Styczeń w sportowym świecie to rzecz jasna rozwijający się Puchar Świata w skokach narciarskich, czy toczące się rozgrywki w piłce nożnej. Dla fanów szczypiorniaka styczeń jednak kojarzy się z wielką imprezą w ich ulubionej dyscyplinie sportu. Pierwszy miesiąc 2021 roku oferuje mistrzostwa świata, które ruszają 13 stycznia w Egipcie.

Nowy format turnieju

32 zespoły z całego świata przystępują do walki o tytuł mistrza globu, którego broni reprezentacja Danii. Rzecz jasna również i w tym roku podopieczni Nikolaja Jacobsena będą faworytem w zupełnie nowym formacie mistrzostw. Formuła turnieju została zmieniona w październiku 2018 roku – wcześniej o mistrzostwo walczyły 24 zespoły, zatem można rzec, że piłka ręczna upodabnia się do swojej odmiany nożnej.

Pozwala to przede wszystkim na zwiększenie liczby spotkań, których teraz będzie aż 102. Poprzednie mistrzostwa świata, rozgrywane w Danii i Niemczech miały w swoim harmonogramie 96 gier. Zwiększy się również liczba zawodników dostępnych w kadrze turniejowej oraz liczba dni wolnych między meczami. 

Faza grupowa będzie rozgrywana w doskonale znanym fanom piłki nożnej systemie czterozespołowym. Oznacza to, że każda drużyna rozegra w grupie po trzy mecze. Po niej nastąpi podział na cztery grupy sześciozespołowe, z których wyłonieni zostaną ćwierćfinaliści. Drużyny, które nie wyjdą z grupy, zagrają w tradycyjnym już Pucharze Prezydenta. W tej części zmagań drużyny zostaną podzielone na dwie czterozespołowe grupy. Po tej rywalizacji zwycięzcy grup PP zagrają o miejsce 25., pozostali w grupie odpowiednio o 27., 29. i 31. miejsce.

Miejsce rozgrywania turnieju

Egipt, który został wybrany do roli gospodarza turnieju w 2015 roku, dostąpi tego zaszczytu po raz drugi w historii. Pierwszy raz mistrzostwa w Egipcie rozegrane zostały w 1999 roku, a triumfatorem została wówczas Szwecja. Gospodarze zajęli na tamtej imprezie znakomite, siódme miejsce ulegając w ćwierćfinale Rosji, jednocześnie zyskując kwalifikację na turniej olimpijski w Sydney. Trudno jednak teraz liczyć na podobny wynik, aczkolwiek podczas tego typu turniejów łatwo jest o niespodziankę. 

Mistrzostwa świata w 2021 roku będą rozgrywane w trzech miastach: Madinat as-Sadis min Uktubar, Kairze i Borg El Arab. Finał turnieju, jak i jego mecz otwarcia zostanie rozegrany w Cairo Stadium Sports Hall. Puchar Prezydenta zostanie z kolei rozstrzygnięty w hali New Capital Sports Hall i 6th of October Sports Hall. 

Faworyci – czy jest w nich Polska?

Do faworytów turnieju z pewnością warto zaliczyć zespoły, które co turniej liczą się w walce o medale. Przede wszystkim jako głównego kandydata do złotego medalu należy wyróżnić obrońców trofeum, Duńczyków, którzy są teraz hegemonem w szczypiorniaku. Plany będą chcieli im jednak pokrzyżować mistrzowie Europy sprzed roku, Hiszpanie, zawsze groźni Chorwaci i Francuzi, czy wicemistrzowie świata sprzed dwóch lat – Norwegowie.

W drugim szeregu z pewnością ustawią się Niemcy, w barwach których ma wystąpić niesamowicie doświadczony Johannes Bitter – mistrz świata z 2007 roku. Na pewno dołączą do nich Szwedzi i Słoweńcy, którzy rywalizowali z reprezentacją Polski podczas ostatniego EURO. Groźni również będą Argentyńczycy mimo braku Diego Simoneta, jak i Islandczycy. Wielką niewiadomą będzie natomiast forma Katarczyków, którzy bardzo mocno utracili blask z 2015 roku, mimo iż ciągle kilku srebrnych medalistów tamtej imprezy ciągle jest w kadrze. Mało kto wskaże również reprezentantów Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej, która właśnie pod taką nazwą wystąpi na mundialu. Jest to rzecz jasna pokłosie decyzji o zdyskwalifikowaniu Rosji ze wszelkich imprez międzynarodowych z powodu stosowania dopingu.

Niestety trudno będzie do grona walczących o wysokie cele zaliczyć reprezentantów Polski. Mimo iż forma ekipy Patryka Rombla rośnie, to i tak grupa, do której ona trafiła, jest bardzo trudna. Mistrzowie Europy, Hiszpanie, bardzo groźni Brazylijczycy, z którymi przegraliśmy w grupie cztery lata temu we Francji oraz wielka niewiadoma, czyli Tunezja. Polacy przy odpowiedniej formie i szczęściu powinni powalczyć z Brazylią o drugie miejsce, jednak będzie o to bardzo trudno.  

Kandydaci do roli gwiazdy turnieju

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Mikkel_Hansen_2013.JPG

Każdy turniej wyłania kilka gwiazd, które wyróżniają się na tle innych zawodników swoimi umiejętnościami. Z pewnością tu będzie podobnie, ale kto wyróżni się najbardziej, okaże się 31 stycznia. Kandydatów jednak jest sporo. Na pewno warto wskazać na Duńczyków, czyli Mikkela Hansena i Niklasa Landina, Norwegię i Sandera Sagosena, Słoweńców i Jure Doleneca.

Wśród Hiszpanów oczywistym kandydatem jest obecnie Alex Dujszebajew, zawodnik Łomży VIVE Kielce, czy Gonzalo Perez de Vargas. Niemcy wysuwają na pierwszy plan wymienionego tu wcześniej Bittera, czy Tobiasa Reichmanna, natomiast Francuzi Dikę Mema, nieśmiertelnego Luca Abalo, czy Ludovica Fabregasa. Chorwaci na pewno będą mogli liczyć na dobrą dyspozycję Domagoja Duvnjaka.

Zawsze podczas mistrzostwa świata uwagę przykuwają również bramkarze. Tu oprócz wyżej wymienionych Bittera, czy Landina trzeba skupić się na kilku ciekawych nazwiskach. Węgrzy stawiają na niesamowitego wciąż Rolanda Miklera, który z pewnością wybroni im niejeden mecz. Norwegowie mają wręcz dwóch znakomitych bramkarzy – Espena Christensena i przede wszystkim Torbjørna Bergeruda. Polacy mogą liczyć na Piotra Wyszomirskiego i Adama Morawskiego, Chorwaci na Marina Sego, natomiast Francuzi na Vincenta Gerarda.

Warto także wskazać ciekawych graczy spoza absolutnego Topu. Rzecz jasna należy docenić umiejętności Rafaela Capote’a, Thiagusa Petrusa, Jose Toledo, Alexisa Borgesa, czy wreszcie Władysława Kulesza z reprezentacji Białorusi. 

Możemy zatem spodziewać się bardzo ciekawego i wyrównanego turnieju. Relacji z poszczególnych spotkań będziecie mogli posłuchać w naszym radiu od 14 stycznia, kiedy to na naszej antenie będą transmitowane mecze Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej z Białorusią i Norwegii z Francją. 

UDOSTĘPNIJ