Mistrz Europy na 5000 i 1500 metrów Jakob Ingebrigtsen ustanowił w środę wieczorem w Stavanger rekord kraju w biegu ulicznym na dystansie 5 km. Byty to pierwsze zawody od 12 marca, kiedy rząd Norwegii z powodu pandemii koronawirusa odwołał wszystkie imprezy sportowe.

Zawody rozgrywane były na ścieżkach dla pieszych o szerokości dwóch metrów i zawodnicy przebiegli dwie pętle o długości 2,5 kilometra.

Dawny rekord Norwegii w biegu ulicznym na tym dystansie należał do maratończyka Sondre Nordstada Moena, który pokonał. 5 kilometrów w 13.37. Jakob Ingebrigtsen przebiegł 5000 metrów w czasie 13.29. Drugi był brat Jakoba Henrik z wynikiem 13.37. Tym samym wyrównał dawny najlepszy wynik w historii.

„To był bardzo ważny start dla moich synów, którzy nie mogą już wytrzymać bez rywalizacji, a poza tym chcieliśmy sprawdzić w jakiej znajdują się formie. Widać, że raczej w dobrej” – powiedział ojciec i trener biegaczy Gjert Ingebrigtsen na antenie telewizji NRK, która transmitowała bieg na żywo.

„Cieszyłem się jak dziecko przypinając wreszcie numer startowy” – przyznał Jakob Ingebrigtsen.

Jakob Ingebrigtsen przyznał, że z powodu koronawirusa jego najgroźniejszy rywal Marcin Lewandowski uzyskał ogromną przewagę z powodu możliwości treningowych w Polsce. Dodał, że Marcin używa pomieszczeń symulujących powietrze na wysokości, które w Norwegii są zabronione.

„Polak może korzystać ze sztucznych warunków śpiąc w specjalnym namiocie, tak jakby przebywał na wysokości, a także ma możliwości symulacji górskich treningów w centrum olimpijskim w Zakopanem. W Norwegii takie metody są od 2003 roku surowo zakazane” – wyjaśnił komentator NRK Jann Post.

Rodzina biegaczy znalazła jednak sposób. Już w czerwcu lekkoatleci będą przebywać w najwyższym w Norwegii schronisku na wysokości 1841 metrów nad poziomem morza. Zawodnicy będą biegać na górskich szlakach.

„Jest to rozwiązanie kryzysowe, lecz lepsze niż nic. Nie jest to aż tak wysoko jakbyśmy chcieli, ale w obecnych warunkach musimy się cieszyć z tego jest” – wyjaśnił Gjert Ingebrigtsen.

Negatywem jest to, że w czerwcu leży tam śnieg. 20 maja schronisko poinformowało, że panują tam trudne warunki i aby dojechać do schroniska potrzebne są łańcuchy na koła. Na dodatek droga jest na noc zamykana z powodu oblodzenia i silnych opadów śniegu.

Czterotygodniowy pobyt braci Ingebrigtsenów i innych zawodników sfinansuje federacja lekkoatletyczna.

Telewizja NRK przypomniała, że Marcin Lewandowski dla Jakoba jest najtrudniejszym rywalem na bieżni. Na ME w Berlinie w 2018 roku Ingebrigtsen wygrał przed Marcinem Lewandowskim. W halowych ME w Glasgow kolejność lekkoatletów na mecie się zamieniła na korzyść naszego Polaka. Na MŚ w Dausze Marcin Lewandowski przybiegł na metę na trzecim miejscu a tuż za nim na czwartym miejscu Jakob Ingebrigtsen.

Źródło: PAP

UDOSTĘPNIJ
Kamil Michalec
Interesuje się lekkoatletyką od ósmego roku życia. Biegam od 10 roku życia. Na koncie wiele sukcesów na arenie krajowej. Kocham rywalizację wśród zawodników i fair play na zawodach. Pasjonat Lekkoatletyki do końca życia. Dziennikarz sportowy w tematyce lekkoatletycznej. Pracujący też w radio informacyjnym.