Leon Bailey wreszcie zdecydował się, którą kadrę będzie reprezentował. Po długotrwałych przemyśleniach ostatecznie wybrał reprezentację Jamajki. Piłkarz Bayeru miał możliwość gry dla Anglii i wszystko wskazywało, że przyjmie ofertę Synów Albionu, jednak ostatecznie wybrał kraj z którego pochodzi.

Bailey urodził się w stolicy Jamajki Kingston. Jego dziadek pochodził jednak z Anglii i dzięki temu mógł grać w ich kadrze. Najwięcej mówiło się właśnie o drużynie Synów Albionu. Sam Bailey wyraził chęć gry dla tej reprezentacji. Z drugiej strony równie mocno walczyła o niego jamajska federacja piłkarska, jednak piłkarz notorycznie odmawiał powołań, argumentując to konfliktem z działaczami. Ponadto zawodnik stawiał warunek, mówiący o tym, że zgodzi się grać dla reprezentacji Jamajki, jeśli ta powoła jego młodszego brata Kyle’a Butlera.

Zobacz także: Brandt przechodzi do Borussii Dortmund!

Skrzydłowym Bayeru Leverkusen interesowały się także reprezentacje Niemiec oraz Belgii. Bailey, aby móc grać dla jednej z tych kadr, musiałby jednak dłużej przebywać na terenie tych krajów. Ostatecznie piłkarz po wielu zawirowaniach zdecydował się grać dla reprezentacji Jamajki i został włączony do kadry na zbliżający się turniej Gold Cup.

Dla Reggae Boyz to świetna wiadomość. Drużyna będzie mogła skorzystać z usług bardzo utalentowanego piłkarza, który wniesie do niej zupełnie nową jakość i z miejsca podniesie jej poziom. Jamajka w Gold Cup zmierzy się w grupie z Salwadorem, Hondurasem oraz Curacao.

Zobacz także: Polacy utrzymają się jednak w najwyższej dywizji Ligi Narodów?

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Urodzony w Warszawie student i miłośnik wszystkiego co włoskie, a w szczególności piłki nożnej. Poza "calcio" w każdej postaci pasjonat języków obcych, muzyki, horrorów oraz literatury grozy.