Trudno nie zgodzić się z tezą, iż trzy kolejki rozgrywane w przeciągu 10 dni brzmią jak jazda bez trzymanki. Zwłaszcza, że koniec sezonu zbliża się coraz większymi krokami. Dzisiejsze podsumowanie zagranicznych występów Polaków weźmie na warsztat dokonania naszych wybitnych snajperów, ale z pewnością nie zabraknie w nim paru słów na temat innych gwiazd biało-czerwonej kadry. 

Król jest tylko jeden

Robert Lewandowski w ostatnich 5 meczach przeciwko Borussii Dortmund strzelił aż 10 goli.

Czy ktoś w ogóle wątpi w to, że Lewandowski jest obecnie najlepszym środkowym napastnikiem w Europie? Mimo że Luis Suárez wraca na właściwe tory, jeżeli chodzi o wysoką formę, to Polak na obecną chwilę może poszczycić się jednym z najlepszych współczynników strzelonych bramek w stosunku do minut spędzonych na boisku. Wychowanek Znicza Pruszków brał czynny udział w sobotniej kanonadzie na Allianz Arena, gdzie Bayern podejmował pierwszą wówczas w tabeli Borussię Dortmund. W meczu o mistrzostwo Niemiec Bawarczycy rozgromili Borussen 5:0. Były zawodnik m.in. Lecha Poznań strzelił tego wieczoru dwie bramki i dzięki tym trafieniom uciekł swoim rywalom w tabeli najlepszych strzelców ligi. Obecnie ma na koncie już 21 ligowych trafień.

Pojedynek na linii Piątek-Szczęsny i inni polscy strzelcy

Powodów do wstydu z pewnością nie miał Krzysztof Piątek, który podczas arcyważnego pojedynku z Juventusem strzelił gola dającego prowadzenie Rossonerrim. Stara Dama nie poddała się tak łatwo i zdołała wygrać ten mecz 2:1. Awans AC Milan do przyszłorocznej Ligi Mistrzów zdaje się pozostawać pod znakiem zapytania, gdyż słaba forma mediolańczyków kosztowała ich już 11 straconych punktów w czterech ostatnich meczach.
Niemrawy występ zaliczył za to Arek Milik, którego Napoli zremisowało u siebie z Genoą 1:1. Trudno mówić tutaj o szczególnej winie Polaka, gdyż gospodarze nie prezentowali swoją grą wysokiego poziomu umiejętności. Mimo dwóch rozegranych spotkań bez zdobytej bramki, napastnik wciąż pozostaje w czołowej piątce najskuteczniejszych zawodników Serie A.
Bramkę na wagę awansu do finału pucharu Danii zdobył Kamil Wilczek. Napastnik wpisał się na listę strzelców w 13. minucie meczu.

Druga młodość Grosika i dobra forma pomocników

Kto by się spodziewał, że Kamil Grosicki wróci jeszcze do swojej formy z eliminacji mistrzostw świata w Rosji? Polak po raz drugi z rzędu zdobył dublet w meczu ligowym, a jego forma strzeleca rośnie z tygodnia na tydzień.

Kamil Grosicki zanotował w tym sezonie już 11 asyst.

W wygranym 3-1 z Reading meczu, Grosik odnotował swoje 9. trafienie w obecnym sezonie.
Mimo dość niezadowalającego wyniku w Neapolu, polscy kibice mogą mieć powód do zadowolenia. Piotr Zieliński zanotował tego dnia swoją pierwszą w tym sezonie asystę. Wydać by się mogło, iż jest to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań jak na podstawowego pomocnika w takiej drużynie, jednak rola Piotrka narzuca mu inny styl gry. Jak pokazały ostatnie miesiące –  odnajduje się w niej bardzo dobrze.
Do regularnych występów przyzwyczaił nas Grzegorz Krychowiak. Sobotni mecz w jego wykonaniu był jego 19. występem w obecnym sezonie rosyjskiej ekstraklasy. Polak rozegrał po raz kolejny pełne 90 minut.

Koniec marzeń o grze w europejskich pucharach?

Mimo sporych aspiracji do gry w europejskich pucharach, Sampdoria Genua prawdopodobnie żegna się z jakimikolwiek szansami na zakwalifikowanie się do Ligi Europy. Sytuację tę dobitnie udowodniło przegrane spotkanie z Romą. Karol Linetty tego dnia rozegrał 58 minut, jednak w żaden sposób nie przyczynił się do porażki drużyny, gdyż rzymianie zdobyli jedynego gola w tym meczu 17 minut po zejściu z boiska Polaka.
Powody do niezadowolenia z pewnością ma Mateusz Klich, którego Leeds przegrało wyjazdowy pojedynek z Birmingham. Porażka 1:0 sprawiła, że drużyna polskiego pomocnika oddaliła się od czołowej dwójki w tabeli, przez co sprawa bezpośredniego awansu do Premier League może nie być tak oczywista.
Do kadr swoich drużyn na mecze poprzedniej kolejki nie załapali się Damian Kądzior ani Jacek Góralski.

Pech Glika

Podczas sobotniego meczu pomiędzy AS Monaco a EA Guingamp kontuzji nabawił się Kamil Glik. Polski obrońca rozegrał całe 90 minut, ale o urazie poinformował fanów dopiero dzisiaj za pośrednictwem Facebooka. Defensor będzie musiał pauzować około tygodnia. O porażkę trudno oskarżyć kapitana zespołu, gdyż jedyna bramka strzelona w tym spotkaniu padła po błędzie Jemersona.
Udanego występu z pewnością nie zaliczył Jan Bednarek, którego Southampton przegrał 1-3 z Liverpoolem. Polak popełnił spory błąd w kryciu przy pierwszej straconej bramce, a później wraz z kolegami nie zdołali powstrzymać kontrataku w wykonaniu Salaha. Wychowanek Lecha Poznań zarobił w tym spotkaniu również żółtą kartkę, która była następstwem gry na czas.
W przegranym 0-1 meczu z Romą nie wystąpił Bartek Bereszyński. Boczny obrońca pauzował tego dnia za kartki.
Dobrą informacją dla polskich kibiców jest występ Macieja Rybusa w podstawowym składzie Lokomotivu. Po dość trudnym okresie zawodnik zdołał powrócić do wyjściowej jedenastki moskiewskiego klubu. W meczu z Zenitem Petersburg, były zawodnik Olimpique Lyon dostał żółtą kartkę oraz został zmieniony w 83. minucie.
Pełne 90 minut rozegrał Michał Pazdan. Ankaragucu zremisowało z Fenerbahce 1-1.
Z ławki rezerwowych spotkanie swoich drużyn oglądali Thiago Cionek oraz Arkadiusz Reca.

Szczęsny na ratunek

Mimo że z bezpośredniego pojedynku pomiędzy Wojtkiem Szczęsnym a Krzysztofem Piątkiem zwycięsko wyszedł ten drugi, to powody do świętowania miał jednak były gracz AS Romy. Juventus wygrał z AC Milan 2-1, a wiele sytuacji podbramkowych zostało stłamszonych

Wojciech Szczęsny po raz kolejny ratuje Juventus w meczu o stawkę.

przez polskiego golkipera.Z dobrym nastrojem z pewnością nie wracał do domu Łukasz Fabiański, którego West Ham poległ 0:2 z Chelsea. W derbach Londynu trimfu święcił Eden Hazard, który był nie do powstrzymania ani dla Polaka, ani dla defensywy Młotów.

 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Wyznawca piłki nożnej od dziewiątego roku życia. Fanatyk FC Barcelony, ligi hiszpańskiej oraz reprezentacyjnych rozgrywek.