The Blues zostali niedawno ukarani przez UEFA zakazem transferowym obowiązującym przez dwa okienka. Trener Chelsea będzie zatem miał ograniczone pole manewru, gdyż sytuacja zmusi go do układania składu z zawodników, którzy obecnie są w klubie. Jedyną formę wzmocnienia będzie mogła stanowić solidna armia wypożyczonych graczy. Z jakimi trudnościami będą sobie musieli poradzić londyńczycy?

Powodem ukarania Chelsea zakazem transferowym były nieprawidłowości przy sprowadzaniu do klubu zawodników U-18. W analogicznej sytuacji w przeszłości znajdowały się hiszpańskie kluby, takie jak Real, Barcelona oraz Atletico. UEFA wówczas szła im na rękę, akceptując odwołanie, co skutkowało przesunięciem kary o jedno okienko. Zespoły posiadały zatem czas, by solidnie przygotować się do rocznej „suszy transferowej”. Chelsea tyle szczęścia nie ma, gdyż, wbrew przeszłej praktyce, ich odwołanie zostało odrzucone.

Dylemat Hazarda

Największa gwiazda i kluczowy zawodnik The Blues stanie latem przed bardzo ciężkim wyborem. Od dawna wiadomo, iż marzeniem Belga jest gra w Realu Madryt, który będzie chciał niebawem sprowadzić do klubu nowego skrzydłowego ze światowego topu. Z drugiej jednak strony, Hazard może przedłużyć kontrakt z Chelsea, by pomóc swojej drużynie w ciężkim momencie. Tak właśnie postąpił Antoine Griezmann w 2017 roku, gdy okazało się, że UEFA nie skróci zakazu transferowego Atletico. Największy gwiazdor Rojiblancos postanowił pozostać w drużynie mimo wielu lukratywnych ofert. Gdyby Hiszpanie mieli możliwość ściągnięcia do klubu zastępcy – prawdopodobnie mistrz świata grałby dziś gdzieś indziej.

Znalezione obrazy dla zapytania griezmann atletico madrid
Griezmann pozostał w Atletico, gdy okazało się, że ich zakaz transferowy nie będzie skrócony. Rok później poprowadził zespół do wygranej w Lidze Europy.

Czy tak samo postąpi Eden Hazard? W stronę skrzydłowego prawie na pewno zwróci się latem Real Madryt – czy Belg oprze się grze w jednym z najlepszych klubów na świecie, by wspomóc Chelsea i stać się jej legendą? Najstarszy z braci Hazard ma na karku 28 lat, a więc niebezpiecznie zbliża się do granicy „trzydziestki”. Wydaje się, iż najbliższe okno to ostatnia szansa na transfer do topowego klubu dla Belga, który w dużej mierze bazuje na szybkości i dynamice. Drugą opcją jest pozostanie w Chelsea na jeden sezon i opuszczenie klubu w 2020 roku po wygaśnięciu umowy.

Braków na skrzydłach ciąg dalszy

Włodarze The Blues wiedzieli już podczas zimowego okna transferowego, iż wisi nad nimi realna wizja zakazu. Z tego względu wykupili za ponad 60 milionów euro z Borussii Dortmund Christiana Pulisicia, a następnie oddali go z powrotem do niemieckiej drużyny na półroczne wypożyczenie. Dla kibiców i ekspertów taki ruch był irracjonalny, ale dziś już wiemy, czym kierowali się dyrektorzy Chelsea. W grę wchodzą pewne aspekty prawne. Formalnie londyńczycy mają zakaz rejestrowania nowych zawodników, a zatem obostrzenie to nie dotyczy graczy wracających z wypożyczenia.

Przyjście Amerykanina będzie prawdopodobnie miało na celu uzupełnienie luki po Edenie Hazardzie lub Callumie Hudsonie-Odoi, którym interesuje się poważnie Bayern Monachium. Mistrzowie Niemiec byli bliscy sprowadzenia nastolatka już zimą. Transfer nie doszedł jednak do skutku przez zbyt duży szum medialny wokół niego.
Anglik został w klubie i być może The Blues liczą, że przekonają skrzydłowego do przedłużenia wygasającej w 2020 roku umowy i kontynuowania kariery w niebieskiej części Londynu?

Znalezione obrazy dla zapytania eden Hazard and Hudson odoi
Hazard, Hudson-Odoi, Willian, Pedro, Pulisic… Kto w przyszłym sezonie będzie dodawał skrzydeł Chelsea?

W interesie Chelsea jest przekonanie jednego z dwójki HazardHudson-Odoi do odnowienia kontraktu i pozostania w klubie. Umowy obydwu wygasają wraz z końcem przyszłego sezonu, czyli tuż przed pierwszym wolnym od zakazu oknem transferowym. Jeśli The Blues zdecydują się pozostawić ww. dwójkę w klubie, a oni nie przedłużą kontraktów, włodarze nie zarobią na skrzydłowych ani centa. Londyńczycy mieli być skłonni do sprzedaży Hazarda za 120 milionów euro, a Hudsona-Odoi za około 40 milionów. Obecnie jednak postanowienia te zapewne uległy zmianie…

Poza tym w klubie pozostaje dwójka WillianPedro, która raczej latem nie będzie rozważać transferu. Umowy wiążą ich z Chelsea do końca czerwca 2020 i bez zgody włodarzy The Blues nie będą mogli opuścić drużyny.

Co z napastnikiem?

Obecnie atak Chelsea opiera się na wypożyczonym z Juventusu Gonzalo Higuainie. Jego zmiennikiem jest natomiast Oliver Giroud.
Włodarze The Blues wobec definitywnej niemożliwości sprowadzenia na Stamford Bridge innego snajpera, prawdopodobnie chcieliby przedłużyć wypożyczenie 31-letniego Argentyńczyka lub wykupić go na stałe. Co ważne, w umowie ze Starą Damą zawarta jest klauzula, która zobowiązuje stronę angielską do kupna Higuaina w przypadku spełnienia przez niego odpowiednich kryteriów (liczba bramek oraz występów). Ban transferowy może jednak uniemożliwić przeprowadzenie jakiejkolwiek transakcji.

Znalezione obrazy dla zapytania higuain chelsea
Gonzalo Higuain będzie występował w Chelsea w przyszłym sezonie?

Na ten moment nie jest jasne, jak ten casus potraktuje UEFA. Napastnik formalnie po sezonie wróciłby do Juventusu, by później przenieść się na stałe do Chelsea. Wiązałoby się to z rejestrowaniem „nowego” zawodnika, czego The Blues zrobić nie mogą.

Drugą opcją, której kibice Chelsea prawdopodobnie woleliby uniknąć, jest przywrócenie z dwuletniego wypożyczenia Alvaro Moraty. Atletico Madryt posiada jednak klauzulę wykupu napastnika i to włodarze Rojiblancos zdecydują o przyszłości Hiszpana.

Kovacić bez szans na pozostanie

W przeciwieństwie do sprawy Higuaina, ewentualny transfer Mateo Kovacicia z Realu nie podlega żadnym dyskusjom. Wicemistrz świata jest obecnie wypożyczony do Chelsea i chociaż można było przeczytać o tym, iż londyńczycy pozytywnie zapatrują się na pozostanie pomocnika w klubie, to zakaz transferowy ucina wszelkie spekulacje. W umowę między klubami nie jest wpisana klauzula wykupu, więc The Blues nie posiadają żadnych argumentów przemawiających za transferem Kovacicia do ich klubu.

Zastępstwem dla Chorwata będzie prawdopodobnie Ruben Loftus-Cheek, który w obecnym sezonie nie dostaje wielu szans. Maurizio Sarri stawia przede wszystkim na wymienionego Kovacicia oraz Rossa Barkleya. Rosły Anglik zatrzyma zatem prawdopodobnie prawdziwą szansę w Chelsea, gdyż o pierwszy skład przyjdzie mu rywalizować z jednym doświadczonym rywalem. Do spółki z byłym zawodnikiem Evertonu będzie zapewne stanowił o ofensywnej sile pomocy The Blues.

Podobny obraz
Barkley zastąpi Kovacica w pierwszym składzie na stałe?

Kolejną opcją jest „odkurzenie” Danny’ego Drinkwatera, o istnieniu którego wielu kibiców zdążyła już zapomnieć. Od przyjścia do klubu Maurizio Sarriego Anglik rozegrał jedynie 30 minut w meczu o Tarczę Wspólnoty. Możliwym jest, iż wobec braków kadrowych, Włoch będzie zmuszony „przeprosić się” z 29-latkiem.

W klubie przebywa ponadto Marco van Ginkel. Pomocnik przed sezonem wrócił z wypożyczenia do PSV i od tego czasu zmaga się z poważną kontuzją kolana. 26-letni Holender był ważnym co prawda zawodnikiem mistrza Eredivisie, ale czy to wystarczy na grę w Chelsea, której aspiracje sięgają zwycięstwa w Premier League?

Przyszłość menadżera

Kibice oraz włodarze Chelsea bardzo wiele obiecywali sobie po Maurizio Sarrim. Były szkoleniowiec Napoli miał ze swoim „Sarriball” wnieść nową jakość w Chelsea: wprowadzić system oparty na operowaniu piłką, wielu podaniach i widowiskowej grze. Na fazie planowania się skończyło, bo po niezłym początku sezonu, Włoch zaczął notować kolejne porażki (niektóre upokarzające, jak 0:6 z Manchesterem City czy 0:4 z Bournemouth). Pokłosiem tego była strata zaufania kibiców oraz rozważania władz Chelsea o zatrudnieniu nowego szkoleniowca.

Podobny obraz
Maurizio Sarri pokona wszystkie trudności i poprowadzi zespół także w przyszłym sezonie? A może przyszła pora na Lamparda?

W obecnej sytuacji żaden topowy trener nie podejmie się raczej pracy w niebieskiej części Londynu. W drużynie panuje niemały chaos, niektórzy zawodnicy są niepewni swojej przyszłości, a klub nie posiada możliwość uzupełnienia kadry.
Z tych przyczyn można sądzić, iż Maurizio Sarri także w przyszłym, ciężkim sezonie poprowadzi The Blues.

Inną opcją, której domaga się wielu sympatyków Chelsea jest zatrudnienie Franka Lamparda. Klubowa legenda prowadzi obecnie Derby Country, z którym walczy o awans do Premier League. Anglik posiada jednak bardzo nikłe doświadczenie i chociaż presja oczekiwań w ekipie Baranów go nie przerosła, to misja prowadzenia Chelsea w tak ciężkim dla nich momencie mogłaby skończyć się wielkim niepowodzeniem.
Zdecydowanie rozsądniejszą opcją byłoby zatrudnienie Lamparda za jakiś czas, gdy sytuacja w klubie stanie się bardziej stabilna.

Armia wypożyczonych graczy pomoże?

Na wstępie – latem do Chelsea wracają: Danilo Pantic, Mario Pasalić, Ola Aina, Nathan, Tiemoué Bakayoko, Charly Musonda, Lucas Piazon, Eduardo, Kurt Zouma, Kenneth Omeruo, Abdul Rahmann Baba, Tammy Abraham, Michy Batshuayi, Tomas Kalas, Lewis Baker, Todd Kane, Kenedy, Michael Hector oraz Matt Miazga.

Większość z powyższej grupy nie ma najmniejszych szans nawet na załapanie się do szerokiej kadry The Blues. Niektórzy zawodnicy mogą jednak wspomóc Chelsea, a nawet okazać się ważnymi wzmocnieniami w kontekście zakazu transferowego.

Defensorzy:

Ola Aina – Nigeryjczyk znakomicie radzi sobie w barwach Torino. Uniwersalny boczny obrońca (głównie prawa strona boiska) zastępuje we włoskim klubie grającego w Chelsea Zappacostę. Chociaż boki obrony The Blues są solidnie obsadzone, to Aina mógłby być ciekawym zastępstwem dla Włocha, na którego regularnie spada krytyka. Byki posiadają jednak opcję wykupu defensora za 9 milionów funtów i prawdopodobnie z niej skorzystają.

Kurt Zouma – chociaż Chelsea posiada mocny środek defensywy, a Mauricio Sarri korzysta jedynie z trzech stoperów (Luiz, Ruediger, Christensen), to grający w Evertonie Francuz z powodzeniem mógłby wkomponować się w skład londyńczyków. Jeśli któryś ze środkowych obrońców zdecyduje się opuścić latem Stamford Bridge, Zouma będzie w stanie wejść w jego buty.
Jego obecny trener, Marco Silva, chciałby co prawda sprowadzenia byłego gracza Saint-Etienne na stałe, ale wydaje się to nierealne. Everton nie posiada klauzuli wykupu, a kontrakt Zoumy z Chelsea obowiązuje do 2023 roku.

Kenneth Omeruo, Abdul Rahmann Baba, Todd Kane, Michael Hector, Matt Miazga oraz Tomas Kalas – żaden z tych zawodników raczej nie powinien wiązać swoich planów na przyszłość z Chelsea. Zawodnicy grający kolejno w: Leganes, Stande Reims, Hull City, Sheffield Wednesday, Reading i Bristol City nie mają większych szans na wejście w sztywną hierarchię defensywy The Blues, nawet w roli rezerwowych.
Największym rozczarowaniem z tego grona jest zdecydowanie Abdul Rahmann Baba, za którego włodarze klubu z Londynu zapłacili w przeszłości aż 20 milionów euro! Ghańczyk nie poradził sobie w tym sezonie na wypożyczeniu w Schalke, gdzie przegrał rywalizację z Bastianem Oczipką, a obecnie próbuje ratować karierę we Francji.

Pomocnicy:

Danilo Pantic, Lewis Baker oraz Mario Pasalić raczej nie będą wstanie podbić Stamford Bridge. Każdy z nich od kilku lat tuła się po wypożyczeniach, a w przeszłości nigdy nie dostali prawdziwej szansy w Chelsea. Ciężko sobie wyobrazić scenariusz, w którym nagle z Atalanty, Partizana Belgrad czy Reading wskakują do pierwszej drużyny The Blues.

Znalezione obrazy dla zapytania Bakayoko
Bakayoko w Milanie przeżywa renesans formy. Czy zagra jeszcze w barwach Chelsea?

W innej sytuacji może znaleźć się Tiemoué Bakayoko. Francuza przed sezonem pożegnano bez żalu. Trafił do Milanu, gdzie Rino Gattuso tchnął nowe życie w karierę defensywnego pomocnika. Obecnie były gracz AS Monaco stanowi o sile środka pola Rossonerich, co może działać na wyobraźnię włodarzy Chelsea. Powrót Bakayoko do Londynu byłby względnie realnym scenariuszem, ale na drodze do jego spełnienia stoi jedna przeszkoda… Włodarze Milanu mają prawo wykupu Francuza za około 40 milionów euro. Jedynie zaporowa cena powstrzymywała ich do tej pory przed zrealizowaniem tej transakcji. Jeśli jednak zawodnik utrzyma świetną dyspozycję do końca sezonu, ułatwi szefostwu klubu podjęcie decyzji o niemałym wydatku.

Napastnicy:

Najciekawiej wygląda sytuacja napastników Chelsea.

Do klubu latem wróci Batshuayi, który obecnie występuje w Crystal Palace. Do tej pory zagrał w sześciu meczach i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Wygląda zatem na to, iż Belg wraca powoli do optymalnej dyspozycji, którą prezentował chociażby w barwach Borussii Dortmund.
Przez pierwszą połowę sezonu wypożyczony był do hiszpańskiej Valencii, gdzie spisywał się fatalnie. Władze Nietoperzy uznały kontynuowanie współpracy za bezcelowe i odesłały napastnika z powrotem do Chelsea.
Maurizio Sarri raz już zrezygnował z usług Batshuayi’ego. Tym razem jednak nie może liczyć na transfer innego strzelca. Czy Włoch zdecyduje się dać szansę reprezentantowi Czerwonych Diabłów?

Znalezione obrazy dla zapytania tammy abraham
Czy Tammy Abraham jest gotowy na Chelsea?

Równie ciekawą opcją dla Chelsea jest jej wychowanek Tammy Abraham, który seryjnie zdobywa bramki na zapleczu Premier League. Występujący w barwach Aston Villi 21-latek, w 30 meczach strzelił aż 21 goli, co stawia go na trzecim miejscu klasyfikacji króla strzelców. Młody Anglik jest jednak najmłodszy z całego topu, a kolejny w klasyfikacji jego rówieśnik ma na koncie 10 goli.

Niemal pewnym jest, iż trener Chelsea sięgnie po jednego z ww. napastników. Jeśli okaże się, że transfer Higuaina nie zostanie przeprowadzony, bardzo możliwe jest, iż zarówno Abraham, jak i Batshuayi będą w przyszłym sezonie występować w niebieskich trykotach.

A może wypożyczeni z drużyny U-23?

Poza graczami, dla których bieżący sezon nie jest pierwszym w dorosłej piłce, Chelsea na wypożyczenie wysłała także kliku młokosów. Zawodnicy ci przed odejściem z klubu występowali w drużynach młodzieżowych, przede wszystkim w U-23.

Wśród grupy młodych graczy szczególnie wyróżnia się czwórka Tomori, Mount, Clarke-Salter oraz James.
Pierwszy duet występuje w Derby Country, gdzie opiekuje się nimi legenda Chelsea, Frank Lampard. Obaj są podstawowymi zawodnikami. Mount jest pomocnikiem, więc noże stać się naturalnym uzupełnieniem składu po odejściu Kovacicia. Anglik rozegrał do tej pory 26 ligowych spotkań, w których zdobył 4 gole oraz zaliczył 2 asysty. Nie są to co prawda powalające statystyki, ale piłka nożna to nie tylko cyferki. Znakomitą formę Mounta docenił nawet selekcjoner Anglików Gareth Southgate, który powołał pomocnika do kadry narodowej.

Etatowym reprezentantem ekipy Synów Albionu U-21 jest klubowy kolega Mounta – Fikayo Tomori. Stoper jest także kluczową postacią Derby. W lidze wystąpił w 34 spotkaniach, a co za tym idzie, opuścił ledwie jeden mecz.
Linia obrony Chelsea jednak obsadzona jest na tyle solidnie, że Tomori prawdopodobnie niezależnie od formy będzie miał problemy z wejściem do składu. Szczególnie że w odwodzie jest Kurt Zouma, który cały sezon spędził w Evertonie.

Z tożsamym problemem będzie zmagać się Jake Clarke-Salter, który przebywa na wypożyczeniu w Vitesse. 21-letni stoper rozegrał w bieżącym sezonie 21 meczów ligowych, a jedyne absencje spowodowane były kontuzjami. Jego przyszłość w ekipie The Blues jest mocno wątpliwa, ale wobec problemów kadrowych z poważaniem mógłby być rozważany przez sztab jako uzupełnienie składu.

Ostatnim zawodnikiem, który mógłby wzmocnić zespół Chelsea jest Reece James. Prawy obrońca gra obecnie w Wigan, gdzie wystąpił w każdym ligowym meczu. Udało mu się także zdobyć bramkę oraz zaliczyć dwie asysty.
Anglik trafiłby jednak na konkurencję w postaci Azpilicuety Zappacosty. Hiszpański kapitan londyńczyków jest „pewniakiem” do gry w pierwszym składzie, ale wobec byłego gracza Torino pada wiele zarzutów. Wielu uważa, iż nie posiada on umiejętności pozwalających na grę w ekipie z mistrzowskimi aspiracjami. Jeśli Włoch postanowi odejść latem z klubu, James będzie miał szansę powalczyć o pozostanie w Chelsea.

Ciężkie czasy znów nadeszły…

Chelsea czeka bardzo ciężki sezon, a także wiele niełatwych decyzji latem. Zespół może opuścić kilku ważnych zawodników, a zastępstwa w postaci nowych transferów na pewno nie przyjdą. Klub znany z niechęci do stawiania na młodych zawodników, może zatem zostać „zmuszony” do sięgnięcia po produkty swojej akademii oraz wypożyczonych graczy, którzy w normalnych okolicznościach raczej nie mieliby w klubie przyszłości.
Okażą się oni wzmocnieniami, czy ledwie uzupełnieniami?

UDOSTĘPNIJ
Avatar
"Redaktor naczelny" strony polskiego fanclubu Schalke - Schalke04.pl Poza tym fan ganiania za okrągłym balonem w wersji angielskiej, niemieckiej i polskiej :)