Wśród lekkoatletów przebywających na zgrupowaniu we Władysławowie wykryto kolejne dwa przypadki zakażenia koronawirusem. Informację podaną przez „Przegląd Sportowy” potwierdził w rozmowie z PAP lekarz kadry Jarosław Krzywański. Łącznie zarażona jest trójka zawodników.

„Mamy trzy potwierdzone przypadki wśród zawodników, którzy byli na zgrupowaniu we Władysławowie. Cały czas realizujemy procedury związane z testowaniem zawodników, którzy mieli kontakt z osobami, u których potwierdzono zakażenie. Realizujemy to poprzez stacje sanitarno-epidemiologiczne, zgodnie z obowiązującymi teraz w kraju regulacjami” – powiedział Krzywański.

Krzywański dodał, że zawodnicy czują się dobrze. „W tej chwili nie ma żadnego zagrożenia zdrowia u tych osób” – uspokajał.

Jest trochę stresu, ale każdy musiał się liczyć z taką sytuacją przed wyjazdem na zgrupowanie. Każda z nas się bada. Mam nadzieję, że więcej zakażeń nie będzie – stwierdziła Justyna Święty-Ersetic po tym jak jedna z zawodniczek otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa po zgrupowaniu w Cetniewie. Przez pewien czas przebywały także „Aniołki Matusińskiego”.

Justyna nie panikuje tylko trenuje i czeka na najważniejsze starty w letnim sezonie.

 Był już test cierpliwości. Czekamy na rozpoczęcie sezonu. Miejmy nadzieję, że uda się przeprowadzić większość startów. Wreszcie będziemy mogli się sprawdzić podczas zawodów, poczuć adrenalinę. Mam nadzieję, że będziemy bawić się dobrze – dodała.

Wszyscy odczuwają koronawirusa. Odbija się to między innymi na wynagrodzeniach podczas mityngów. Odwołano wiele imprez lub je przełożono na jesień albo na przyszły rok.

 Gdyby wszystko szło zgodnie z planem teraz bylibyśmy w Tokio. Pogodziłam się z takimi zmianami w kalendarzu. Staram się szukać pozytywów. Musiałyśmy jednak dłużej pozostać w treningu ogólnorozwojowym. Może wyjdzie to na dobre. Każdy radził sobie na tyle, na ile mógł. W gruncie rzeczy jest dobrze. Ja i dziewczyny jesteśmy zdrowe, nic nam nie dolega. Jesteśmy pozytywnie nastawione – kontynuowała.

Justyna Święty – Ersetic w pamięci ma znakomite starty w hali. Kiedy nie było obostrzeń to w Toruniu uzyskała 51,37 i pobiła halowy rekord kraju.

 Ostatni raz 400 metrów przebiegłam podczas halowych mistrzostw Polski. To i tak się różni od biegów na otwartym stadionie. W najbliższych startach chcę się sprawdzić. Wiem, że jestem bardzo dobrze przygotowana. Aż żal, że nie ma żadnej docelowej imprezy. Na dobry rezultat musi się złożyć wiele czynników – podkreśliła.

Sierpień to dla polskich lekkoatletów wiele startów. Odbędzie się wiele mityngów między innymi: Festiwal Rzutów im. Kamili Skolimowskiej, Memoriał Ireny Szewińskiej, Memoriał Janusza Kusocińskiego i mistrzostwa Polski we Włocławku. Za granicą 14 sierpnia wystartuje Diamentowa Liga.

 Wiadomo, u mnie ze złotymi medalami podczas mistrzostw Polski bywa różnie. Zazwyczaj jestem na drugiej-trzeciej pozycji. Skupiamy się na treningach indywidualnych. Ćwiczeń ze sztafetą nigdy nie było. Staramy się pracować nad sobą, potem to przynosi dobre rezultaty w drużynie – zakończyła

We Władysławowie przebywa grupa około 50 lekkoatletów.

Źródło: PAP, TVP Sport

UDOSTĘPNIJ
Kamil Michalec
Interesuje się lekkoatletyką od ósmego roku życia. Biegam od 10 roku życia. Na koncie wiele sukcesów na arenie krajowej. Kocham rywalizację wśród zawodników i fair play na zawodach. Pasjonat Lekkoatletyki do końca życia. Dziennikarz sportowy w tematyce lekkoatletycznej. Pracujący też w radio informacyjnym.