W wywiadzie dla Independent brazylijski zawodnik przyznał, że postanawia krótkoterminowo wznowić karierę piłkarską, dołączając na jeden mecz do kolumbijskiego Independiente Santa Fe. Sportowcowi może stanąć jednak na przeszkodzie brak paszportu, który został mu zabrany na początku roku. 

Wielki powrót, do którego może nie dojść

Na 17 października zaplanowane jest towarzyskie spotkanie z udziałem Independiente Santa Fe, w barwach którego zagra wyjątkowo Ronaldinho. Będzie to pierwszy powrót Brazylijczyka do piłki nożnej po tym jak wiosną tego roku zakończył sportową karierę. Rywal na rozgrywany w Bogocie sparing nie jest jeszcze znany, jednak w internecie pojawiła się już informacja dotycząca cen biletów, które oscylują pomiędzy siedmioma a 30 funtami. Zachęceni obecnością Gaucho kibice mogą się jednak mocno zawieźć, gdyż istnieje ryzyko, że legendarny piłkarz nie zostanie wpuszczony do Kolumbii.

Prawdziwe problemy Ronaldinho z prawem zaczęły się gdy w styczniu sąd brazylijski unieważnił jego paszport. Były piłkarz podróżował po świecie, uciekając od zapłacenia grzywny. Urzędnicy nie byli w stanie zdjąć z jego konta wyznaczonej sumy, gdyż nie było na nim wystarczającej liczby pieniędzy. Kara finansowa, jaka została na niego nałożona, wynikała z nielegalnej budowy platformy rybackiej. Po upływie ośmiu miesięcy sytuacja Brazylijczyka wcale się nie zmieniła, co oznacza, że w zapowiadanym spotkaniu może wcale nie zagrać.

Zobacz również: Florentino Perez walczył o Lewandowskiego. Dlaczego Polak nie poszedł do Realu?

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Wyznawca piłki nożnej od dziewiątego roku życia. Fanatyk FC Barcelony, ligi hiszpańskiej oraz reprezentacyjnych rozgrywek.