Ostatnie dwa dni turnieju ATP 1000 w Miami wyłoniły nam najlepszą szesnastkę tej imprezy. Niestety, w tym gronie nie ma Huberta Hurkacza, którego pokonał Adrian Mannarino 7:6(5),7:6(0). 

Wrocławianin po thrillerze w drugiej rundzie, teraz mierzył się z Francuzem, Adrianem Mannarino. Obaj zawodnicy dobrze się znają, grali już ze sobą trzykrotnie, z czego dwukrotnie lepszy był Polak. Francuz wygrał jednak pojedynek między tymi zawodnikami w Australian Open 2022. Na początku spotkania mocno pachniało przełamaniami. Najpierw Mannarino miał dwa breakpointy, w następnym gemie Hurkacz cztery. Przez cały pierwszy set nie doczekaliśmy się jednak utraty serwisu żadnego z zawodników i o losach otwierającej partii musiał zdecydować tie-break. Lepiej rozpoczął Francuz prowadząc 3-0, jednak Hurkaczowi udało się wrócić do gry. Decydujący okazał się punkt przy stanie 6-5 z perspektywy Mannarino, gdy Hurkacz pomylił się o kilka centymetrów i to kosztowało Polaka utratę seta. Podobnie jak w meczu z Kokkinakisem, nasz najlepszy tenisista przegrał pierwszą partię po tiebreaku, który stał na bardzo wysokim poziomie i obfitował w długie wymiany. 

Polak idealnie rozpoczął drugiego seta przełamując rywala „na sucho”. Niestety utrzymał tą przewagę tylko do szóstego gema, w którym nie trafiał pierwszym serwisem, popełnił błędy z linii końcowej i stracił serwis po raz pierwszy w tym spotkaniu. Ponownie do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break. W nim Hurkacz był bezradny wobec świetnie dysponowanego rywala i nie potrafił znaleźć klucza do jego świetnej gry defensywnej. W efekcie Polak nie zdobył nawet punktu i pożegnał się ze swoim ulubionym turniejem w kalendarzu. Trzeba w tym miejscu docenić klasę 34-latka, który drugi raz w karierze pokonał Hurkacza, dziś wytrzymał bardzo trudne warunki, momentami broniąc się niesamowicie. 

Hurkacz to nie jedyny wysoko rozstawiony zawodnik, który pożegnał się już z turniejem. Odpadli także numer trzy – Casper Ruud i numer pięć – Felix Auger-Alliasime. Pogromcą Norwega okazał się Holender, Botic van de Zandschulp wygrywając 3:6,6:4,6:4. Z kolei Kanadyjczyk musiał uznać wyższość Argentyńczyka, Francisco Cerundolo, który zwyciężył 6:2,7:5. Problemy miał również rozstawiony z „dwójką” Stefanos Tsitspas. Grek potrzebował trzech setów, aby uporać się z Chilijczykiem, Cristianem Garinem 6:3,4:6,6:4. Problemów z awansem do 1/8 turnieju nie mieli: Alcaraz, Rune, Rublow, Frtiz, Sinner, Czaczanow, Paul. Wszyscy swoje spotkania wygrali pewnie w dwóch setach. Oprócz Mannarino nierozstawionymi zawodnikami na tym etapie imprezy są Lorenzo Sonego Quentin Halys, Mackenzie McDonald i Christopher Eubanks. Dla tego ostatniego to największy sukces w karierze, który pozwoli mu po raz pierwszy w karierze awansować do najlepszej setki rankingu. 

We wtorek zostaną rozegrane wszystkie spotkania 4. rundy. Na korcie centralnym Taylor Fritz zagra z Holgerem Rune, Carlos Alcaraz z Tommym Paulem a Quentin Halys z Daniiłem Miedwiediewem. 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Student dziennikarstwa i pasjonat sportu. Zakochany w hiszpańskim futbolu od rywalizacji Messi vs Ronaldo w La Liga. Tworząc artykuły popijam yerba mate.