Kolejny gol Grzegorza Krychowiaka, świetna forma Polaków w MLS, asysta w derbach Rafała Pietrzak. Co działo się w ten weekend u biało-czerwonych zawodników, którzy nie grają w najsilniejszych ligach europejskich?  

Grzegorz Krychowiak

Polak stał się fundamentem zespołu ze stolicy Rosji. Nie tylko znakomicie radzi sobie w środku pola, ale również zaczął strzelać bramki. Krychowiak po zgraniu piłki głową przez Smolova biegł od środka boiska na pełnej szybkości i wykończył akcję jak rasowy snajper. Lokomotiv wygrał ostatecznie wyjazdowy mecz z Sochi 1:0. Obecnie drużyna z Moskwy zajmuje 5. miejsce w tabeli ligi rosyjskiej. Grzegorz Krychowiak ocena „Whoscored”: 7.92 (druga najlepsza w drużynie). 

Przemysław Frankowski 

Prawoskrzydłowy potwierdził formę z meczów przed przerwą reprezentacyjną. Frankowski rozegrał świetne zawody w starciu z FC Dallas. Polak zdobył bramkę na 2:0 i zaliczył asystę przy trafieniu Nemanji Nikolicia na 4:0. Frankowski był w tym meczu niezwykle aktywy. Cały czas podłączał się do akcji ofensywnych swojego zespołu. Chicago Fire ostatecznie wygrało to spotkanie 4:0, a Polak przebywał na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Dzięki świetnemu występowi znalazł się w 11 kolejki MLS. Przemysław Frankowski ocena „Whoscored”: 8.76 (druga najlepsza w drużynie).

Kacper Przybyłko 

Kacper Przybyłko tym razem nie zagrał tak kapitalnie, jak we wcześniejszych kolejkach, ale ponownie wpisał się na listę strzelców. Polak już w 3. minucie otworzył wynik spotkania w starciu z niekwestionowanym liderem tabeli drużyną Los Angeles FC. Przybyłko znakomicie wyszedł do dośrodkowanej piłki i głową przelobował bramkarza. Później do wyrównania doprowadził Carlos Vela i mecz zakończył się wynikiem 1:1. Poza zdobytą bramką Kacper Przybyłko nie wyróżnił się niczym specjalnym. Polak znajdował się na boisku przez 75 minut. Łącznie w tym sezonie zdobył już 14 goli i zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji strzelców MLS. Kacper Przybyłko ocena „Whoscored”: 7.40 (druga najlepsza w drużynie). 

Kamil Wilczek 

Świetne zawody w miniony weekend rozegrał Kamil Wilczek. Polak przez 90 minut zaliczył dwie asysty i zdobył bramkę z rzutu karnego. Napastnik był bardzo aktywy nie tylko w polu karnym przeciwnika, ale także poza jego obrębem. Przy pierwszej bramce Wilczek znakomicie się zastawił, zagrał piłkę klatką piersiową i jego drużyna wyszła na prowadzenie. Druga asysta Polaka była wyśmienita. Otrzymał on piłkę na połowie boiska, przyjął, zabrał ze sobą trzech rywali, podał piłkę między nimi i wypuścił sam na sam Radosevica. W końcówce meczu Wilczek płaskim strzałem wykorzystał rzut karny, a jego drużyna wygrała 4:2 z Nordsjaelland. Kamilowi Wilczkowi brakuje już tylko sześciu goli by stać się najlepszym strzelcem Broendby w historii w meczach ligowych. 

Kamil Glik 

Kamil Glik znów nie odniósł zwycięstwa, a defensywa Monaco zagrała fatalne zawody od prowadzenia 2:0 do 2:4. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:4. Kamil mógł się lepiej zachować w kilku sytuacjach. Przy bramce na 2:2 zdecydowanie za lekko wybił piłkę. Kiedy wpadał gol na 2:4 zupełnie zgubił krycie i niepilnowany Benedetto nie miał problemu ze zdobyciem gola. Kamil Glik ocena „Whoscored”: 5.82 (druga najgorsza w zespole).

Jacek Góralski i Jakub Świerczok 

Jacek Góralski rozegrał całe spotkanie, a Jakub Świerczok 11 minut w wygranym 2:0 meczu z drużyną Etar. Pomocnik zebrał dobre recenzje za to spotkanie, był pewny na boisku i nie popełniał błędów. Jakub Świerczok pojawił się na placu gry w 79. minucie i zaliczył asystę przy bramce na 2:0. Ludogorets jest liderem tabeli. 

Damian Kądzior 

Reprezentant Polski w końcu wrócił do składu Dinama Zagrzeb. W trzech ostatnich spotkaniach nie zagrał nawet minuty. Nenad Bjelica dał tym razem szansę na pokazanie się Kądziorowi. Polak rozegrał całe 90 minut, ale trudno nazwać to wykorzystaniem szansy. Skrzydłowy nie popełnił większych błędów, ale też nie popisał się niczym szczególnym. Dimano wygrało z Istra 1961 1:0 i teraz może skupić się na starciu w Lidze Mistrzów.  

Michał Pazdan 

Środkowy obrońca podobnie jak Kamil Glik nie może zaliczyć ostatniego weekendu do udanych. Jego drużyna przegrała przed własną publicznością 0:4. Pazdan zagrał całe spotkanie, ale nie uchronił swojej drużyny przed stratami bramek i popełnił kilka błędów.  Michał Pazdan ocena „Whoscored”: 5.30 (druga najgorsza w zespole). 

Rafał Pietrzak 

Bardzo dobry mecz rozegrał lewy obrońca belgijskiego Mouscron. Polak zaliczył asystę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Pietrzak za spotkanie derbowe z Kortrijkiem zebrał bardzo dobre recenzje, zarówno za grę w obronie, jak i podłączanie się do akcji ofensywnych. Polak, od kiedy dołączył do zespołu, zawsze gra w podstawowym składzie. Drużyna w której występuje Rafał zajmuje obecnie 3. miejsce w tabeli ligi belgijskiej. 

Karol Świderski 

Napastnik PAOK-u Saloniki pojawił się na placu gry w 78. minucie spotkania i niczym się nie wyróżnił. Jego drużyna wygrała z Atromitosem 3:2. 

 

Sebastian Szymański 

Polak rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale chwilę przed przerwą pojawił się na placu gry wobec kontuzji jednego ze swoich kolegów. Sebastian próbował w kilku akcjach wykorzystać swoją szybkość, ale na niewiele się to zdało. Szymański według portalu „Whoscored” zasłużył na ocenę 7.1.

W swoich klubach nie zagrali: 

– Maciej Rybus, Lokomotiv Moskwa (ławka rezerwowych) 

– Damian Szymański Akhmat Grozny (ławka rezerwowych) 

– Paweł Olkowski Gaziantep  (ławka rezerwowych) 

– Tomasz Kędziora Dynamo Kijów (ławka rezerwowych) 

– Rafał Kurzawa Amiens (poza składem) 

ZOBACZ TAKŻE: Podsumowanie występów Polaków w 4. kolejce Bundesligi

UDOSTĘPNIJ