13. kolejkę Premier League otworzy mecz Arsenalu z Newcastle, w którym „Kanonierzy” będą liczyć na spokojny triumf z outsiderem ligi.

W poprzedni weekend Arsenal przerwał swoją serię 10 spotkań bez porażki. Ten ciąg udanych wyników pozwolił ekipie z Londynu wspiąć się na piąte miejsce w tabeli. Pasmo sukcesów otworzyło wygrane spotkanie z Norwich, przed którym piłkarze Mikela Artrety wydawali się być w okropnym położeniu. Przez ostatnie dwa miesiące sytuacja zdecydowanie się zmieniła, gdyż „Kanonierzy” pokonali w międzyczasie Tottenham i Leicester, a także zremisowali z dobrze spisującym się Brighton oraz przetrwali starcie z Aston Villą w Carabao Cup. W ostatnią sobotę Liverpool położył kres tej serii, wykorzystując szczególnie słabości Arsenalu w bocznych sektorów i bardzo pewnie wygrywając 4-0.

Drużyna Mikela Artety będzie chciała udowodnić że jedna przegrana nic nie oznacza, do czego Newcastle wydaje się być idealnym rywalem. „Sroki” zaliczyły okropny początek sezonu i nadal nie mają na koncie nawet pojedynczego triumfu w lidze. Jedyne „oczka” – a jest ich na koncie ekipy z St James’ Stadion sześć – udało się zdobyć remisując. Minimalnym pozytywem dla Newcastle może być fakt, że ostatnio więcej ich spotkań kończyło się podziałem punktów niż przegraną. Marne to jednak pocieszenie dla kibiców i właścicieli z wielkimi ambicjami, jako że strata do bezpiecznego miejsca nadal nieco się powiększa. W tym momencie wynosi 5 „oczek”, ale przed „Srokami” w tabeli nadal znajdują się również Norwich i Burnley.

Historia pojedynków tych ekip jest oczywiście niezwykle bogata, gdyż sięga aż do 1893, kiedy pierwszy mecz między nimi zakończył się remisem 2-2. Przez ponad 100 lat starć Arsenal częściej był jednak lepszy, gdyż „Kanonierzy” mają na koncie 82 zwycięstwa, przy 67 porażkach. Remis miał miejsce natomiast w 38 przypadkach. Ostatni raz, gdy te kluby stały naprzeciw siebie, „Sroki” dopisały sobie na konto kolejną przegraną. Arsenal nie pozostawił wtedy rywalom żadnych złudzeń i wygrał 2-0 po trafieniach Elneny’ego oraz Aubameyanga.

W kwestii problemów kadrowych sytuacja dzisiejszych gospodarzy jest nieco lepsza. Poza składem Arsenalu znajdą się bowiem jedynie Granit Xhaka oraz Sead Kolasinac. Eddie Howe nie będzie mógł skorzystać natomiast z usług Paula Dummetta oraz Seana Longstaffa, a także prawdopodobnie Dwighta Gayle’a.

Przewidywane składy:

Arsenal Londyn: Ramsdale – Tierney, Magalhaes, White, Tomiyasu – Smith Rowe, Maitland-Niles, Partey, Saka – Lacazette – Aubameyang

Newcastle United: Darlow – Clark, Lascalles, Schar – Lewis, Shevley, Hayden, Manquillo – Saint-Maximin, Wilson, Joelinton

Kolejne mecze Premier League czekają nas już w środku nadchodzącego tygodnia. Arsenal we wtorek czeka trudny wyjazd do Manchesteru na pojedynek z United, Newcastle natomiast zagra w czwartek u siebie z Norwich City.

Mecz „Kanonierów” ze „Srokami” wystartuje już o 13:30. Zostanie rozegrany na Emirates Stadium, a jego sędzią będzie Stuart Attwell.

 

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"