W niedzielę poznaliśmy wszystkie rozstrzygnięcia fazy grupowej Mistrzostw Świata w siatkówce kobiet. Po trzech niedzielnych spotkaniach, grono ćwierćfinalistek uzupełniły Chinki.

Chiny – Belgia 3:0 (25:18, 25:18, 27:25)

Kibice już na sam początek otrzymali najciekawsze pod kątem dalszego przebiegu turnieju spotkanie – Chinki w bezpośrednim starciu mierzyły się z Belgijkami o awans do ćwierćfinału. Ze względu na układ tabeli grupy E, siatkarkom z Państwa Środka wystarczyło wygranie dwóch setów, natomiast rywalki potrzebowały zwycięstwa za trzy punkty. Liderka Belgijek przyjmująca Britt Herbots grała za dwie, jednak nawet jej 21 punktów nie wystarczyło do nawiązania równej walki z silniejszymi przeciwniczkami. Po jednostronnych dwóch pierwszych setach, trzeci dawał nadzieję na przedłużenie spotkania, jednak w końcówce Chinki mocnym serwisem zakończyły marzenia rywalek o ćwierćfinale.

Japonia – Holandia 3:0 (25:23, 25:23, 25:21)

Od wyniku drugiego spotkania zależał układ par ćwierćfinałowych – Japonki rywalizowały korespondencyjnie z Chinkami o trzecie miejsce w grupie. Na pierwszy rzut oka, wnioskując po wyniku, jednostronny mecz, miał w rzeczywistości bardzo wyrównany przebieg. Holenderki miały swoje momenty w dwóch pierwszych odsłonach, wychodziły na prowadzenie, jednak to Azjatki lepiej radziły sobie w końcówkach setów, odskakując na kilka punktów i zamykając pewnie poszczególne partie. Trzeci set nie miał już większej historii – Japonki szybko zdobyły przewagę i mimo walki „pomarańczowych”, nie oddały jej już do końca, wygrywając do zera i pieczętując trzecie miejsce w grupie. W ćwierćfinale czeka na nich Brazylia.

Portoryko – Argentyna 3:1 (20:25, 25:15, 25:20, 25:23)

Ostatnie spotkanie przed fazą pucharową miało wagę przede wszystkim prestiżową – przegrana drużyna musiała bowiem pogodzić się z zajęciem ostatniego miejsca w tabeli. Zawodniczki obu zespołów wyglądały na zmotywowane, chcąc zostawić dobre wrażenie na koniec turnieju. Po pierwszym secie wygranym przez Argentynki, przeciwniczki przełamały się i nie oddały inicjatywy już do końca spotkania. Ogromna w tym zasługa bloku Portorykanek, który przysporzył im aż 21 punktów w całym spotkaniu, z czego jedenaście zdobyła środkowa Neira Ortiz. Liderką zespołu była atakująca Brittany Abercrombie, która z 25 punktami poprowadziła swój zespół do końcowego triumfu. Po ostatnim punkcie i skali świętowania można być przekonanym, że nikt nie potraktował tego spotkania jako mecz towarzyski.

W taki sposób dobiegła końca faza grupowa mistrzostw. Układ tabeli zadecydował o następujących parach ćwierćfinałowych:

Włochy – Chiny

Stany Zjednoczone – Turcja

Brazylia – Japonia

Serbia – Polska

Kto awansuje do strefy medalowej? Przekonamy się już we wtorek, 11 października.

 

Autor: Piotr Mendel

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.