W niedzielę w Oslo zakończył się sezon Pucharu Świata w biathlonie. Ostatnim akcentem trwającej od końca listopada rywalizacji były biegi ze startu wspólnego.

Wyścig mężczyzn, tak jak cały sezon, był przedstawieniem jednego aktora – Johannesa Boe. Absolutny dominator kończącej się kampanii mimo dwóch pudeł na strzelnicy odniósł pewne zwycięstwo. Norweg drugiego na mecie Niklasa Hartwega, który był bezbłędny, wyprzedził o 26 sekund. Postawa młodego Szwajcara jest jednak godna docenienia. Zwycięzca klasyfikacji młodzieżowej w piękną klamrę spiął sezon 2022/2023 – po drugim miejscu w inauguracyjnym biegu długim biegu w Kontiolahti, na koniec w Oslo również zajął tę samą lokatę. Podium uzupełnił kolejny z Norwegów, Velte Sjaastad Christensen.

Sympatycy biathlonu bardziej czekali jednak na bieg masowy pań. Był to bowiem ostatni start w karierze aż dla czterech zawodniczek. Koniec pisania swojej biathlonowej historii jeszcze przed zawodami w Oslo zapowiedziały Marte Olsbu Roeiseland, Denise Herrmann-Wick, Anais Chevalier-Bouchet oraz Tiril Eckfoff (ostatnia z wymienionych nie startowała w stolicy Norwegii), a na godzinę przed biegiem to samo zrobiła Marie Eder. Było to niezwykle smutny koniec sezonu – wraz z odejściem jednych z najwybitniejszych biathlonistek w dziejach, jak Olsbu Roeiseland, czy Eckhoff, kresu dobiega pewna epoka tego sportu.

Dwójka ze świeżo upieczonych sportowych „emerytek” pożegnała się ze startami we wspaniały sposób. Bieg wygrała co prawda Hanna Oeberg, lecz za jej plecami uplasowały się Oslbu Roeiseland oraz Chevalier-Bouchet. Podium Pucharu Świata było wspaniałym ukoronowaniem bogatych karier Norweżki i Francuzki.

W ten sposób biathlonowy sezon 2022/2023 przeszedł do historii. Było to wspaniałe miesiące, bez których nie można sobie wyobrazić sportowej zimy. Oby długa przerwa żadnemu z sympatyków tej dyscypliny się nie dłużyła. Do zobaczenia w listopadzie!

 

UDOSTĘPNIJ
Jarosław Truchan
Sympatyk sportów wszelakich, ale przede wszystkim tenisa, kolarstwa i biathlonu. Prywatnie ogromny fan Rogera Federera, Ronniego O'Sullivana oraz Realu Madryt.