W większości lig niedawno zamknęło się okno transferowe, więc najgłośniejsze transakcje z udziałem polskich graczy już się odbyły. Błaszczykowski, Piątek, Kownacki, Pazdan i kilka innych „dużych nazwisk” znalazło nowe kluby. Zobaczmy, gdzie przez koleje miesiące będziemy mieli okazję oglądać rodaków! 

Dawid Kownacki – Fortuna Düsseldorf

Najlepszy strzelec eliminacji Mistrzostw Europy U-21 po bardzo długiej sadze transferowej dopiął swego! Kownacki w ostatni dzień okna transferowego przeniósł się na zasadzie półrocznego wypożyczenia do Fortuny Düsseldorf. Co istotne, były klub napastnika, UC Sampdoria, był przeciwny transferowi. Polak znajdował się nisko w klubowej hierarchii napastników, ale kontuzja Caprariego spowodowała, że Kownacki mógł okazać się niezbędny przy łataniu dziur w składzie. Ostatecznie jednak menadżer 21-latka zdołał wynegocjować półroczne wypożyczenie. F95 posiada prawo kupna Polaka, ale wydaje się, że umówiona kwota przekroczy możliwości finansowe beniaminka Bundesligi. Największym jednorazowym wydatkiem mistrza 2.Bundesligi jest transakcja wykupienia Marvina Duckscha, który kosztował 2 miliony euro.

Dawid Kownacki zdążył zaliczyć już całkiem obiecujący debiut. 21-latek wszedł na boisko w niedawno rozegranym meczu pucharowym z Schalke i zaliczył asystę. Co prawda Fortuna przegrała to spotkanie 1:4, ale gra kapitana naszej młodzieżówki mogła napawać optymizmem. W ostatniej kolejce niestety polski napastnik nie dostał swojej szansy. F95 wygrała bardzo ważny mecz ze Stuttgartem 3:0, a były zawodnik Lecha 90 minut spędził na ławce rezerwowych.

Co ciekawe, Dawid Kownacki dostał także ofertę z Schalke 04 Gelsenkirchen. Polak jednak zdecydował się na przejście do Fortuny, gdyż „chciał dotrzymać danego im słowa”.

Szymon Żurkowski – Fiorentina

Młody zawodnik Górnika Zabrze zdecydował się podążyć śladami rodaków, dla których Serie A okazała się bardzo przyjazna. Pomocnikiem poza Fiorentiną interesowało się kilka innych włoskich drużyn, z dobrze znaną polskim kibicom Genoą oraz Juventusem na czele. O tym, że Stara Dama śledzi rozwój Żurkowskiego nieśmiało informował nawet dyrektor sportowy mistrza Włoch w wywiadzie „Prosto w Szczenę”.

Reprezentant Polski U-21 w bieżącym sezonie rozegrał w sumie 21 meczów w barwach Górnika Zabrze, zdobywając 4 bramki i 3 asysty. Swój dorobek będzie mógł poprawić, gdyż po dopięciu transakcji z Violą został wypożyczony z powrotem do Górnika. Trójkolorowi na całej transakcji zarobili 3,7 miliona euro, a pomocnik na stałe do Włoch trafi latem.

Na Półwyspie Apenińskim Szymon Żurkowski trafi na bardzo wymagającą konkurencję. Obecnie o sile pomocy Fiorentiny stanowią: Jordan VeretoutMarco BenassiBryan DaboChristian Nörgaard oraz wypożyczeni GersonEdimilson Fernandes. 
Młodego Polaka czeka zatem bardzo ciężkie zadanie. Wejście do włoskiej drużyny z ambicjami może przerosnąć niejednego gracza. Żurkowski jednak opisywany jest przez trenerów jako ambitny tytan pracy, więc powinien poradzić sobie z presją!

Sebastian Walukiewicz – Cagliari Calcio

Nastoletni defensor Pogoni wpisał się w trend popularny wśród młodzieżowców odchodzących z Ekstraklasy do Serie A zimą. Walukiewicz, który w Polsce zrobił bardzo szybką karierę, trafił do Cagliari Calcio na zasadzie transferu definitywnego za 4 miliony euro. Dodatkowo, Pogoń zapewniła sobie procent od kolejnego gotówkowego transferu Walukiewicza. Stoper dokończy jednak sezon w barwach Portowców, bowiem podobnie jak ŻurkowskiJagiełło został na pół roku wypożyczony do macierzystego klubu.

Co ciekawe, 18-latkowi zależało na pozostaniu w Ekstraklasie. Chce on bowiem przez najbliższe miesiące przygotować się do wyjazdu: zdać maturę, podszkolić języki oraz dokończyć kurs prawa jazdy! Tak rozsądne i pragmatyczne podejście nie jest domeną piłkarzy w XXI wieku. Rozsądne postępowanie prawdopodobnie pozwoli Walukiewiczowi uniknąć losu chociażby Arkadiusza Recy, który nie zna języka i zupełnie nie radzi sobie z aklimatyzacją we Włoszech. Boczny defensor rozegrał w sumie 97 minut w tym sezonie w barwach Atalanty, a polecenia trenera czasami tłumaczą mu… pomocnicy z Polski przez Skype’a.

Transfer młodego stopera do Cagliari nadzorował Giovanni Branchini. To renomowany włoski agent, który czuwał chociażby nad dopięciem szczegółów przenosił Cristiano Ronaldo do Juventusu.
Sam Walukiewicz mógł zdecydować się na inny kierunek – 18-latkiem interesowało się wiele europejskich marek z Borussią Dortmund, Interem czy Romą na czele. Stoper Pogoni postanowił jednak na drużynę, w której będzie miał realne szanse gry oraz możliwość zebrania doświadczenia. „Aby być gotowym na najlepsze firmy na świecie, najpierw trzeba skończyć najlepszy uniwersytet. A dla obrońców jest nim Serie A” – sprawę komentuje agent Walukiewicza.

Krzysztof Piątek – AC Milan

Nazwisko byłego strzelca Cracovii od jego pierwszych występów we Włoszech nie znika z ust polskich kibiców, komentatorów czy ekspertów piłkarskich. Polski napastnik na Półwyspie Apenińskim zrobił prawdziwą furorę i niemal pewnym było, że Krzysztof Piątek zimą zmieni klub na topowy. Ostatecznie wyścig o podpis jednego z najlepszych strzelców Serie A (wówczas 13 bramek) wygrał AC Milan, dla którego El Pistolero, wraz z kilkoma innymi zawodnikami, może stać się symbolem nowego początku. Reprezentant Polski kosztował Rossonerich 35 milionów euro, a za spłacanie tej kwoty na boisku zabrał się błyskawicznie!

Krzysztof Piątek z miejsca stał się podstawowym napastnikiem Milanu. Włoskie media pisały, że już debiutanckim wejściem w końcówce meczu z Napoli pozostawił lepsze wrażenie niż były napastnik Czerwono-Czarnych Gonzalo Higuain przez cały pobyt w drużynie. Ponadto Polak został wówczas wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania, mimo iż spędził na placu gry zaledwie 18 minut.
W kolejnych meczach były zawodnik Cracovii za każdym razem był już awizowany w podstawowym składzie Milanu. Do tej pory zdołał w czterech meczach, zdobyć cztery bramki, a jedynym spotkaniem, w którym Piątek nie trafił do siatki była ww. debiutancka potyczka z Napoli.

Polak obecnie zajmuje co prawda czwarte miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców (15 bramek), ale do liderującego Ronaldo traci ledwie trzy gole. Ponadto z liczbą ośmiu trafień przewodzi w analogicznym zestawieniu w Pucharze Włoch.

Karol Świderski – PAOK Saloniki

W Jagiellonii zima była wyjątkowo gorąca. Klub opuściło wielu istotnych zawodników, a ofensywa wicemistrza Polski przeszła solidną przebudowę. Elementem tych przemian był Karol Świderski, który trafił do greckiego PAOK-u Saloniki. Kwota transferu wyniosła dwa miliony euro, a polski napastnik już rozpoczął strzelanie!

Przed transferem Świderski zdołał w 17. ekstraklasowych meczach zdobyć osiem bramek. Po wyjeździe do Grecji jego forma nie uległa obniżce, gdyż zdążył rozegrać tam trzy spotkania, w których dwa razy trafił do siatki.

22-latek wybrał dość zaskakujący kierunek transferowy, biorąc pod uwagę, iż interesowała się nim chociażby włoska Genoa. Tam, prawdopodobnie miałby wcielić się w rolę następcy Krzysztofa Piątka, który trafił zimą do Milanu. W PAOK-u będzie miał natomiast niewiele prostsze zadanie – zastąpić byłego strzelca Legii Warszawa, Aleksandar Prijovicia. Serb grał w greckiej drużynie 2 lata i w tym czasie w 86 meczach strzelił aż 55 goli! Przed Świderskim trudna misja, ale biorąc pod uwagę jego start w nowym zespole, ma szanse podołać!

Filip Jagiełło – FC Genoa 1893

Włodarze klubu z Genui po „złotym strzale” o nazwie „Krzysztof Piątek” postanowili porządnie przefiltrować polski rynek i zachować odpowiednią liczbę naszych rodaków w składzie. Ostatecznie udało im się sprowadzić Filipa Jagiełłę, ale poza nim sondowali także możliwość kupna Szymona Żurkowskiego oraz Karola Świderskiego.

Pomocnik ostatecznie trafił do włoskiej drużyny na zasadzie transferu definitywnego, ale przez najbliższą rundę będzie jeszcze szkolił język oraz umiejętności gry w piłkę w Ekstraklasie. Podobnie jak ww. Żurkowski oraz Walukiewicz został wypożyczony na najbliższe pół roku z powrotem do swojego macierzystego, polskiego klubu.
Oficjalna kwota transakcji podana przez „Transfermarkt.pl” to 1,2 miliona euro. Włodarze Miedziowych zaprzeczają jednak tym doniesieniom. Klauzula wpisana w kontrakt Jagiełły z Zagłębiem wynosiła właśnie niewiele ponad milion euro, a sam zawodnik oraz prezes klubu Mateusz Dróżdż potwierdzają, iż Włosi zapłacili więcej. Ponadto, polski klub zapewnił sobie procent od kolejnego transferu pomocnika.

21-letni pomocnik w tym sezonie wystąpił w 18. meczach Zagłębia, w których zdobył jedną bramkę oraz zanotował dwie asysty. Jagiełło występuje dodatkowo w reprezentacji Polski U-21, z którą niedawno wywalczył awans na młodzieżowe Mistrzostwa Europy. Sam zawodnik liczy, że Genua będzie dla niego przedsionkiem wielkiej kariery. Kto wie, może za rok Jagiełło będzie zastępował Bonaventurę?

UDOSTĘPNIJ
Avatar
"Redaktor naczelny" strony polskiego fanclubu Schalke - Schalke04.pl Poza tym fan ganiania za okrągłym balonem w wersji angielskiej, niemieckiej i polskiej :)