Czas na rozpoczęcie nowego sezonu najlepszej ligi na świecie, a więc Premier League. Terminarz ułożył się tak, że dzisiaj wieczorem dostajemy bardzo ciekawe spotkanie, bo na Selhurst Park odbędą się pierwsze w tym sezonie derby Londynu.

Gospodarze to ekipa budowana tak naprawdę pod jedną postać. Wilfried Zaha to lider Orłów od paru sezonów i zarząd stara się za wszelką cenę dać mu odpowiednie wsparcie. Ciężko stwierdzić, czy ten sezon może być lepszy od poprzednich, patrząc na same transfery. Pieniędzy było wydanych bardzo mało, większość graczy powracała z wypożyczeń, ale i tak większość z nich to gracze rezerw, aczkolwiek warto zwrócić uwagę na jednego gracza. Chris Richard, to już były piłkarz Bayernu Monachium, który stolicy Bawarii nie zawojował, ale wyjechał stamtąd z łatką dużego talentu. W ostatnim sezonie obrońca ograł się z TSG Hoffenheim. 

Okres sparingowy całkiem niezły, Crystal Palace pokazali się z dobrej strony, aczkolwiek widać wciąż, że daleko im do czołówki. Pomimo tego pokazali dobrą grę w ofensywie, w ich meczach padało dużo bramek. Przykłady? 5:4 z Millwall, czy 4:2 z Montpellier.

Kanonierzy podczas okienka transferowego byli i są wciąż bardzo aktywni. W całej lidze są w czołówce jeśli chodzi o wydane pieniądze. Fabio Vieira, Gabriel Jesus, Oleksandr Zinczenko to zdecydowanie zawodnicy do gry w pierwszym składzie. Maty Turner jako rezerwowy bramkarz po odejściu Bernda Leno do Fulham, utalentowany skrzydłowy Marquinhos i chyba to, na co wielu kibiców Arsenalu czekało, czyli William Saliba gotowy do gry w wyjściowej jedenastce. Pokazał w sparingach, że może stworzyć z Benem Whitem wartościową parę stoperów.

W sparingach Arsenal brylował, czarował, grał pięknie, strzelał mnóstwo bramek. Nie ma w tym ani słowa przesady, jeśli potrafili rozbić Chelsea aż 4:0, by parę dni później w meczu o Emirates Cup strzelić Sevilli o 2 gole więcej i ponownie zachować czyste konto. Arsenal wygrał w okresie przygotowawczym 6 z 7 meczów, łącznie zdobył 26 bramek, w aż 4 z nich zdobywał co najmniej 4 gole. Oczywiście za ten okres należy wyróżnić kilku graczy. Znakomicie w zespół wpasował się Gabriel Jesus, który zdobył 7 bramek, aż 3 z Sevillą, Bukayo Saka imponował dryblingami, zdobył 4 bramki, sporo asyst miał Gabriel Martinelli. Oczywiście można tak wymieniać bez końca. To pokazuje wysoką formę gości i prawdopodobnie gotowość do zdobycia pierwszych 3 punktów w tym sezonie.

Patrząc na mecze bezpośrednie i ostatnich 8 starć to Arsenal potrafił wygrać tylko raz. Aż 5 razy padał remis, 2 razy  wygrywala drużyna Crystal Palace. W meczach na Selhurst Park w ostatnich latach działo się bardzo dużo. W aż 6 z 8 ostatnich meczów oba kluby strzelały gole, w 7 z nich padało ich minimum 3. Arsenal wygrał w 4 z takich spotkań, ale ostatnie starcie to triumf gospodarzy aż 3:0. Jak będzie dzisiaj? Spodziewajmy się dużych emocji.

 

Radek Wolski 

UDOSTĘPNIJ