13 września odbył się maraton w Moskwie. O zwycięstwo toczyli bój Jurij Czeczun oraz Iskander Jadgarow. Ostatecznie więcej sił na końcówkę biegu zostawił ten pierwszy, dzięki czemu wyprzedził przeciwnika i zbudował przewagę na ostatnim odcinku maratonu.

Niestety wygraną Czeczuna przyćmiło jego naganne zachowanie. Biegacz przed metą zatrzymał się, przyłożył dłoń do czoła i patrzył za siebie, jakby wypatrując drugiego zawodnika Jadgarowa.

Następnie odwrócił się i wbiegł na metę.

Opisywana sytuacja i gest zwycięzcy przyćmiły jego wygraną. W mediach komentatorzy negatywnie oceniają postawę Czeczuna, który nie potrafił powstrzymać emocji i zrobił coś, czego nie powinien.

Jadgarow wypowiadając się po maratonie stwierdził, że jego przeciwnik tym zachowaniem pokazał swoją prawdziwą twarz.

UDOSTĘPNIJ