Denise Herrmann-Wick
Denise Herrmann-Wick / źródło: commons.wikimedia.org / fot. Steffen Prößdorf

Niemka Denise Herrmann-Wick złotą medalistką sprintu biathlonowych mistrzostw świata w Oberhofie. 34-latka okazała się szybsza od reprezentantek Szwecji – Hanny Oeberg i Linn Persson.

Piątkowy bieg sprinterski kobiet na dystansie 7,5 kilometra był drugą konkurencją Mistrzostw Świata w Biathlonie 2023, które rozgrywane są w niemieckim Oberhofie. Przypomnijmy, że w środę, 8 lutego, rozegrano sztafetę mieszaną, w której najlepsi okazali się Norwegowie w składzie: Ingrid Landmark Tandrevold, Marte Olsbu Røiseland, Sturla Holm Lægreid i Johannes Thingnes Boe.

Dzisiejszy bieg pań rozpoczął się o godzinie 14:30. Premierowe indywidualne zmagania czempionatu zainaugurowała Finka Mari Eder, która pojawiła się na trasie jako pierwsza. Z jedenastym numerem ruszyła liderka Pucharu Świata – Francuzka Julia Simon, natomiast z „24” na plastronie startowała Niemka Denise Herrmann-Wick, która jest najlepszą w sprinterką obecnego sezonu.

Nic więc dziwnego, że to właśnie doświadczona 34-latka sięgnęła w piątkowe popołudnie po swój drugi w karierze złoty medal mistrzostw świata. Reprezentantka gospodarzy była bezbłędna na strzelnicy. Po drugiej wizycie plasowała się na drugiej pozycji, ze stratą niespełna 10 sekund do Hanny Oeberg. Mimo to była w stanie wygrać, po raz kolejny potwierdzając kapitalną dyspozycję w biegach sprinterskich.

Wspomniana Szwedka zajęła ostatecznie drugie miejsce (+2.2) i wywalczyła trzecie w karierze srebro czempionatu. 27-latka pokonała o ponad 20 sekund kolejną z reprezentantek tego kraju, Linn Persson (+26.2). Obie Skandynawki, podobnie jak Herrmann-Wick, były dziś bezbłędne na strzelnicy. To jednak nie wystarczyło, by odebrać złoto przedstawicielce naszych zachodnich sąsiadów.

Czwarta w piątkowe popołudnie była Norweżka Marte Olsbu Røiseland (+31.3), a piąta Włoszka Lisa Vittozzi (+45.8). W czołowej „10” uplasowały się także Czeszka Markéta Davidová (+50.5), Niemka Sophia Schneider (+57.6), Słowenka Polona Klemenčič (+58.1), Szwedka Anna Magnusson (+58.8) oraz liderka Pucharu Świata – Francuzka Julia Simon (+1:02.8).

Dopiero 16. miejsce zajęła druga w tej klasyfikacji Szwedka Elvira Oeberg. Młodsza z sióstr, która jest jednocześnie najlepszą biathlonistką rankingu U-25, straciła do Denise Herrmann-Wick ponad minutę i 15 sekund(+1:13.6). Jeszcze niżej uplasowała się Włoszka Dorothea Wierer (+1:25.1), która była 19. Obie panie dwukrotnie musiały udać się na mierzące 150 metrów karne rundy.

Piątek, 10 lutego, nie był również zbytnio udanym dniem dla Polek. Dopiero 51. miejsce zajęła 23-letnia Joanna Jakieła. Zawodniczka urodzona w Zakopanem spudłowała dwa razy i straciła do zwyciężczyni biegu niespełna dwie i pół minuty (+2:27.8). Na 54. pozycji uplasowała się Anna Mąka (+2:36.2), 56. była Kamila Żuk (+2:44.0), a jako 74. zawody ukończyła Natalia Sidorowicz (+3:20.6).

Skrócone wyniki sprintu kobiet na 7,5 kilometra:

Poz. Nazwisko Reprezentacja Czas Strata Pudła
1. Denise Herrmann-Wick Niemcy 21:19.7 (0)
2. Hanna Oeberg Szwecja 21:21.9 +2.2 (0)
3. Linn Persson Szwecja 21:45.9 +26.2 (0)
4. Marte Olsbu Røiseland Norwegia 21:51.0 +31.3 (1)
5. Lisa Vittozzi Włochy 22:05.5 +45.8 (1)
6. Markéta Davidová Czechy 22:10.2 +50.5 (0)
7. Sophia Schneider Niemcy 22:17.3 +57.6 (1)
8. Polona Klemenčič Słowenia 22:17.8 +58.1 (0)
9. Anna Magnusson Szwecja 22:18.5 +58.8 (0)
10. Julia Simon Francja 22:22.5 +1:02.8 (2)
51. Joanna Jakieła Polska 23:47.5 +2:27.8 (2)
54. Anna Mąka Polska 23:55.9 +2:36.2 (1)
56. Kamila Żuk Polska 24:03.7 +2:44.0 (3)
74. Natalia Sidorowicz Polska 24:40.3 +3:20.6 (2)

Z dzisiejszego występu „Biało-Czerwonych” da się jednak wyciągnąć także pozytywy. Joanna Jakieła, Anna Mąka oraz Kamila Żuk zakwalifikowały się do niedzielnego biegu pościgowego, który zostanie rozegrany na dystansie 12,5 kilometra. Początek rywalizacji zaplanowano na 13:25. Już teraz wierzymy, że Polkom uda się poprawić wywalczone w piątkowe popołudnie lokaty.

UDOSTĘPNIJ
Bartosz Pająk
Komentator i redaktor Radia GOL, ponadto piłkarz i spiker IV-ligowego Orlicza Suchedniów oraz jego człowiek od social mediów. Prywatnie sympatyk Manchesteru United, polskiej Ekstraklasy i pierwszej ligi. W wolnych chwilach miłośnik transportu kolejowego.