Już dziś o 21.30 na Reale Arena w San Sebastian miejscowy Real Sociedad zmierzy się z FC Barceloną. Obie ekipy jak tlenu potrzebują zwycięstwa w tym spotkaniu, więc emocji nie powinno zabraknąć!
Sytuacja kadrowa drużyn przed meczem nie jest idealna. Gospodarze będą musieli sobie poradzić bez największej gwiazdy, Mikela Oyarzabala oraz Nacho Monreala, Carlosa Fernandeza i Andera Barrenetxea, którzy pauzują przez kontuzje. Dodatkowo zawieszony za czerwoną kartkę jest David Silva. W Barcelonie zabraknie lidera środka pola, Pedriego oraz pauzujących od dłuższego czasu Ansu Fatiego i Samuela Umtitiego.
Do niedawna podopieczni Xaviego funkcjonowali jak idealnie naoliwiona machina, która regularnie odprawiała z kwitkiem każdego rywala, nawet tych najtrudniejszych jak Sevilla czy Real Madryt. Teraz jednak przyszedł pierwszy poważniejszy kryzys za kadencji byłego pomocnika Blaugrany, bowiem w ostatnim czasie Barca odpadła z Ligi Europy z Eintrachtem Frankfurt oraz doznała wstydliwej porażki z Cadiz 0-1. Zespół Imanola Alguacila natomiast od 5 meczów jest niepokonany ( 3 zwycięstwa i dwa remisy), a ich straty punktów to bezbramkowe remisy z wyżej notowanymi w tabeli Realem Betis i Sevillą. Nawet ostatnia porażka, czyli 1-4 z Realem Madryt nie przynosi wstydu, mimo sporego bagażu strat, ponieważ Baskowie zostawili po sobie naprawdę dobre wrażenie.
Sytuacja w tabeli powinna tylko zwiększyć motywację obu drużyn przed dzisiejszym meczem. Katalończycy w cichych snach marzą jeszcze o dogonieniu Realu Madryt, lecz z bardziej przyziemnych celów powinni martwić się o zapewnienie sobie wicemistrzostwa. Sociedad aktualnie znajduje się na 6 miejscu w tabeli ze stratą 5 punktów do czwartej Sevilli, więc ewentualne zwycięswto pozwala im się zbliżyć ekipy Julena Lopeteguiego i podtrzymać nadzieje na udział w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Pierwszy gwizdek sędziego Carlosa Del Serro Grande już o 21.30!
