Jarosław Królewski po raz kolejny chce zaangażować się w odratowanie klubu piłkarskiego. Tym razem biznesmen wyciągnie pomocną dłoń ku Stomilowi Olsztyn.
Królewski kilka tygodni temu zaangażował się w ratowanie pogrążonej w wielkim kryzysie Wiśle Kraków. Pożyczył krakowskiemu klubowi pieniądze, napędzał działania wokół klubu, a obecnie szuka dla „Białej Gwiazdy” nowego inwestora.
Biznesmen nie zamierza jednak poprzestać tylko na pomocy Wiśle. Za pośrednictwem Twittera zadeklarował, że włączy się w poszukiwania inwestora, który mógłby przejąć i zapewnić ład w upadającym Stomilu Olsztyn.
Nie ma Pan , panie Jarku jakiegoś znajomego na Mazurach co by chciał pomóc @StomilOlsztynSA ?? Tam naprawdę nie trzeba wiele.
— D Murach (@murach_d) February 16, 2019
Zespół z Olsztyna aktualnie występuje w 1. lidze (16. miejsce na 18 drużyn). W latach 1994-2002 Stomil grał przez osiem sezonów w Ekstraklasie oraz dwukrotnie awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski. Jest najbardziej utytułowaną drużyną piłkarską z Warmii i Mazur. W klubie nie brakuje jednak problemów – grozi mu upadek. Stomil jest zadłużony na około cztery miliony złotych, dlatego zimą opuściło go aż 12 piłkarzy. Aby zespół był w stanie przygotować się do rundy wiosennej pieniądze musieli zebrać kibice. Aktualnie trwają poszukiwania inwestora, który mógłby wyciągnąć klub z kryzysu. Jeszcze kilka tygodni temu mówiło się, że zostanie nim Sabri Bekdas. Temat jednak szybko upadł. Teraz pojawiło się jednak światełko w tunelu. Chęć pomocy Stomilowi Olsztyn zgłosił Jarosław Królewski, który już szuka „Dumie Warmii” nowego inwestora.