Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1, Michael Schumacher został w przyjęty do kliniki Georges-Pompidou, gdzie podda się leczeniu. Cała operacja transportu Niemca do Francji owiana była tajemnicą.
Dziennikarze Le Parisien dowiedzieli się, że w poniedziałkowe popołudnie Schumacher został przewieziony na Oddział Chirurgii Sercowo-Naczyniowej szpitala Georges-Pompidou w Paryżu, gdzie trafi pod oko jednego z najwybitniejszych kardiochirurgów na świecie, prof. Philippe Menasche’a. Cała akcja została zaplanowana w absolutnej tajemnicy. Pacjentowi towarzyszyła obstawa dziesięciu ochroniarzy, a wejście do budynku zasłoniono parawanami.
Ze skrawków informacji, do jakich dotarł stołeczny dziennik, wynika, że Schumi ma zostać poddany leczeniu komórkami macierzystymi w celu powstrzymania stanu zapalnego w jego organizmie.
Kierownictwo kliniki nie potwierdziło, ale też nie zaprzeczyło, jakoby przebywał u nich siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 – pracownicy placówki powołują się na tajemnicę lekarską. Według Le Parisien, Schumacher był już w Georges-Pompidou dwukrotnie, wiosną tego roku. Miał być transportowany helikopterem ze Szwajcarii i leczony pod fałszywym nazwiskiem. Wszystko po to, żeby zachować wizytę w sekrecie.
Michael Schumacher, najbardziej utytułowany kierowca w historii F1, uległ feralnemu wypadkowi w grudniu 2013 roku podczas zjazdu na nartach. Legenda Ferrari uderzyła głową w skałę, w wyniku czego doznała poważnego urazu mózgu. Niemiec przez długi czas przebywał w śpiączce, a po wybudzeniu z niej wciąż nie odzyskał pełnej sprawności. Rodzina sportowca zawzięcie broni swojej prywatności i nie dopuszcza do przecieków informacji o stanie zdrowia mistrza do mediów.
Źródło: Le Parisien
Darek Piechota