Po odwołanych zawodach w Soelden, Zermatt-Cervinie oraz Lech/Zuers najlepsze narciarki alpejskie świata wreszcie mogły sprawdzić się na pucharowych stokach. Areną zmagań w ten weekend jest fińskie Levi, gdzie jak co roku rozgrywane są pierwsze slalomy w sezonie.

Pierwszy przejazd znakomicie otworzyła Lena Duerr. Czas Niemki był na tyle znakomity, że pozwolił jej na prowadzenie po półmetku rywalizacji. Reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów miała aż 0.45 sekundy przewagi nad Anną Svenn Larsson.

W drugim przejeździe Lena dała kolejny dowód na to, że posiada niebywałą umiejętność trwonienia swojej przewagi. W ubiegłym sezonie aż trzykrotnie nie potrafiła wygrać zawodów po prowadzeniu po pierwszym przejeździe – tym razem było podobnie. Drugi przejazd Niemki pozwolił jej na zaledwie czwartą pozycję w sobotnich zawodach. Po zwycięstwo sięgnęła Mikaela Shiffrin, która uzyskała czas o 0.16 sekundy lepszy od wspomnianej wcześniej Svenn Larsson. Podium uzupełniła Petra Vlhova, która mimo faktu, że trasa drugiego przejazdu została ustawiona przez jej trenera nie mogła znaleźć sposobu na soje rywalki. Słowaczka ukończyła zmagania ze stratą 0.20 straty do zwyciężczyni.

W sobotę na stoku w Levi mogliśmy zobaczyć jedną reprezentantkę Polski. Magda Łuczak nie ukończyła niestety pierwszego przejazdu.

Nasza rodaczka oraz inne panie, którym nie poszło w sobotę, w niedzielę będą miały okazję do zrewanżowania się. Tego dnia ponownie zostanie rozegrany slalom.

UDOSTĘPNIJ
Jarosław Truchan
Sympatyk sportów wszelakich, ale przede wszystkim tenisa, kolarstwa i biathlonu. Prywatnie ogromny fan Rogera Federera, Ronniego O'Sullivana oraz Realu Madryt.