Jednego dnia nie przychodzi na trening z niewiadomych przyczyn. Następnym razem wchodzi z ławki i strzela gola w 89 minucie na wagę remisu. W meczu za „6 punktów”. O co tak na prawdę chodzi z Ousmane Dembele? 

Ousmane Dembele to bardzo ciekawy przykład zawodnika. Jest to niewątpliwie zawodnik o na prawdę wielkich umiejętnościach, jednak czasami jego zachowania zdają się być co najmniej dziwne. Po przejściu do Borussii Dortmund udowodnił swoją wartość. Młody Francuz znakomicie spisywał się na niemieckich boiskach co bardzo szybko przyciągnęło uwagę największych klubów. W barwach BvB Dembele zaliczył 50 spotkań, w których zdobył 10 bramek i zanotował 22 asysty. Statystyki, jak na jego wiek, bardzo dobre. Mieć udział przy 32 golach w 50 spotkaniach, w wieku 19 lat to na prawdę świetny wyczyn. Od razu okrzyknięto go zawodnikiem, który ma przed sobą wielką przyszłość.

Zainteresowanie wielkich klubów i początek buntu

Jego gra nie mogła przejść bez echa. Największym kandydatem do kupna tego młodzieńca okazała się być FC Barcelona. Wizja gry w jednym z największych klubów na świecie i możliwość osiągnięcia doskonałości namieszała w głowie Francuzowi. Wtedy rozpoczął się jego „bunt”. Kiedy Borussia odrzuciła obie oferty FC Barcelony (najpierw 90 milionów Euro, potem 110), Dembele wyraźnie dał do zrozumienia, że nie jest z tego powodu zadowolony. Na klubowych zdjęciach był wyraźnie zdystansowany, potem nie stawiał się na treningach. Takie zachowanie skutkowało zawieszeniem go przez klub z Dortmundu w prawach piłkarza. Najpierw trwało to tydzień, potem aż do odwołania. Ostatecznie, za kwotę 115 milionów Euro Francuz trafił do Blaugrany, ale jego zachowanie na pewno nie mogło się nikomu podobać.

Barcelona, kontuzja, kolejny sprzeciw 

Początek w drużynie Dumy Katalonii nie należał do najlepszych. Już we wrześniu, w ligowym meczu z Getafe zerwał mięsień dwugłowy uda w lewej nodze, przez co musiał pauzować praktycznie 4 miesiące. Po powrocie, wystarczyły zaledwie 4 mecze, aby nabawił się kolejnego urazu. Tym razem naderwał mięsień półścięgnisty uda w lewej nodze, co skutkowało kolejnymi 4 tygodniami przerwy. W taki oto sposób przeleciał praktycznie cały pierwszy rok pobytu Francuza w Barcelonie.
Nowy sezon, nowe nadzieje i kolejna szansa na udowodnienie swojej wartości. Jednak tutaj rozpoczyna się kolejna „sielanka”. Barcelona latem nie przespała okienka transferowego i na pozycję prawego skrzydłowego sprowadziła Malcoma. Nowy nabytek Blaugryany również nie dostawał zbyt wielu szans, ale była to kolejna konkurencja dla Dembele. Tutaj zaczęło się to samo, co w Borussii. Ousmane nie pojawił się na jednym z treningów podopiecznych Ernesto Valverde, spóźnił się na jeden z meczów. Czy to może świadczyć o kolejnej próbie wymuszenia transferu?

Co do tego piłkarza można mieć mieszane uczucia. Raz nie przyjeżdża na trening, spóźnia się na mecz, po czym ratuje Barcelonie niezwykle cenny punkt w meczu z Atletico Madryt. Jaki jest tym razem cel działania 21-letniego Francuza? Czy dostanie więcej szans w FC Barcelonie? A może jego zachowanie tym razem odbije się bardzo negatywnie na wizerunku, jak i jego całej karierze?

UDOSTĘPNIJ