Pora na drugą, a jednocześnie ostatnią część predykcji dotyczących NBA. Zmieniamy wybrzeże. Zachód zawsze przyciąga więcej par oczu, a na polu gry bryluje kilku potężnych pretendentów do całego tytułu. Ogromne rotacje przedsezonowe nieco zmieniły układ w stawce – niejeden skład ma potencjał by sporo namieszać. 

Los Angeles Lakers 

(Photo by Mike Ehrmann/Getty Images)

Główny kandydat do tytułu nie tylko ze względu na fakt bycia obecnym mistrzem. Jeziorowcy przeszli solidne zmiany, lecz wydaje się, że mogą wyjść one jedynie na ich korzyść. SchroderHarrelGasol, czy Matthews to nowe twarze w zespole będące jednak bardzo dobrze rozpoznawalnymi w całej lidze. Fanów purpurowo-złotych z pewnością mogą też cieszyć fakty o przedłużeniu umów z Davisem i CalldwelemPopem Obrońcy pierścieni podejdą moim zdaniem więc do tego roku tylko i wyłącznie silniejsi. Bardzo możliwe, że czasy dominacji Los Angeles w lidze wracają na dobre. 

Kluczowy zawodnik: LeBron James 

Osiemnaście lat. Od takiego czasu LBJ bryluje na parkietach NBA. Kiedy Cavaliers sięgali po niego w Drafcie miałem zaledwie roczek. LeBron jest po prostu inny niż inni, ale to zapowiadano już na samym starcie jego kariery. “Nigdy nie widziałem by ciało nastolatka tak reagowało na ćwiczenia” – określił pierwszy trener personalny Jamesa o czym możemy przeczytać w książce “LeBron S.A. sportowiec warty miliony”, Lider Lakers nie zna uczucia nasycenia. To będzie kolejny sezon, gdzie mierzony cel to tylko i wyłącznie mistrzostwo. 

Los Angeles Clippers

fot: instagram/laclippers

Autorzy największego flopu ubiegłych rozgrywek. Półfinałowa wtopa przeciwko Nuggets stała się obiektem kpin i żartów wobec sąsiadów obecnych mistrzów. Dobrze, ale teraz żarty na bok. Clippers to wciąż jeden z faworytów do mistrzostwa. Udało się podpisać maksymalny kontrakt z Paulem Georgem (nie obyło się bez prztyczków w social mediach); do składu dołączył Serge Ibaka. Cały trzon ekipy pozostał ten sam, jedynie Harrel przeniósł się do rywali zza miedzyOstatnio zajęli w swojej konferencji drugie miejsce. W tym roku wejście do play-offs również powinno być formalnością. Pytanie tylko co potem? 

Kluczowy zawodnik: Kawhi Leonard 

Dobrze zna smak mistrzostwa. Zdobywał je ze Spurs, dokonał tego również w Raptors. Przeniósł się do LA z zadaniem zdobycia pierwszych pierścieni w historii Clippers. Debiutancki sezon zostawił mieszane uczucia. Momentami ewidentnie brakowało symbiozy Leonarda z zespołem, a przede wszystkim w duecie z Georgem. Ostatecznie wszystko zwieńczył blamaż przeciwko Denver. Fani niebieskiej części miasta aniołów mają nadzieję, że to tylko błędy młodzieńczego wieku, a gwiazdor doprowadzi ich drużynę do tytułu właśnie w tym sezonie. 

Phoenix Suns 

fot: instagram/suns

Oczekiwania wobec Suns są ogromne jak nigdy. Booker, Paul, AytonCrowderSaric. Ta piątka wygląda przepotężnie, a sama ławka także ma swoje atuty. Słoneczka jakość pokazały już na finiszu sezonu w Orlando, gdzie mimo bycia niepokonanymi play-offs przeszły im koło nosa. Tym razem walka ma być nie o doczepkę na końcu wchodzącej dalej ósemki, a wciśnięcie znacznie wyżej. Trzeba się przygotować na to, że na zachodzie, właśnie w Phoenix wyrośnie nowy, bardzo ciekawy pretendent. 

Kluczowy zawodnik: Devin Booker 

Po prostu spektakularny. Booker to wzór nowoczesnego modelu koszykarza – świetny rzut za trzy, nienaganna technika i wyjątkowo wytrzymałe barki od wyciągania zespołu na szczyt w kluczowych momentach. Rok po roku Devin wyrasta na czołowego gracza ligi. Przy Chrisie Paulu może osiągnąć jeszcze ciekawszy progres. Ogląda się go z ogromną przyjemnością, jeśli ktoś ma wprowadzić Suns ponownie do play-offs to właśnie Booker. 

Portland Trail Blazers

fot: instagram/trailblazers

 Oj ciekawe rotacje dokonały się w zespole Blazers. To już nie ma być tylko “Lillard Show”. Kanter, Jones Jr i Convington to rozpoznawalne w lidze nazwiska na pewno nie byle jakiego kalibru. Uwzględniając Dame’a i McColluma można z tego sklecić elegancką, wyjściową piątkę (a przecież jest jeszcze Nurkić). 7 lat z rzędu drużyna z Portland meldowała się w fazie finałowej sezonu. Na play-offs jednak dochodziło do zacięcia, a ich przygoda dobiegała końca. Apetyty są naprawdę duże – pora odmienić niechlubny standard. 

Kluczowy zawodnik: Damian Lillard 

One man army. Gość wykręca średnią 30 pkt/mecz. Oglądanie go to czysta gratka dla oczu. Dame od początku kariery jest wierny zespołowi Blazers. Własnymi czynami ulepił z nich twardego konkurenta dla innych gigantów na zachodzie. Wciąż jednak brak najważniejszego – pierścienia. Czy zyskując na transferowych wzmocnieniach będzie go stać na coś więcej niż doprowadzenie składu do play-offs? Parkiet zweryfikuje niebawem. 

Dallas Mavericks 

fot: instagram/dallasmavs

Dla bardzo lubianych w Europie Mavericks właśnie stuknęła dekada od ostatniego tytułu mistrzowskiego. Niby są w lidze zespoły czekające na to znacznie dłużej, ale, kiedy poczujesz smak pierwszego miejsca to chęci tylko i wyłącznie wzrastają. Rumaki grają ładnego dla widza kosza – sęk w tym, że nie zawsze skutecznego. Duże mecze są, póki co ich achillesową piętą. Mimo to ten bardzo ambitny i młody skład już za samą prezentację mógłby dostać bilet do dalszej fazy, temu też zdecydowanie stawiamy ich jako faworytów do pierwszej ósemki. 

Kluczowy zawodnik: Luka Doncic 

Słoweniec jest jednym z nielicznych powodów do dumy europejskich fanów koszykówki. To jak błyskawicznie po przejściu z Realu Madryt do Stanów przestawił się na nowe standardy, zasługuje na uznanie. Mimo to niejednokrotnie można w jego grze dostrzec typowe cechy dla basketu ze Starego Kontynentu. 21-latek zawsze chwalony za dużą dawkę dojrzałości i elegancki styl zostaje z roku na rok obarczany coraz większą presją. W końcu wszyscy w Dallas są dalej głodni sukcesów, a nakarmić ich ma nimi właśnie Doncic. 

Utah Jazz

Utah Jazz
fot: instagram/utahjazz

 

Wyjątkowo ambitny zespół, często pozornie niedoceniany. Ubiegłe play-offs skończyli na ćwierćfinale, ulegając mistrzom comebacków z Denver. Mimo to całe rozgrywki dały sporo materiałów do analizy, dzięki którym bez wyrzutów można ustawić w gronie pewniaków na zachodzie w części zasadniczej sezonu. Skład nie uległ większym zmianom co tylko powinno pozytywnie wpłynąć na cały kolektyw. Jazzmenów zawsze ogląda się z przyjemnością i mimo faktu, że nikt nie postawi na nich pieniędzy jako na potencjalnego mistrza tak niewątpliwie swoje w tym roku zrobią. 

Kluczowy zawodnik: Donovan Mitchell 

To już nie jest nieopierzony młodziak wchodzący do ligi. Przed Mitchellem 4 rok gry w NBA, każdy dobrze go tu zna. Sympatyczny Don nigdy nie odmawia fanom poświęcenia krótkiej chwili. Na parkiecie również nie marnuje czasu. Atletycznie zbudowany, a przy tym bardzo szybki i zwrotny idealnie wpisuje się w kanon nowoczesnego koszykarza. 45 na plecach to nie przypadek – Mitchell nosi ją honorując Michaela Jordana, który właśnie z takim numerem grał w baseball oraz po swoim powrocie do koszykówki w 1995 roku. 

Denver Nuggets

fot: instagram/nuggets

Sensacja play-offs z Orlando. Dwukrotnie wychodzili zwycięsko z serii, gdzie przegrywali 1-3. Na ich drodze stanęli dopiero Lakers w finale konferencji. Sezon zasadniczy kończyli w pierwszej trójce. Taki rezultat z marszu zapewnia im miejsce w całym zestawieniu. Nuggets są nieprzewidywalni i przebojowi, Grają do ostatniej syreny bez względu na wynik. Orlando tylko wykształciło w nich większą pewność w siebie, wiarę w cały projekt oraz wykreowało nowego all-stara: Jamala Murraya.

Kluczowy zawodnik: Jamal Murray

Jedna z kluczowych postaci „bańkowej” rywalizacji. Murray wyciągnął tam dosłownie swoje 200%, zaszokował cały świat koszykówki. Doprowadzenie Nuggets do finału konferencji to nie lada osiągnięcia. W tym sezonie ciężko będzie to powtórzyć, ale wraz z Jokiciem, Millsapem i resztą ekipy, Murray może tego dokonać, po raz kolejny wywierając nieskazitelne wrażenie na widowni.

Minnesota Timberwolves

fot: instagram/timberwolves

I truskawka na torcie na sam koniec. Zdecydowanie najbardziej szalony wybór na jaki się pokusiłem. W końcu Wilki zajęły w ubiegłym sezonie…przedostatnie miejsce w swojej konferencji. Tym razem na pewno wypadną lepiej, nie są faworytem do awansu do ósemki, ale mając od początku sezonu do dyspozycji tak szeroką i ciekawą kadrę jak obecnie tak zdecydowanie prezentują się interesująco. Oczywiście wszystko skupi się wokół dwójki Towns-Russell oraz debiutancie Edwardsie. Poza tym jednak ciekawość budzić będzie powrót Ricky’ego Rubio. Ogólną ocenę i weryfikację Wilków zostawimy sobie na potem, ale zdecydowanie trzeba będzie uwzględnić wiele płaszczyzn. Na razie stawiam na nich jako na “jokera” z całej talii – mogą zaskoczyć. 

Kluczowy zawodnik: Karl-Anthony Towns 

Potężny lider zespołu z Minnesoty to gracz o lwim sercu. Na parkiecie nigdy nie odpuszcza żadnej piłki. Ubiegły rok nie był dla niego łatwy zarówno na polu kariery jak i życiu prywatnym – jego mama zmarła na COVID. Wokół siebie na nadchodzące rozgrywki będzie miał wielu ciekawych kolegów, niewątpliwie może mieć również niebagatelny impakt na rozwój młodego Edwardsa. KAT na pewno czuje ciążącą presję, ale w zespole Wilków chyba nigdy ona z niego nie zejdzie i dobrze zna jej wagę. 

 

Tak prezentuje się zestawienie typowane przeze mnie na zachodzie. Odpuściłem wybór Golden State Warriors, czy Houston Rockets; zabrakło również Oklahoma City Thunder. Nie wątpię, że te drużyny mogą bezproblemowo wejść do play-offs, ale biorąc pod uwagę ogrom zmian jakie przeszły plus sytuacje wewnętrzne, postawiłem na mniej oczywiste wybory. Memphis Grizzlies i New Orleans Pelians także mogą namieszać. Sezon jest już dosłownie za rogiem i rzeczywistość wszystko zweryfikuje. Do usłyszenia po 23 grudnia (chyba, że do tego czasu coś jeszcze się wydarzy, nigdy nie wiadomo)! 

Wcześniej analizowaliśmy faworytów na wschodzie.

Autor: Maciej Jędrzejak 

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.