Ósma kolejka Plus Ligi już za nami a dziewiąta odsłona trwa w najlepsze. Wraz z nią napływają z siatkarskich boisk informacje o kolejnych rozstrzygnięciach fazy zasadniczej. Co wydarzyło się „Pod siatką” w ciągu ostatnich kilku dni? Które drużyny wyciągały z boiska gwoździe, a które zdołały ostudzić entuzjazm rywali przysłowiowymi „czapami”? Pora rzucić okiem na stan tabeli i podsumować wydarzenia minionego tygodnia.

Jastrzębski Węgiel – Indykpol AZS Olsztyn

W ubiegłą niedzielę (18.11) jeszcze w ramach ósmej kolejki rozgrywek mieliśmy okazję przyglądać się dwóm ciekawym pojedynkom. Najpierw na własnym boisku zawodników Jastrzębskiego Węgla podjęli siatkarze Indykpolu z Olsztyna. Niemal cały mecz miał bardzo wyrównany przebieg. Minimalną wyższość w kluczowych momentach gry potrafili jednak udowodnić Jastrzębianie. Tylko w trzecim secie gospodarze zdołali przekuć dobrą dyspozycję w zwycięskiego seta. Natomiast w następnej partii pozwolili rywalom odskoczyć. W ten sposób przegrali ją aż 11 punktami, a cały mecz 3:1. Niebagatelną rolę w drużynie Jastrzębskiego Węgla odegrał wybrany ostatecznie najbardziej wartościowym zawodnikiem – Julien Lyneel.

Stocznia Szczecin – Cerrad Czarni Radom

Tego samego dnia zmierzyli się także gracze Stoczni Szczecin oraz Cerradu Czarnych z Radomia. Rywalizacja tych ekip miała dwa różne oblicza. Początek meczu to głównie spore problemy Radomian ze skutecznością ataku oraz mało agresywną zagrywką. Oba te elementy napędzały drużynę przeciwną, dzięki czemu zapisała ona na swoim koncie pierwszego seta. Poziom umiejętności prezentowanych przez gości rósł, ale to nadal Szczecinianie nie zawodzili w najważniejszych momentach i prowadzili już 2:0. Ambicja i nieustępliwość Czarnych dała rezultaty w dalszej fazie spotkania. Wygrali oni minimalnie trzeciego seta i stawiali rywalom zacięty opór w kolejnym, ale nie udało im się doprowadzić do tie-breaka. Przy stanie 23:24 piłkę na wagę zwycięstwa 3:1 skończył Bartosz Kurek.

Aluron Virtu Warta Zawiercie – MKS Będzin

19. listopada walka o cenne punkty stoczyła się na hali w Będzinie, gdzie znajdujący się na dnie tabeli gospodarze spotkali się z siatkarzami Aluronu Virtu Warty z Zawiercia. Po pięciosetowym, pełnym zwrotów akcji pojedynku triumf przypadł w udziale ekipie Jurajskich Rycerzy. Będzinianie prawdopodobnie nie obroniliby nawet jednego punktu, gdyby nie waleczność grającego ze zmienną skutecznością Williamsa, którego wspierał Langlois. Ich wysiłki doprowadziły do tie-breaka. Nie udało się jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Ósmą kolejkę zamknął rezultat 3:2 dla Zawiercia, a statuetka MVP powędrowała w ręce Bartosza Gawryszewskiego.

ONICO Warszawa – Cuprum Lubin

Czternastą, graną awansem kolejkę rozgrywek od udanego występu rozpoczęła drużyna z Warszawy. Zawodnicy ONICO pokonali na obcym terenie w czterech setach Cuprum Lubin. Drogę do zwycięstwa utorował im w dużej mierze świetnie serwujący i atakujący Bartosz Kwolek. Choć ekipa Stephana Antigi nie wystrzegła się błędów, w całym spotkaniu przeważała nad rywalem. Jedynie w drugim secie inicjatywę przejęła drużyna gospodarzy m.in. dzięki wypracowanej przez Ziobrowskiego przewadze. Kolejne dwie partie należały do ONICO, które wygrało całe spotkanie 3:1.

Cerrad Czarni Radom – MKS Będzin

Wkrótce kolejną porażkę zanotowali Będzinianie. Podczas piątkowego meczu z Cerrad Czarnymi z Radomia nie zdołali wygrać ani jednego seta. W przeciwieństwie do obrazu gry sprzed kilku dni, zawodnicy MKS-u ustępowali rywalom w każdym elemencie. Świetna dyspozycja Radomian w polu zagrywki w połączeniu z dobrymi decyzjami rozgrywającego okazały się kluczowe dla kontynuowania przez nich passy siedmiu zwycięstw z rzędu. W tym przypadku wynik 3:0 znakomicie oddaje jednostronny charakter spotkania. Wygrana nad znajdującymi się w coraz bardziej dramatycznej sytuacji Będzinianami umocniła Cerrad na pozycji wicelidera tabeli .

Indykpol AZS Olsztyn – Asseco Resovia Rzeszów

23. listopada ze zwycięstwa cieszyli się również siatkarze AZS-u Indykpolu. Do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść potrzebowali oni aż pięciu setów. Zajmujący przedostatnią pozycję w tabeli Rzeszowianie po raz kolejny nie sprostali swojemu przeciwnikowi. Ich gra od początku nie wyglądała zadowalająca. Stadium krytyczne miało miejsce gdy gospodarze dosłownie wypuścili z rąk drugiego seta, w którym przez długi czas wysoko prowadzili. W następnej partii prezentowali się już dużo lepiej, głównie za sprawą korzystnej rotacji zawodników – na boisku pojawił się Kawika Shoji. Przetrwanie natarcia Indykpolu doprowadziło do tie-breaka, w którym lepsi okazali się Olsztynianie. Mecz zakończył się wynikiem 3:2.

Aluron Virtu Warta Zawiercie – PGE Skra Bełchatów

Następnego dnia odbywały się spotkania pomiędzy Aluronem Virtu Wartą i PGE Skrą a także GKS-em Katowice ze Stocznią Szczecin. Ekipa z Zawiercia, która przed kilkoma dniami po walce pokonała Będzinian, nieoczekiwanie zwyciężyła także w starciu z aktualnym mistrzem Polski 3:1. Powszechny podziw budził szczególnie styl gry Zawiercian. Przez cały przebieg spotkania dominowali oni nad rywalami, wykorzystując atut silnej zagrywki oraz cierpliwość w obronie. Nawet w przegranej, trzeciej odsłonie wykazali się olbrzymią walecznością. O losach czwartej partii zadecydowała seria punktów zdobyta przez gospodarzy.

GKS Katowice – Stocznia Szczecin

Do równie dużej niespodzianki doszło w Katowicach. Mierzący się z piątym w tabeli zespołem ze Szczecina gospodarze zadziwiająco łatwo zapisali na swoim koncie trzy punkty. W tle meczu wiele mówiło się o finansowych zawirowaniach w klubie ze Szczecina, które pod znakiem zapytania postawiły kwestię tego, czy z GKS-em zagra najlepsza szóstka Stoczniowców. Ostatecznie prognozy te nie sprawdziły się, ale wyrównana walka miała miejsca w zasadzie jedynie w drugim secie. Honor gości próbowali ratować Bartosz Kurek i Nicholas Hoag, ale nie wpłynęło to na wynik. Siatkarze z Katowic wygrali 3:1, a MVP wybrano Karola Butryna.

Cuprum Lubin – Trefla Gdańsk

W niedzielę 25. listopada zmierzyli się zawodnicy Cuprum Lubin oraz Trefla Gdańsk. Mimo że siatkarze Cuprum nie prezentowali się źle, ich przeciwnicy nie mieli większych problemów w udowodnieniu swojej wyższości. O wyniku 3:0 zadecydowała specyficzna sinusoida dyspozycji graczy z Gdańska. Pierwsze wymiany seta rozgrywali oni jakby bez wyrazu. W miarę upływu czasu, głownie za sprawą Schotta oraz Muzaja zyskiwali coraz większą przewagę i doprowadzali do korzystnego rozstrzygnięcia. Zwłaszcza w trzecim secie Gdańszczanie nie pozostawili rywalom złudzeń i bez większych trudności zapisali na swoim koncie 3 punkty.

Tak w dużym skrócie wyglądał przebieg wydarzeń na siatkarskich boiskach przez ostatnie siedem dni. Na podsumowanie kolejnego okresu zmagań w Plus Lidze przyjdzie czas już wkrótce. Obecnie liderem tabeli pozostaje ZAKSA Kędzierzyn Koźle, ale po piętach stąpa jej drużyna z Radomia. Trzecie miejsce na podium z dorobkiem 17 punktów zajmują siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercia. Szczęśliwą szóstkę kandydatów do gry w fazie play-off uzupełniają jak na razie ekipy Jastrzębskiego Węgla, Stoczni Szczecin oraz ONICO Warszawa.

fot. banktapet.pl

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Redaktor Radia Gol zajmująca się głównie tematami związanymi z tenisem i siatkówką. Niereformowalna fanka Rogera Federera ze słabością do gorzkiej czekolady. Na co dzień studiuje prawo w Poznaniu. Od zakupów woli mecze siatkarskiej reprezentacji, a w wolnych chwilach myśli o smaku wimbledonowskich truskawek.