Holandia i Argentyna zmierzyły się w półfinale Mistrzostw Świata w 2014 r. Po bezbramkowym remisie, w rzutach karnych lepsi okazali się Albicelestes. Oranje prowadził wtedy Louis van Gaal. Teraz 71-letni menedżer ma szanse na rewanż. Początek spotkania w Lusajl o 20:00. Relacja w Radio GOL.

Niepokonani

Reprezentacja Holandii w trzecim podejściu Louisa van Gaala jako selekcjonera wygrała swoją grupę z Senegalem, Ekwadorem i Katarem. Oranje nie zachwycili jednak stylem. W pierwszym spotkaniu strzelili bramkę dopiero w 85. minucie ostatecznie wygrywając 2:0. Pojedynek z Ekwadorem zakończony remisem 1:1 obfitował w zaledwie jeden celny strzał ze strony Oranje. Formalnością było spotkanie z Katarem zakończone zwycięstwem 2:0. W każdym meczu fazy grupowej Holendrzy zdobywali bramkę pierwsi i za każdym razem robił to Cody Gakpo, który starał się zastąpić Memphisa Depaya i dyrygować grą ofensywną drużyny van Gaala. 

Memphis wrócił do podstawowego składu na 1/8 finału przeciwko USA i tam Holendrzy pokazali cały swój kunszt. Depay otworzył wynik spotkania już w 10. minucie. Przed przerwą po bliźniaczej akcji podwyższył Klaassen, przy obu bramkach asystował Dumfries. Oranje nie dominowali Jankesów, oddali im pole gry i czekali na dogodne okazję do kontrataku. Gdy Amerykanie zdobyli kontaktową bramkę, to niektórzy mogli myśleć, że teraz w poczynania Holendrów wkradnie się nerwowość. Niedługo trwała jednak radość Jankesów, bo Dumfries do dwóch asyst dołożył bramkę i potwierdził awans Oranje do ćwierćfinału ustalając wynik spotkania na 3:1. 

Louis van Gaal nie ukrywa tego, że tytuł Mistrza Świata to coś czego brakuje mu w gablocie. W 2014 r. na drodze jego podopiecznych stanęła właśnie Argentyna pokonując Oranje w rzutach karnych. Dziś jego drużyna ma serię dziewiętnastu meczów bez porażki. Na tym mundialu tylko Holendrzy i Anglicy nie zaznali goryczy porażki. Czy może być lepszy moment na rewanż?

Rozpędzają się z meczu na mecz

Argentyna rozpoczęła Mistrzostwa Świata od sensacyjnej porażki z Arabią Saudyjską 1:2, mimo że prowadziła do przerwy po bramce Leo Messiego. W drugim spotkaniu Albicelestes męczyli się z Meksykiem, ale geniusz Leo dał o sobie znać w najważniejszym momencie i Argentyna wygrała to spotkanie 2:0. W meczu o pierwsze miejsce z Polską, podopieczni Lionela Scaloniego tuż po przerwie zdobyli dwie bramki i kontrowali przebieg tego meczu, uzyskując awans z pierwszej pozycji.

W 1/8 finału na Argentynę czekała Australia. Wynik spotkania znów otworzył Leo Messi. Na 2:0 podwyższył Julian Álvarez, który wykorzystał błąd Matthew Ryana. Álvarez wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce sadzając na ławce Lautaro Martineza. 22-latek zdobył już dwie bramki w tym turnieju. W pomocy występuje także rok młodszy Enzo Fernandez. To ta młodzież „prowadzona” przez Leo Messiego ma dać to na co Messi i cała Argentyna czekają. W meczu z Australią niespodziewanie pojawiły się problemy, po pechowo straconym golu po rykoszecie właśnie od Fernandeza Australia atakowała i była blisko wyrównania i dogrywki. Świetnie spisywał się jednak Emiliano Martinez. 

Po pierwszym spotkaniu w Argentynie zapanował niepokój, obawiano się nawet kompromitacji i odpadnięcia po fazie grupowej. Kolejne mecze na nowo roznieciły w fanatycznych kibicach nadzieję na piękne zakończenie kariery przez Leo Messiego. Na trybunach największej areny tych mistrzostw z pewnością będzie biało-niebiesko. To na tym stadionie Argentyńczycy przegrali z Arabią Saudyjską, ale pokonali Meksyk. Dziś muszą zagrać tak skutecznie jak w tym drugim spotkaniu, aby pokonać Holendrów. To też jeden z niewielu rywali, z którymi Messi grał, ale bramki nie zdobył. 

Przewidywane składy

Holandia: Noppert – Timber, van Dijjk, Ake – Dumfries, F. de Jong, Klaassen, de Roon, Blind – Depay, Gakpo

Argentyna: Martinez – Molina, Otamendi, Romero, Acuna – Di Maria, de Paul, Fernandez, Mac Allister – Messi, Álvarez

 W 2006 i 2014 roku Holandia i Argentyna mierzyły się na Mistrzostwach Świata. W ich pojedynkach nie padł jeszcze nawet jeden gol. W Niemczech była to faza grupowa, w Brazylii pamiętny dla van Gaala półfinał. Dziś mamy nadzieję, że bramki w regulaminowym czasie gry padną, ale nie mamy nic przeciwko dogrywce. Arbitrem głównym tego ćwierćfinału będzie Antonio Mateu Lahoz z Hiszpanii. Początek spotkania w Lusajl o 20:00. Relacja w kanale 1. Radio GOL z komentarzem Kamila Zająca i Wojciecha Anyszka. Zapraszamy!

 

 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Student dziennikarstwa i pasjonat sportu. Zakochany w hiszpańskim futbolu od rywalizacji Messi vs Ronaldo w La Liga. Tworząc artykuły popijam yerba mate.