W jednym z wywiadów przeprowadzonych po obronie przez Reprezentację Polski mistrzowskiego tytułu trener Heynen zapowiedział, że nie zamierza spocząć na laurach. Jego zdaniem drużynę narodową stać na jeszcze lepszą grę, a co za tym idzie także kolejne imponujące osiągnięcia. Na drodze do realizacji ambitnych planów konieczne jest ponowne skonstruowanie silnego, zgranego zespół. W tym celu szkoleniowiec w porozumieniu z władzami PZPSu już teraz podejmuje działania przygotowawcze do kolejnych międzynarodowych zmagań. Wśród wielu pomysłów na wzmocnienie kadry szczególne zainteresowanie budzi plan powołania dwóch równoległych reprezentacji oraz wdrożenia do gry Wilfredo Leona.

Pierwsze informacje na temat strategi podziału występów w światowych turniejach pomiędzy dwie reprezentacje pojawiły się już jakiś czas temu. W jednej z rozmów przeprowadzonych z Jackiem Kasprzykiem dla „Prawdy Siatkówki” prezes PZPSu wspomniał, że takie rozwiązanie, choć nietypowe wydaje się najbardziej rozsądne. Jego zdaniem grupa kilkunastu zawodników gra obecnie na bardzo podobnym poziomie. Ze względu na dużą konkurencję, walkę o prawo wystepu w kadrze przegrywają oni często minimalnie.  Jednocześnie kalendarz rozgrywek staje się coraz bardziej wymagający kondycyjnie, biorąc pod uwagę także klubowe zobowiązania siatkarzy. Kasprzyk zaznaczał, że w tej sytuacji powołanie czterech mocnych szóstek mogłoby okazać się w perspektywie czasu skuteczną taktyką.

Zachować siły na najważniejsze starcia

Na razie nie wiadomo kto mógłby zająć się prowadzeniem „dublera” drużyny narodowej, ale naprawdopodobniej zadecyduje o tym Vital Heynen. Zawodnicy tej ekipy mieliby wystąpić m.in. w Pucharze Świata. Pozwoliłoby to na odciążenie podstawowej szóstki, dając jej szansę na lepsze przygotowanie się do pozostałych turniejów. Nie ulega wątpliwości, że najwięcej energi należy przeznaczyć na udany występ podczas tych, w których wywalczyć  można awans na Igrzyska Olimpijskie. Należy przypomnieć, że w tym roku, w przeciwieństwie do lat poprzednich, dwie najlepsze ekipy Pucharu Świata nie zyskują automatycznie „biletu” na olimpiadę. Szansę na zdobycie prawa występu w Japonii siatkarze dostaną dopiero podczas turniejów interkontynentalnych.

Polski Kubańczyk

Innym sposobem na wzmocnienie drużyny narodowej ma być wprowadzenie do reprezentacji zawodnika grającego na co dzień w barwach  włoskiego Sir Safety Conad Perugia . Mowa oczywiście o Wilfredo Leonie, który dzięki uzyskaniu polskiego paszportu, po upływie dwuletniej karencji będzie mógł występować w biało-czerwonych barwach. Kubańczyk od dłuższego czasu jest przygotowywany do gry w kadrze, ale prawo to uzyska oficjalnie dopiero 24 lipca. Między innymi ze względu na takie utrudnienia nie wystąpił on podczas Mistrzostw Świata. Leon miał już okazję odbyć kilka treningów z reprezentacją. Podczas włosko-bułgarskich zawodów także pozostawał w kontakcie z zawodnikami i wspierał ich poczynania. Sam Bartek Kurek określił Wilfredo jako najlepszego siatkarza na świecie. Jednocześnie zaznaczył on, że obecność takiego gracza w polskich szeregach powinna dać pozytywny efekt na boisku.

Mimo że sportowa klasa Leona jest powszechnie ceniona, zdaniem ekspertów występ siatkarza w reprezentacji nie jest przesądzony. Wielu z nich dostrzega, że dołączenie do składu najsilniejszej drużyny na świecie nawet od takiego zawodnika wymagać będzie ciężkiej pracy. W jednym z wywiadów Ireneusz Kłos zwrócił uwagę na dodatkowe czynniki, które mogą zadecydować o grze Kubańczyka. Kluczowe znaczenie będzie miała w tym przypadku przyjeta przez trenera reprezentacji taktyka. Leon dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi, dzięki czemu doskonale radzi sobie w ekstramalnych sytuacjach przy wysokim bloku. Jego umiejętności mogą być szczególnie przydatne w razie problemów z przyjęciem. O jego jakość dbali jednak dotychczas Michał Kubiak i Artur Szalpuk.

fot. sport.dziennik.pl

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Redaktor Radia Gol zajmująca się głównie tematami związanymi z tenisem i siatkówką. Niereformowalna fanka Rogera Federera ze słabością do gorzkiej czekolady. Na co dzień studiuje prawo w Poznaniu. Od zakupów woli mecze siatkarskiej reprezentacji, a w wolnych chwilach myśli o smaku wimbledonowskich truskawek.