5 razy w Ekstraklasie (bez względu na wymiar czasowy). Do 10 000 zł po 10 występach, 14 000 zł po 15 spotkaniach, 18 000 zł po 25 występach, 20 000 zł po 30 i aż do 35 000 zł po 50 meczach. Dodatkowo propozycja zawiera premię oraz 10 000 zł, które otrzyma w momencie podpisania kontraktu.

Jeśli młody piłkarz grałby regularnie, zarabiałby po półtora roku na poziomie najlepszych piłkarzy Korony. Przy tak wysokiej pensji śmieszny wydaje się zapis o tym, że klauzula w kontrakcie 17-latka miałaby wynosić zaledwie 300 tys euro.

Trzeba powiedzieć sobie jasno, że Grzegorz Rasiak bardzo mocno przesadził. Warto pamiętać, że zawodnik otrzyma sprzęt i nie będzie musiał się martwić o odżywki. Młodzi piłkarze powinni sobie uświadomić, że ich kariera dopiero się zaczyna. Wielkie pieniądze będą zarabiać za jakiś czas, w wieku 17 lat najważniejsza jest regularna gra.

fot. Fakt

UDOSTĘPNIJ