Już dziś przekonamy się, do czego zdolna jest reprezentacja Polski dowodzona przez Czesława Michniewicza w starciu rywalem z najwyższej światowej półki. Przekonamy się, czy biało-czerwoni zagrają jeden z meczów nie do zapomnienia. Już dziś Polacy zmierzą się o wyjście z grupy z reprezentacją Argentyny.

Polska po dwóch kolejkach mundialu przewodzi stawce w grupie C. Jesteśmy jedną z trzech reprezentacji, które nie straciły jeszcze bramki. Mamy na koncie 4 punkty. W pierwszym meczu zremisowaliśmy bezbramkowo z Meksykiem. Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się nasza defensywa. Wiele do życzenia pozostawiał atak. Mimo braku dogodnych sytuacji mogliśmy wygrać to spotkanie. W drugiej połowie wywalczyliśmy rzut karny. Do jedenastki podszedł Robert Lewandowski, lecz jego strzał obronił Guillermo Ochoa.

W sobotę mierzyliśmy się z Arabią Saudyjską. Czesław Michniewicz postanowił dokonać kilku zmian w składzie, dając szansę od początku Arkadiuszowi Milikowi czy Krystianowi Bielikowi. Plan na ten mecz okazał się trafiony. Arabowie częściej byli przy piłce, jednak to my byliśmy z nią konkretniejsi. Wynik spotkania w 39. minucie po ładnej akcji Polaków otworzył Piotr Zieliński. Już kilka minut później sędzia spotkania podyktował rzut karny dla Arabii Saudyjskiej za rzekomy faul Krystiana Bielika. Można było mieć duże wątpliwości co do zasadności decyzji arbitra. To był kluczowy moment spotkania. Do rzutu karnego podszedł Al Dawsari. Przy życiu naszą reprezentację utrzymał Wojciech Szczęsny, który obronił jedenastkę i dobitkę zawodnika Arabii.

Druga połowa miała podobny przebieg. Piłkę rozgrywali głównie Arabowie. Stworzyli też kilka groźnych sytuacji, ale Szczęsny był nie do pokonania. Cierpliwie czekaliśmy na okazję do podwyższenia prowadzenia. Kilka takich nadeszło. W poprzeczkę po strzale głową trafił Milik, Lewandowski uderzył w słupek, jednak w 82. minucie nasz kapitan wykorzystał błąd w przyjęciu piłki zawodnika Arabii i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ustalając wynik spotkania na 2:0. Kilka minut później mógł jeszcze poprawić swój dorobek strzelecki, ale tym razem z pojedynku 1 na 1 górą wyszedł golkiper Arabii.

Co musi się stać, abyśmy awansowali do 1/8 finału? Najlepiej byłoby wygrać lub zremisować. Wówczas nie będziemy musieli martwić się o wynik meczu Arabia Saudyjska – Meksyk. Możemy też awansować po porażce w ostatnim meczu, jednak wtedy musiałyby zostać spełnione określone warunki.

– Będziemy gotowi na każdy wariant i na pewno nie nastawiamy się na grę na 0:0, też będziemy chcieli strzelić bramki, co nie znaczy, że będziemy się odkrywać, bo to by była woda na młyn dla Argentyny. Będą momenty, gdy będziemy się bronić całym zespołem, ale będą i takie, kiedy to my będziemy w ataku pozycyjnym. Przed meczem nie mamy założenia, by grać tylko na własnej połowie, ale w meczu może być różnie. Argentynę stać na zdominowanie nas, ale mamy na tyle mądry zespół, że wiemy, jak się z tego wybronić – mówił wczoraj Czesław Michniewicz.

Argentyna jest uważana za jednego z faworytów do sięgnięcia po mistrzostwo świata. Aby tego dokonać, w pierwszej kolejności należy wyjść z grupy. O to podopieczni Lionela Scaloniego nie są pewni do ostatniego meczu. Wszystko przez sensację, jaką sprawiła Arabia Saudyjska, pokonując ich pierwszym meczu 2:1.

Albicelestes zajmują drugie miejsce w grupie C, mając na koncie 3 punkty, które zgarnęli w sobotnim starciu z Meksykiem. Ich gra znów nie porwała kibiców. O zwycięstwie zdecydowały 2 indywidualne błyski. Pierwszy, w 64. minucie, gdy Lionel Messi popisał się kapitalnym strzałem zza pola karnego i otworzył wynik meczu. Drugi gol padł na kilka minut przed upływem regulaminowego czasu gry. Podanie od Messiego otrzymał wprowadzony z ławki Enzo Fernandez. 21-letni pomocnik Benfiki pięknym technicznym strzałem pokonał Guillermo Ochoę.

Messi i spółka, aby awansować i nie przejmować się wynikiem meczu Arabii Saudyjskiej z Meksykiem, muszą po prostu wygrać. W przypadku remisu będą musieli liczyć na remis w rozgrywanym równolegle spotkaniu, bądź niewysokie zwycięstwo Meksyku. Argentyńscy piłkarze zdają sobie sprawę z ciężaru gatunkowego meczu z Polską. – To będzie następny finał. Przeszliśmy pierwszy i teraz mamy kolejny – mówił po meczu z Meksykiem napastnik Argentyny, Lautaro Martinez.

Sytuacja kadrowa i przewidywane składy

Czesław Michniewicz ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Mecz z Argentyną prawdopodobnie rozpocznie taka sama jedenastka, jaka wybiegła na starcie z Arabią Saudyjską.

W reprezentacji Argentyny również nie ma żadnych kłopotów, związanych z kontuzjami. W ich przypadku trudniej wytypować wyjściowy skład na Polskę.

Przewidywany skład Polski: Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński – Frankowski, Bielik, Krychowiak, Zieliński – Milik, Lewandowski

Przewidywany skład Argentyny:  E.Martinez – Foyth, Otamendi, Romero, Acuna – Mac Allister, Paredes, De Paul, Di Maria – Messi, Lautaro Martinez

Czy to będzie niezapomniany wieczór dla polskiego futbolu? Czy Polacy pierwszy raz od 1986 r. awansują do fazy pucharowej mundialu? Czy Robert Lewandowski okaże się lepszy od Leo Messiego? Pierwszy gwizdek Danny’ego Makkelie z Holandii o 20:00. Mecz odbędzie się na Stadionie 974. W tym samym czasie na Lusail Iconic Stadium będzie rozgrywany pojedynek Arabii Saudyjskiej z Meksykiem.

Braian Wilma

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.