Od czasu przyjścia Thibaut Courtouis’a, Keylor Navas nie ma łatwego życia. Stracił miejsce w wyjściowej jedenastce, na domiar złego mówi się o jego konflikcie z Santiago Solarim. Jaka przyszłość czeka Kostarykanina, z którym Real Madryt osiągnął bardzo dużo? 

Kolejny z zawodników, który zasłużył na dużo lepsze traktowanie…

Nie ma co ukrywać, że Navas jest w Realu Madryt postacią na prawdę dużego formatu. Trzy kolejne puchary Ligi Mistrzów czy trzy razy z rzędu Klubowe Mistrzostwo Świata to tylko jedne z tych, które Real wywalczył z Nim między słupkami. Oczywiście, Keylor miał te lepsze i gorsze mecze. Jest on jednak przykładem bramkarza, który nigdy się nie poddaje i ostatecznie i tak zostaje bohaterem. To własnie dzięki jego grze wytworzyło się powiedzenie, że „bramkarzy dzieli się na dwa typy – przewidujących jak Neuer oraz reagujących jak Navas”. Zidane mu ufał do końca, a Kostarykanin do końca to zaufanie spłacał w najlepszy możliwy sposób.
Skąd więc pojawił się problem z bramkarzem w Realu Madryt? Na pewno zmiana trenera miała na to duży wpływ, bowiem za Lopeteguiego Navas grał. Nie we wszystkich meczach co prawda, ale grał. Solari natomiast od razu wprowadził swoje porządki i nie wszystkim się to opłaciło. Keylor na dobre zasiadł na ławce, a w bramce cały czas występuje Courtois. Do tego doszły jeszcze plotki o rzekomym „braku profesjonalizmu” ze strony golkipera, w co osobiście nie do końca wierzę. Jest to niestety kolejny zawodnik w Realu Madryt, który powinien być traktowany dużo lepiej.

Odejdzie czy zostanie?

Ostatnie godziny to istna karuzela z wykonaniem tego zawodnika. Bardzo dużo mówiło się o zainteresowaniu ze strony Arsenalu i kwocie 15-18 milionów Euro. Jednak dzisiejszy dzień może zmienić tę sytuację o 180 stopni. Jak pisała hiszpańska Marca, Kostarykanin miał przedłużyć kontrakt z Królewskimi do grudnia 2021 roku. Jest to wyraźny sygnał dla trenera, że Navas chce dalej walczyć o miejsce w wyjściowej jedenastce, czy może tylko sposób na „podbicie” ceny za golkipera? Do końca okienka jeszcze trochę czasu, więc na pewno będziemy słyszeć jeszcze wiele plotek w tej sprawie. Jak myślicie, czy Kostarykanin zostanie w Madrycie, czy jednak znajdzie dom i grę gdzie indziej?

UDOSTĘPNIJ