Rafael Nadal odzyskał dziś fotel lidera rankingu ATP. 33-letni tenisista dokonał tego jako drugi najstarszy zawodnik w historii dyscypliny (po Federerze, który „jedynką” został w wieku 36 lat). Po piętach stąpa mu jednak Novak Djokovic, który także ma apetyt na zakończenie sezonu na pierwszej pozycji. W oczekiwaniu na rozpoczęcie mającego rozstrzygnąć rywalizację na tym polu turnieju ATP Nitto Finals nie milkną pytania na temat urazu, który zmusił Hiszpana do poddania kreczem paryskiego półfinału.

Kwestia tego, kto sezon zakończy na pierwszej pozycji nadal pozostaje otwarta, ale wielu zastanawia się czy w Londynie cieszący się dziś z powrotu na tenisowy szczyt zawodnik będzie mógł wystąpić w pełni sił. Jeszcze kilka dni temu wiele wskazywało na to, że w paryskim Masters 1000 będziemy świadkami szlagierowego finałowego starcia Novaka Djokovica z Rafaelem Nadalem. Perspektywa spotkania dwóch tenisowych legend, które miały skrzyżować rakiety w cieniu rywalizacji o zakończenie sezonu na szczycie rankingu elektryzowała kibiców.

Do wyczekiwanego pojedynku ostatecznie jednak nie doszło za sprawą kontuzji, której Hiszpan nabawił się podczas… półfinałowej rozgrzewki. Kilka minut przed meczem z Denisem Shapovalovem obaj zawodnicy przygotowywali się do gry, ale zanim rozpoczęła się rywalizacja Hiszpan zaczął skarżyć się na ból mięśni brzucha.  Po wykonanym przez lekarza USG okazało się, że zawodnik ma pewne powody do niepokoju. Dolegliwości nie ustępowały, a szczególnie dokuczliwe stawały się w trakcie serwisu. Ostatecznie Nadal zadecydował o poddaniu meczu walkowerem, choć nie ukrywał rozczarowania takim obrotem wydarzeń.

To dla mnie trudna sytuacja, ale dołożę wszystkich starań, by być gotowym na turniej w Londynie. To mój najważniejszy cel, choć nie mogę niczego zagwarantować i muszę teraz poczekać kilka dni, aby mieć pewność, że to będzie możliwe – powiedział w Paryżu Hiszpan.

„Moim zdaniem to nie ma z kontuzją nic wspólnego”

Hiszpan wyjaśniając przyczynę rezygnacji z występu w półfinale Paris Masters przytoczył sytuację z ćwierćfinałowego spotkania US Open, kiedy pojawił się na korcie pomimo niewielkiego naderwania mięśnia. Jak się potem okazało po meczu problem znacznie się pogłębił. Nadal nie chciał ryzykować tego, że mogłoby się to powtórzyć, zwłaszcza na niedługo przed najważniejszym dla niego turniejem w roku.

W trakcie konferencji prasowej Hiszpan zaprzeczył jakoby przyczyną urazu miał być nowy styl serwowania. Dziennikarze dostrzegli, że od pewnego czasu tenisista wykonuje w trakcie tego zagrania znacznie bardziej dynamiczne ruchy niż jeszcze kilka sezonów temu. Zdaniem jednego z nich mogło to stać się bezpośrednią przyczyną przeciążenia mięśni, ale Nadal stanowczo zaprzeczył takim przypuszczeniom.

– Serwuję w ten sposób przez cały sezon. – odpowiedział – (…) Rzeczywiście kiedy grałem tu rok temu serwowałem nieco inaczej. Wykonywałem wtedy trochę inny zamach, a kiedy dokonuje się zmian w grze zawsze pojawia się ryzyko przeciążenia mięśni. (…) Moim zdaniem to nie ma z kontuzją nic wspólnego. Gram tak przecież już od roku. (…)  Nie wiem, możemy nazwać to pechem, albo czymś innym, ale to się po prostu wydarzyło.

Wyśrubować rekordy

Na powrót na najwyższe na światowych listach miejsce zestawienia ATP Nadal czekał dokładnie 12 miesięcy. Jeśli w Londynie uda mu się obronić pozycję, po raz piąty w karierze zakończy sezon ciesząc się mianem pierwszej rakiety świata. Wcześniej dokonywał tego w latach 2008, 2010, 2013 i 2017.

– Jestem bardzo szczęśliwy z tego jak potoczył się ten sezon – podkreśla Hiszpan – Początek nie był łatwy, ale zdołałem powrócić do rywalizacji na wysokim poziomie i jestem z tego dumny.

Dziś Nadal rozpoczął 197. tydzień królowania w rankingu, a za sprawą tego osiągnięcia wyprzedza już legendy takie, jak John McEnroe, Andre Agassi, czy Bjorn Borg. Lepsi od niego w tej kategorii pozostają jednak nadal Jimmy Connors, Ivan Lendl, Novak Djokovic, Pete Sampras i Roger Federer. Zajmujący w zestawieniu pierwsze miejsce Szwajcar w roli lidera występował przez 310 tygodni.

fot. źródło: https://madridistareal.com/ Foto: Sports Illustrated

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Redaktor Radia Gol zajmująca się głównie tematami związanymi z tenisem i siatkówką. Niereformowalna fanka Rogera Federera ze słabością do gorzkiej czekolady. Na co dzień studiuje prawo w Poznaniu. Od zakupów woli mecze siatkarskiej reprezentacji, a w wolnych chwilach myśli o smaku wimbledonowskich truskawek.