W świecie piłki nożnej najbardziej cenieni są zawodnicy, którzy w metryce wpisaną mają dwójkę z przodu. Trzydziestolatkowie zwykle postrzegani są jako prawie-emeryci będący u schyłku kariery. W większości przypadków cena graczy po „trzydziestce” spada wprost proporcjonalnie do przemijania kolejnych miesięcy. Są jednak przypadki, które pokazują, że „wiek to tylko liczba”, a przy odpowiednim podejściu można prowadzić karierę nawet do „czterdziestki”! Tym samym artykułem o Claudio Pizzaro rozpoczynamy serię dotyczącą piłkarskich weteranów! W czym leży fenomen Peruwiańczyka, który w momencie tworzenia tego wpisu ma 40 lat, 2 miesiące i 16 dni? 

„Ile Lewandowski ma goli? 7 mniej? To chyba muszę jeszcze trochę pograć!” – z uśmiechem na ustach mówił 3 tygodnie temu powiedział Claudio Pizarro.
Doświadczony napastnik przed sezonem podpisał kontrakt z Werderem Brema. Co ciekawe, w jego przypadku jest to już piąte podejście do Die Grün-Weißen. W sumie dla tego klubu rozegrał już 286 spotkań, w których zdobył 147 bramek. Taki wynik plasuje Peruwiańczyka na szczycie najlepszych strzelców w historii Werderu, a to nie wszystko! Przed Pizarro 
realne możliwości pobicia kolejnych rekordów! Jeśli napastnik wypełni swój obowiązujący do końca sezonu kontrakt, zostanie najstarszym zawodnikiem w historii klubu i ligi!

Przed startem bieżącego sezonu wydawało się, że Claudio Pizarro będzie zmuszony zakończyć karierę. Wygasła bowiem jego umowa z 1.FC Köln i brakowało chętnych na zatrudnienie 39-latka. Pomocną dłoń wyciągnęli do niego włodarze klubu, na który zawsze mógł liczyć – Werder. Trener Florian Kohfeldt potrzebował głębokiego rezerwowego, napastnika, który nie będzie narzekał na swoją sytuację w klubie. Jokera, który w razie potrzeby odmieni losy spotkania… Claudio Pizarro okazał się zatem idealnym kandydatem. W bieżącym sezonie zdobył 2 bramki i zanotował 2 asysty. Rozegrał co prawda zaledwie 380 minut, ale na płycie boiska pojawia się regularnie – wystąpił bowiem w 13 ligowych meczach. Peruwiańczyk nie jest zatem pierwszoplanową postacią, ale wciąż potrafi dać drużynie dużo!

Może troszkę historii

Claudio Pizarro urodził się w 1978 roku w peruwiańskim Callao. Karierę rozpoczął w lokalnych klubach, skąd w 1999 roku za kwotę 1,5 mln euro kupił go Werder Brema. Pierwsza przygoda z Die Grün-Weißen skończyła się już dwa lata później. 21-letni wówczas Pizarro odszedł do Bayernu, w którym spędził kolejne 7 lat. W sumie w barwach Bawarczyków rozegrał 327 meczów, w których strzelił 125 bramek i zaliczył 53 asysty. Rezultat ten podreperował jeszcze w latach 2012-15, gdyż wówczas drugi raz podpisał kontakt z obecnym mistrzem Niemiec. Peruwiańczyk międzyczasie trafił jeszcze do Chelsea, gdzie nie wiodło mu się dobrze. W ekipie The Blues Pizarro rozegrał jeden pełny sezon, strzelając 2 bramki. Rękę do napastnika znajdującego się w słabej formie napastnika wyciągnął oczywiście… Werder! Po roku wypożyczenia i trzech kolejnych latach gry w zielonych barwach, po Peruwiańczyka ponownie zgłosił się Bayern.

Doświadczony już wówczas napastnik odszedł z Bawarii w 2015 roku, gdy na karku miał już 37 wiosen. Kierunek? Mógł być jeden – Werder! Później Pizarro podpisał jeszcze roczny kontrakt z walczącym o utrzymanie Köln. Misja się nie udała i Peruwiańczyk wraz z końcem poprzedniego sezonu ponownie stał się wolnym zawodnikiem. 39-letni napastnik raz jeszcze postanowił wrócić na stare śmieci – do Werderu, gdzie pozostaje do dziś.

Podsumowanie kariery Pizarro

Mało kto może poszczycić się tak pięknym dorobkiem jak Peruwiańczyk. Podczas 23 lat profesjonalnej kariery, napastnik zdobył: 6 razy mistrzostwo Niemiec, 6 razy puchar Niemiec, 2 razy Puchar Interkontynentalny oraz po razie Ligę Mistrzów, Superpuchar Niemiec, Klubowe Mistrzostwo Świata, Puchar Ligi Niemieckiej i Superpuchar Europy.

W reprezentacji wystąpił 85 razy i strzelił 20 bramek.

W sumie w całej karierze rozegrał już 661 spotkań, zdobył 275 bramek i zaliczył 111 asyst. Najlepsze lata napastnik spędził w Bundeslidze. To w Niemczech właśnie postrzegany jest jako żywa i grająca legenda. W klasyfikacji najlepszych strzelców najwyższej ligi niemieckiej znajduje się na 5 pozycji z liczbą 194 goli. Czyni go to jednocześnie najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii! Należy jednak nadmienić, że po piętach depcze mu Lewandowski. Polakowi brakuje jedynie 4 bramek, by dogonić Pizarro.

Zobacz także: Polacy podbijają ligę Chorwacką!

UDOSTĘPNIJ
Avatar
"Redaktor naczelny" strony polskiego fanclubu Schalke - Schalke04.pl Poza tym fan ganiania za okrągłym balonem w wersji angielskiej, niemieckiej i polskiej :)